Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Okna Życia ratują dzieci

Okno Życia. Fot.: diecezja.pl

Okna Ży­cia są bez­piecz­nym miej­scem, gdzie mat­ka mo­że po­zo­sta­wić ano­ni­mo­wo swo­je no­wo na­ro­dzo­ne dziec­ko. Kra­kow­skie okno ży­cia dzia­ła już od 15 lat. W prze­cią­gu tych lat ura­to­wa­no w nim 23 dzie­ci. Dzie­więć dziew­czy­nek zna­la­zło swój no­wy dom, dzię­ki szcze­ciń­skie­mu Oknu Ży­cia. W tym ro­ku mi­nie 12 lat od­kąd ta­kie miej­sce znaj­du­je się przy pa­ra­fii Świę­tej Rodziny.

15 lat te­mu w Kra­ko­wie z ini­cja­ty­wy kard. Sta­ni­sła­wa Dzi­wi­sza po­wsta­ło pierw­sze w Pol­sce Okno Ży­cia. Do­tych­czas ura­to­wa­no w nim 23 dzie­ci. Po­wsta­ło w od­po­wie­dzi na in­for­ma­cje o mar­twych no­wo­rod­kach znaj­do­wa­nych na par­kin­gach, w par­kach czy w śmiet­ni­kach. W pierw­szą rocz­ni­cę śmier­ci św. Ja­na Paw­ła II, Ca­ri­tas Ar­chi­die­ce­zji Kra­kow­skiej wraz z Wy­dzia­łem Dusz­pa­ster­stwa Ro­dzin Ku­rii Me­tro­po­li­tal­nej, po­sta­no­wi­ły w Do­mu Sa­mot­nej Mat­ki utwo­rzyć bez­piecz­ne miej­sce, gdzie zde­spe­ro­wa­na mat­ka mo­gła­by po­zo­sta­wić swo­je no­wo­na­ro­dzo­ne dziecko.

Okno otwie­ra się od ze­wnątrz, jest w nim za­mon­to­wa­ne ogrze­wa­nie i wen­ty­la­cja. Po otwar­ciu włą­cza się alarm, któ­ry wzy­wa opie­ku­ją­ce się oknem oso­by. Po­tem nie­zwłocz­nie uru­cha­mia­ne są pro­ce­du­ry me­dycz­no-ad­mi­ni­stra­cyj­ne, to zna­czy po­wia­do­mio­ne zo­sta­ją po­go­to­wie ra­tun­ko­we i sąd rodzinny.

Na­to­miast dzie­więć dziew­czy­nek uda­ło się ura­to­wać, dzię­ki szcze­ciń­skie­mu Oknu Ży­cia. W tym ro­ku mi­nie 12 lat od­kąd ta­kie Okno znaj­du­je się przy pa­ra­fii Świę­tej Ro­dzi­ny. Szcze­ciń­skie Okno Ży­cia otwar­to w Dniu Pa­pie­skim – 16 paź­dzier­ni­ka 2009. W stycz­niu 2011 ro­ku zna­le­zio­no tam pierw­sze dziec­ko. Miej­scem opie­ku­ją się Sio­stry Uczen­ni­ce Krzy­ża. „Zda­rza­ło się, że do Okna Ży­cia by­ły przy­no­szo­ne dzie­ci, któ­re by­ły ro­dzo­ne w do­mu, któ­re nie mia­ły za­bez­pie­czo­nej pę­po­wi­ny. Sio­stry mu­sia­ły­śmy to wów­czas ro­bić sa­me” – mó­wi sio­stra Mar­ta Baczewska.

Dziec­ko tra­fia do szpi­ta­la, po­tem do ro­dzi­ny za­stęp­czej i po de­cy­zji są­du do ad­op­cji. Jak przy­zna­je ks. Ma­ciej Szmuc, dy­rek­tor Ca­ri­tas Ar­chi­die­ce­zji Szcze­ciń­sko-Ka­mień­skiej, to wiel­ka war­tość, je­śli po­my­śli­my o ura­to­wa­nych ży­ciach, ro­dzi­cach, któ­rzy zna­leź­li się w dra­ma­tycz­nej sy­tu­acji i o ro­dzi­cach adopcyjnych.

Na te­re­nie ar­chi­die­ce­zji szcze­ciń­sko-ka­mień­skiej są jesz­cze dwa Okna Ży­cia: przy Ca­ri­tas w Star­gar­dzie oraz przy szpi­ta­lu w Goleniowie.

Nie­ste­ty, wciąż zda­rza­ją się przy­pad­ki po­zo­sta­wie­nia nie­mow­ląt w przy­pad­ko­wych miej­scach, gdzie gro­zi im śmierć z wy­chło­dze­nia, dla­te­go ape­lu­je­my o roz­po­wszech­nia­nie in­for­ma­cji o Oknach.

W Okna Ży­cia pro­wa­dzo­nych przez Ca­ri­tas Pol­ska zna­le­zio­no po­nad 110 dzieci.

Li­sta Okien Ży­cia wraz z ich ad­re­sa­mi znaj­du­je się na stro­nie Ca­ri­ta­su – www.caritas.pl/projekty/okna-zycia

 

JB
Źró­dło: KAI, Ar­chi­die­ce­zja Krakowska

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj