Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę bezpłatnych leków dla kobiet spodziewających się narodzin dziecka. Od 1 września możemy je nabyć na podstawie recepty wystawionej przez lekarza lub położną.
Do wrześniowej listy leków refundowanych, Ministerstwo Zdrowia po raz pierwszy dodało wykaz bezpłatnych leków dla kobiet w ciąży. Wiceminister zdrowia ds. leków Maciej Miłkowski zapowiedział, że prace nad dołączeniem nowych leków do tej listy nadal trwają i będzie ona sukcesywnie uzupełniana. Lista bezpłatnych leków dla kobiet w ciąży zawiera 114 pozycji. Znalazły się na niej insuliny (m.in. Mixtard, Polhumin, Actrapid, Novomix, Levemir, Lantus, Insuman Basal, Liprolog), leki przyjmowane w leczeniu tarczycy (m.in. Euthyrox, Letrox), progesteron (tabletki podjęzykowe i dopochwowe), dalteparyna (Fragmin w różnych dawkach), enoksaparyna (m.in. Clexane, Neoparin, Losmina), nadroparyna (m.in. Fraxiparine, Fraxodi).
Darmowe leki będą przysługiwały kobietom od momentu stwierdzenia u nich ciąży do upływu 15 dni po planowej dacie porodu. Lekarz lub położna w specjalnym zaświadczeniu będą wskazywać ten okres. Należy także zauważyć, że z bezpłatnych leków mogą skorzystać również kobiety będące w ciąży, które nie są ubezpieczone.
Recepty na bezpłatne leki będą oznaczane literą „C”. Wystawia je lekarz lub położna, którzy posiadają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Recepty nie będzie mogła natomiast wystawić pielęgniarka czy farmaceuta.
Opublikowanie darmowych lekarstw było brakującym elementem programu „Ciąża Plus”, który jest finansowany z budżetu państwa. W 2020 roku prognozowane jest przeznaczenie na ten cel 11 mln zł. W 2021 r. ma to już być ponad dwukrotnie wyższa kwota – 24,2 mln zł. Potem co roku ma wzrastać o 10 proc.
Trzeba przyznać, że polski system zdrowotny staje na wysokości zadania i otacza coraz to większą ochroną i opieką matki spodziewające się narodzin dziecka. Nawet jeżeli nigdzie nie pracują i nie są ubezpieczone, mogą liczyć na pomoc ze strony państwa. Macierzyństwo w Polsce powinno znajdować się pod szczególną ochroną. Zaznaczamy, że polityka rodzinna państwa musi być skoordynowana z polityką zdrowotną, która powinna zapewnić kompleksową i bezpłatną opiekę nad matką i dzieckiem.
JB
Źródło: niezalezna.pl