Mająca siedzibę w Limie, ale działająca na obszarze całej Ameryki Łacińskiej i Północnej katolicka agencja prasowa ACI Prensa wygrała proces sądowy z peruwiańską pozarządową organizacją proaborcyjną Promsex.
2 listopada ogłoszono wyrok drugiej instancji Drugiej Izby Konstytucyjnej Najwyższego Sądu Sprawiedliwości w Limie, odrzucający wszystkie oskarżenia wysuwane przez Promsex pod adresem agencji prasowej.
„Promsex, organizacja, która promuje legalizację aborcji w Peru, poniosła wyraźną porażkę, próbując na drodze prawnej uciszyć agencję ACI Prensa i ukryć swoje powiązania z międzynarodową organizacją Planned Parenthood” – skomentowała ACI Prensa.
Sprawa zaczęła się po zamieszczeniu przez ACI Prensa 23 lipca 2015 materiału ujawniającego, jak ponadnarodowy potentat aborcyjny Planned Parenthood (PP) przeznaczył ponad 3 mln dolarów na wsparcie organizacji pozarządowych w Peru, aby propagowały legalizację przerywania ciąży w tym kraju. Były to INPPARES, Katoliczki za Prawem do Decydowania i Promsex.
Organizacja Promsex, której dyrektorką wykonawczą jest Susana Chávez, otrzymała od PP przeszło 700 tys. dolarów na projekty, które miały być wdrożone w latach 2013–15. Z tej sumy ponad 160 tys. USD przeznaczono na „wzmożenie debaty publicznej w sprawie zmniejszenia stygmatyzacji aborcji”, jak również na „propagowanie tego zagadnienia na szczeblu politycznym”. Ponadto Promsex próbował urabiać „korzystne [dla siebie] poglądy wśród deputowanych, którzy mieli podjąć decyzję w tej sprawie”.
W odpowiedzi na te działania agencja zamieściła artykuł „Korsarze aborcji”, w którym organizację tę zaliczono do „promotorów rozczłonkowywania dzieci i abortystów”. Wywołało to oburzenie Promsexu, który wystąpił na drogę sądową przeciw ACI Prensa, żądając od niej „sprostowania i usunięcia fałszywych i zniesławiających wyrażeń”.
W pierwszej instancji dziennikarze katoliccy przegrali sprawę wskutek – jak to określili – wyroku słabo uzasadnionego, „delikatnie mówiąc”. Ale w drugiej instancji sąd odrzucił wszystkie oskarżenia, wykazując przy tym głęboki szacunek dla wolności wypowiedzi i obowiązku informowania, ciążącym na środkach przekazu, jak ACI Prensa. Zdaniem agencji orzeczenie to jest również „poważnym uderzeniem w zamiary cenzurowania [wiadomości] przez Promsex i inne podobne organizacje”.
Oprócz jawnego propagowania przerywania ciąży za pomocą takich jednoznacznych projektów jak „Dostęp do legalnej aborcji w Peru”, Promsex stanowił jeden z kluczowych elementów utworzenia „Konsorcjum Latynoamerykańskiego przeciw Niebezpiecznej Aborcji” (Clacai).
Dane Peruwiańskiej Agencji Współpracy Międzynarodowej (APCI), koordynującej fundusze i projekty organizacji pozarządowych w tym kraju, pokazują, jak w ciągu minionych lat Promsex „skanalizował” setki tysięcy dolarów dla Clacai, co ujawniono oficjalnie w 2006 roku. Właśnie wtedy organizacja ta otrzymała ponad 42 tys. dolarów od PP, jej organizacji-matki – Międzynarodowej Federacji Planowanego Rodzicielstwa i Zdrowia Reprodukcyjnego na projekty na zebraniu regionalnym Clacai, które po raz pierwszy odbyło się wówczas w stolicy Peru.
Przez lata Promsex przekazywał Clacai setki tysięcy dolarów m.in. z pieniędzy otrzymywanych z PP, z Międzynarodowej Koalicji na rzecz Zdrowia Kobiet oraz z fundacji Forda i Tide.
Susana Chávez, która po przegranym kandydowaniu do Kongresu Peru, ponownie jest dyrektorką wykonawczą Promsexu, piastuje jednocześnie stanowisko sekretarza wykonawczego Clacai.
Do wyroku odniósł się szef agencji ACI Prensa w Meksyku, David Ramos, który powiedział: – Sąd peruwiański wydał orzeczenie przeciwko Promsex oraz na rzecz wolności wypowiedzi i obowiązku informacji ACI Prensa. Obrona życia od poczęcia w łonie matki nie zostanie uciszona.
W Peru ustawowo zagwarantowano możliwość ratowania życia matki kosztem życia nienarodzonego dziecka i jest to jedyna sytuacja, w której można dokonać aborcji. W krajach Ameryki Południowej nadal trwa wzmożona walka zwolenników aborcji o zmianę prawa do życia. Historia wygranej agencji prasowa ACI Prensa pokazuje kto i w jaki sposób finansuje programy aborcyjne. W ramach programów pomocowych dla krajów rozwijających się oferowana jest aborcja, która jest morderstwem bezbronnego dziecka, a przecież jej finansowanie przez inne organizacje czyni je współsprawcami.
JB
Źródło: KAI, tvp.info, LifeNews.com