„Nigdy nie podpiszę ustawy, która wiąże się ze zgodą na morderstwo” – stwierdził prezydent Malty George Vella.
Prezydent Malty George Vella wypowiadał się po tym, jak niezależna deputowana Marlene Farrugia przedstawiła w parlamencie 12 maja projekt ustawy w sprawie depenalizacji aborcji, pierwszy tego rodzaju w tym kraju.
„Nie mogę powstrzymać władzy wykonawczej przed podejmowaniem decyzji, to należy do parlamentu. Ale mam swobodę, jeśli nie zgadzam się z projektem ustawy, by zrezygnować i powrócić do domu, nie stanowi to dla mnie problemu” – stwierdził 79 letni polityk, który jest z zawodu lekarzem.
Wspomniany projekt ustawy proponuje usunięcie trzech artykułów z maltańskiego kodeksu karnego, zgodnie z którymi każdy, kto ubiega się o aborcję, lub pomaga w jej przeprowadzeniu, może zostać skazany na karę do trzech lat więzienia, choć oskarżenia są rzadkością.
Zapytany, czy jego zdaniem istnieją przypadki, w których aborcja powinna być dopuszczalna, 79-letni prezydent powiedział: „Zabiłeś, albo nie zabiłeś, nie może być półśmierci. Wyrażam się bardzo jasno, nie ma tu żadnych gdybań i ale”.
Dwie główne partie na Malcie zasygnalizowały swój sprzeciw wobec wniesionego projektu ustawy. Partia Pracy powiedziała, że jest otwarta na dyskusję o depenalizacji, ale nie chce poddawać tej kwestii pod głosowanie w parlamencie. Partia Narodowa oświadczyła, że nigdy nie opowie się za depenalizacją, ponieważ popiera prawo do życia od poczęcia, aż do śmierci.
W 1990 r. król Baudouin, głowa państwa belgijskiego, zadeklarował, że nie podpisze ustawy liberalizującej prawo aborcyjne. 4 kwietnia tego samego roku ustąpił z urzędu, podczas gdy członkowie rządu podpisali ustawę, a 36 godzin później ponownie objął swoje stanowisko.
Arcybiskup Malty Charles Scicluna powiedział 13 maja, że depenalizacja aborcji byłaby krokiem wstecz. „Łono matki to coś, co jest drogie i święte, to właśnie w nim może rozwijać się ludzkie życie. Módlmy się, aby łono matki pozostało miejscem życia, a nie miejscem, w którym dochodzi do zabójstwa” – powiedział abp Scicluna.
Na Malcie obowiązuje pełna ochrona życia dzieci. Za wykonanie aborcji grozi kara od osiemnastu miesięcy do trzech lat więzienia. Lekarzowi za przepisanie lub sprzedanie leków, za pomocą których można dokonać aborcji, grozi kara od osiemnastu miesięcy do czterech lat więzienia.
Malta, oby jak najdłużej pozostała krajem, w którym prawo w pełni chroni życie każdego poczętego dziecka. Ostatnio zagraniczne siły mają w swoim planie narzucenie aborcji maltańskiemu społeczeństwu. Na szczęście politycy działają na rzecz życia i nie ma problemów, że ulegną takiej presji. Warto zaznaczyć, że sprawnie działa tam system zasiłków macierzyńskich a rządowy system opieki nad dziećmi umożliwia kobietom pracę zawodową. UE nalega na promowanie aborcji, ale musi docenić i uznać, że wciąż istnieją kraje, które są ostoją życia.
JB
Źródło: KAI