Od przyszłego roku mają zostać raportowane wszystkie ciąże w Systemie Informacji Medycznych. Informacja o ciąży jest ważna w kontekście leków, które może przyjmować pacjentka. Wprowadzenie rejestru ciąż wzbudziło obawy i sprzeciw środowisk proaborcyjnych.
Raportowanie dotyczy Projektu zmiany rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie szczegółowego zakresu danych zdarzenia medycznego przetwarzanego w systemie informacji oraz sposobu i terminów przekazywania tych danych do Systemu Informacji Medycznej z 27 października 2021 roku.
Mówiąc prościej, chodzi o nałożenie na podmioty lecznicze obowiązku raportowania konkretnych danych pacjentów do Systemu Informacji Medycznej. Obecnie są raportowane dane, które umożliwiają identyfikację pacjenta. Projekt nowelizacji rozszerza ten katalog m.in. o kod pocztowy miejsca zamieszkania (albo miejsca pobytu), wyroby medyczne zaimplantowane pacjentowi, alergie występujące u pacjenta, grupę krwi i ciążę.
Rozszerzenie dokumentu o raportowanie ciąży nie spodobało się środowiskom proaborcyjnym. Uważają one, że może to utrudnić kobietom przerywanie ciąży np. poza granicami Polski. Aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu na Instagramie piszą, że rejestrowanie ciąż oznaczałoby dla nich m.in.: „wejście w prywatność, poprzez gromadzenie wrażliwych danych medycznych; korzystanie z niewiedzy o tym, że własna aborcja jest legalna; zastraszenie osób w ciąży i potencjalnie w przyszłości ściganie osób robiących własne aborcje”. Aktywistki piszą również, że przerwanie własnej ciąży nie jest przestępstwem.
Przypominamy, że w Polsce aborcja jest legalna w dwóch przypadkach: gdy do ciąży doszło na skutek gwałtu lub gdy ciąża jest zagrożeniem dla życia kobiety. Ten kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów lub ją do tego nakłania podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Obowiązkiem organów państwa jest ochrona wartości konstytucyjnych, takich jak godność każdego człowieka bez względu na wiek czy stan zdrowia.
Do całego zdarzenia odniósł się rządowy portal Centrum e‑Zdrowie, który podlega resortowi ministra Adama Niedzielskiego. Czytamy w nim: „Konieczność raportowania i pozyskania informacji o ciąży jest podyktowana względami medycznymi. Udzielaniem świadczeń ratujących życie w przypadku niemożności pozyskania informacji od pacjentki; ordynowaniem leków – pozwoli w przyszłości na uniknięcie przepisania leków niewskazanych przy ciąży; ułatwieniami w zakresie weryfikacji uprawnień do otrzymania bezpłatnych leków”. Ponadto wykorzystanie informacji o ciąży jest niezbędne do weryfikacji uprawnień do otrzymana świadczenia poza kolejnością.
Gromadzone dane nie będą służyć żadnym instytucjom do analizy stanu zdrowia konkretnego pacjenta czy grupy pacjentów, a zbieranie ich ma na celu wyłącznie wymianę informacji pomiędzy pracownikami medycznymi, podejmującymi leczenie konkretnego pacjenta.
JB
Źródło: ezdrowie.gov.pl, rp.pl