Brytyjska Izba Gmin nie głosowała nad propozycją wprowadzenia aborcji bez ograniczeń i kar za demonstracje w obronie życia. Autorki obu kontrowersyjnych poprawek do obowiązującego prawa, deputowane Partii Pracy: Diana Johnson i Rupa Huq wycofały je w ostatniej chwili.
Poprawka Diany Johnson umożliwiałaby przeprowadzenie aborcji z jakiegokolwiek powodu praktycznie aż do chwili narodzin dziecka, natomiast poprawka Rupy Huq – orzekanie kary do dwóch lat więzienia za przeprowadzanie demonstracji pro-life i wspieranie kobiet w ciąży w pobliżu klinik aborcyjnych.
Według informacji BBC i portalu organizacji Right To Life (Prawo do Życia) obie deputowane wycofały swe propozycje w obawie przed porażką w parlamencie. Gdyby ich poprawki zostały odrzucone, byłoby to pierwsze tego typu wydarzenie w przypadku proaborcyjnych propozycji prawnych.
Wcześniej o wycofanie jej poprawki zaapelowało do deputowanej Johnson 800 pracowników służby zdrowia: „Jako pracownicy służby zdrowia tam, gdzie jest to wymagane, jesteśmy odpowiedzialni za opiekę zarówno nad kobietami, jak i ich dziećmi podczas ciąży i porodu. Byłoby nam bardzo trudno pracować w służbie zdrowia, gdzie życie tych dzieci mogłoby zostać zakończone z jakiegokolwiek powodu aż do narodzin i gdzie obecne zabezpieczenia prawne dotyczące aborcji, z których wiele ma na celu ochronę kobiet, zostałyby usunięte” – napisali.
W swoim komentarzu Right To Life zaznaczyła, że „lobby aborcyjne zdało sobie sprawę, że najprawdopodobniej obie poprawki zostałyby odrzucone”, gdyż „wielu parlamentarzystów w debacie opowiedziało się przeciwko” zmianie prawa „idącej tak daleko”. Gdyby poprawka Johnson została przyjęta, Anglia i Walia (Szkocja i Irlandia Północna posiadają odrębne ustawodawstwo) miałaby „najbardziej ekstremalne prawo aborcyjne na świecie”.
Publicznie przeciwko poprawkom protestował w imieniu Kościoła katolickiego bp John Sherrington, odpowiedzialny za sprawy obrony życia w konferencji episkopatu Anglii i Walii: „Skutki tej poprawki pozwoliłyby na swobodny wybór aborcji bez ograniczeń. Ochrona obecnego ustawodawstwa zostałaby usunięta” – powiedział 4 lipca biskup pomocniczy archidiecezji westminsterskiej.
Aborcja jest legalna w Anglii i Walii od 1967 r. w przypadku zagrożenia życia, zdrowia fizycznego lub psychicznego matki, gwałtu, wad płodu lub trudności socjalno-ekonomicznych.
Wykluczenie kontrowersyjnych poprawek wzmocni nie tylko ochronę życia nienarodzonych dzieci, ale także zdrowia kobiet, dla których aborcja na każdym etapie ciąży, zwłaszcza w zaawansowanych stadiach, determinuje wysokie ryzyko powikłań medycznych, psychologicznych, etycznych i społecznych.
JB
Źródło: KAI