Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

USA podzielone w kwestii prawa do życia

Kobieta w ciąży. Fot.: pl.123rf.com

24 czerw­ca mi­nął rok od prze­ło­mo­we­go orze­cze­nia Sa­du Naj­wyż­sze­go Sta­nów Zjed­no­czo­nych, w któ­rym uchy­lił do­tych­cza­so­we orzecz­nic­two, przy­zna­ją­ce każ­dej ko­bie­cie pra­wo do do­ko­na­nia abor­cji do mo­men­tu prze­ży­wal­no­ści pło­du po­za cia­łem mat­ki. De­cy­zja są­du wska­za­ła, że re­gu­la­cja kwe­stii abor­cji le­ży w ge­stii po­szcze­gól­nych stanów. 

Upły­wa­ją­cy rok mi­nął pod zna­kiem do­sto­so­wy­wa­nia pra­wa sta­no­we­go i go­rą­cej de­ba­ty pu­blicz­nej. Obec­nie w 24 sta­nach moż­na wy­ko­nać abor­cję tyl­ko w prze­wi­dzia­nych przez pra­wo przy­pad­kach, z cze­go 14 sta­nów wpro­wa­dzi­ło znacz­ne ogra­ni­cze­nia. Po­zo­sta­łe 26 sta­nów nie wpro­wa­dzi­ło ogra­ni­czeń. Przy czym wszę­dzie obo­wią­zu­je za­sa­da „do mo­men­tu prze­ży­wal­no­ści pło­du po­za cia­łem mat­ki”, co współ­cze­śnie ozna­cza 23–24 ty­dzień cią­ży. Pra­wie, że po­ło­wicz­ne po­róż­nie­nie sta­nów od­zwier­cie­dla po­la­ry­za­cję ca­łe­go spo­łe­czeń­stwa. Z naj­now­szych ba­dań In­sty­tut Gal­lu­pa wy­ni­ka, że w kwe­stii ak­cep­to­wal­no­ści mo­ral­nej abor­cji opi­nia pu­blicz­na jest po­dzie­lo­na prak­tycz­nie na pół, z nie­znacz­ną prze­wa­gą zwo­len­ni­ków prze­ry­wa­nia cią­ży (52 proc.).

To zaś spra­wia, że te­mat re­gu­la­cji abor­cji zo­stał też pod­ję­ty przez po­li­ty­ków. De­mo­kra­ci kwe­stio­nu­ją ogra­ni­cze­nia wpro­wa­dzo­ne przez re­pu­bli­kań­skie sta­ny, kon­ty­nu­ując pod­wa­ża­nie orze­cze­nia Są­du Naj­wyż­sze­go, w któ­rym za­sia­da więk­szość sę­dziów mia­no­wa­nych przez kon­ser­wa­ty­stów. Re­pu­bli­ka­nie pra­gną, aby ogra­ni­cza­nia w kwe­stii abor­cji sta­ły się bar­dziej po­wszech­ne. Pre­zy­dent Sta­nów Joe Bi­den w oświad­cze­niu na rocz­ni­cę orze­cze­nia są­du sprzed ro­ku na­pi­sał: „sta­ny wpro­wa­dzi­ły eks­tre­mal­ne i nie­bez­piecz­ne za­ka­zy w kwe­stii abor­cji, któ­re sta­wia­ją zdro­wie i ży­cie ko­biet w nie­bez­pie­czeń­stwie, zmu­sza­ją je do po­dró­żo­wa­nia se­tek mil w ce­lu le­cze­nia i gro­żą kry­mi­na­li­za­cją dzia­łań dok­to­rów za za­pew­nie­nie opie­ki zdro­wot­nej, któ­rej po­trze­bu­ją ich pacjenci”.

Z ko­lei Mi­ke Pen­ce, by­ły wi­ce­pre­zy­dent, ubie­ga­ją­cy się o by­cie kan­dy­da­tem re­pu­bli­ka­nów w nad­cho­dzą­cych wy­bo­rach pre­zy­denc­kich po­wie­dział: „je­stem za ży­ciem [org. pro-li­fe] i nie bę­dę za to prze­pra­szał […] Je­stem bar­dzo dum­ny z 20 sta­nów, któ­re roz­wi­nę­ły ochro­nę nie­na­ro­dzo­nych i pro­gra­my wspar­cia dla ko­biet, dla któ­rych cią­ża wią­że się z kry­zy­sem [org. fa­cing cri­sis pregnancy]”.

Bra­ku­je ofi­cjal­nych da­nych na te­mat licz­by abor­cji w Sta­nach. Sza­cu­je się, że rocz­nie to na­wet 924 tys. przy­pad­ków. We­dług pa­dań To­wa­rzy­stwa pla­no­wa­nia Ro­dzi­ny przy­to­czo­nych przez New York Ti­mes, licz­ba abor­cji spa­dła z 82 tys. do 77 tys. mie­sięcz­nie po ze­szło­rocz­nym wy­ro­ku. W ska­li ro­ku ozna­cza to, że uro­dzi­ło się 60 tys. dzie­ci, któ­rym w in­nym przy­pad­ku ode­bra­no pra­wo ży­cia na tym świecie.

W re­zul­ta­cie, no­wy kra­jo­braz praw­no-abor­cyj­ny w Sta­nach Zjed­no­czo­nych ro­dzi na­dzie­ję na więk­sze po­sza­no­wa­nie pra­wa do ży­cia. Spa­dek licz­by prze­pro­wa­dza­nych abor­cji od cza­su orze­cze­nia Są­du Naj­wyż­sze­go wska­zu­je na to, że bar­dziej re­stryk­cyj­ne prze­pi­sy w nie­któ­rych sta­nach skła­nia­ją ko­bie­ty do roz­wa­że­nia in­nych opcji niż za­bi­cie wła­sne­go dziec­ka. Wy­ni­ka to rów­nież z więk­sze­go do­stę­pu do in­for­ma­cji o al­ter­na­ty­wach, ta­kich jak wspar­cie fi­nan­so­we, opie­ka me­dycz­na, ad­op­cja czy po­moc dla ma­tek samotnych.

 

JB
Źró­dło: KAI

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj