Jednym z głównych tematów rozmów w czasie świąt była galopująca inflacja i drożyzna w sklepach. Większość Polaków odczuwa je w portfelach i zastanawia się co przyniesie przyszłość.
Przyczyn inflacji jest wiele: niskie stopy procentowe w ostatnich latach, zatrzymanie dostaw towarów z Azji, tarcze antykryzysowe, przez które wpompowano olbrzymie pieniądze w gospodarkę, aby ratować miejsca pracy oraz gigantyczny wzrost cen ropy i gazu na rynkach światowych.
Opozycja grzmi, że odpowiedzialność za drożyznę ponosi wyłącznie rząd i wzywa premiera do zatroszczenie się o obywateli. Szczególną troską pana Donalda Tuska są ceny paliw na stacjach.
To naprawdę godne pochwały, że opozycja troszczy się o obywateli. Trudno jednak wierzyć tym słowom, szczególnie słowom dotyczącym cen benzyny, jeżeli przypomnimy sobie słowa Donalda Tuska z 2011 roku. Tygodnik „Wprost” opublikował rozmowę z restauracji „Sowa i Przyjaciele”, w której Jacek Krawiec – ówczesny szef Orlenu wspomina rozmowę z Donaldem Tuskiem, którą odbył zaraz po wygranych przez Platformę Obywatelską wyborach parlamentarnych. Krawiec cytuje słowa Donalda Tuska, który pewny już zwycięstwa miał powiedzieć: „Teraz, to paliwo może być i po 7 zł”.
Posłanka Platformy Obywatelskiej Izabella Leszczyńska w czasie rady Krajowej swojej partii przedstawiła sposób na walkę z inflacją i zaapelowała do rządu: „Jeśli chcecie, żeby ceny przestały rosnąć jak zwariowane, to trzeba spełnić jeden warunek: Polska musi mieć wolne sądy, wolne media i państwo musi przestrzegać wolności obywatelskich i praw człowieka.”
W języku opozycji, choć nie ma to umocowania w żadnych aktach prawnych Polski ani Unii Europejskiej, prawa człowieka to m.in. pozwolenie na aborcję. Zatem posłanka PO jasno mówi, że prawo do życia nienarodzonych dzieci zapisane w polskiej Konstytucji jest odpowiedzialne za drożyznę w sklepach. Te absurdalne słowa pokazują, jak przeciwnicy życia nie cofną się przed niczym, aby atakować dobre przepisy prawa chroniące życie ludzkie.
Drożyzna w sklepach szczególnie mocno dotyka jedną grupę ludzi: niepełnosprawnych. Rząd i Narodowy Bank Polski podejmują kolejne kroki, aby zdławić inflację i zadbać o najsłabiej zarabiających. Jednak, pomimo innych zapewnień, nie robią praktycznie nic, aby pomóc ludziom szczególnej troski – osobom z niepełnosprawnościami.
Przypomnijmy, że liczba dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie, w rodzinach, gdzie jest osoba z niepełnosprawnością nie zmieniała się od lat. Szybujące ceny pogłębiają jeszcze ubóstwo. Pięć lat temu badanie ogólne moczu dziecka kosztowało 8,6 zł obecnie ponad 15 zł, chusteczki do pielęgnacji 3,8 zł teraz te same 7,6 zł, godzina rehabilitacji 5 lat temu kosztowała 50 zł teraz 120 zł. Ceny te w ciągu 5 lat wzrosły o ok. 100%.
Należy szybko podjąć działania, które wspomogą niepełnosprawnych. To oni w tej chwili najbardziej potrzebują pomocy państwa. Już rok czekamy na realizację zapowiedzi Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Pawła Wdówika, że zostanie umożliwiona legalna praca dla osób, które pobierają świadczenie pielęgnacyjne. Przypomnijmy, obecnie mamy zakaz pracy dla osób, które opiekują się ciężko chorą osobą z niepełnosprawnością i pobierających świadczenie pielęgnacyjne. Państwo daje matce lub ojcu 2000 zł miesięcznie i jednocześnie zakazuje im legalnie pracować nawet w niepełnym wymiarze czasu lub na umowie zleceniu czy pracować zdalnie. Za te 2000 zł naprawdę nie mogą oni utrzymać siebie i zapewnić prawidłowej opieki choremu dziecku. To wielka niesprawiedliwość, którą pilnie trzeba zmienić.
Niech wezwaniem do działania będą słowa Papieża Franciszka z grudnia ubiegłego roku: „Ważne jest, aby spojrzeć na osobę niepełnosprawną jak na jednego z nas, który musi być w centrum naszej troski i zainteresowania, a także w centrum uwagi wszystkich i polityki. To jest cel cywilizacji (…). Państwo i administracja publiczna muszą zrobić to, co do nich należy. Nie możemy pozostawić samym sobie tak wielu rodzin, które są zmuszone walczyć o utrzymanie dzieci w trudnej sytuacji, zamartwiając się o przyszłość, jaka je czeka, gdy nie będą już mogły się nimi zajmować”.
WZ