Nowa Zelandia umożliwiła wspomagane samobójstwo dla pacjentów „nieznośnie cierpiących” z powodu choroby, w tym z powodu Covid-19.
Przepisy o eutanazji parlament Nowej Zelandii przyjął w 2019 roku. Zostały one wprowadzone w wyniku ogólnonarodowego referendum rok później. Za przyjęciem tych przepisów opowiedziało się w referendum ponad 2/3 Nowozelandczyków. W listopadzie grupa walcząca z eutanazją #DefendNZ zadała nowozelandzkiemu Ministerstwu Zdrowia pytania dotyczące praktyki krajowej Ustawy o wyborze końca życia (EOLC Act). Jedno z tych pytań brzmiało: „Czy pacjent poważnie hospitalizowany z powodu Covid-19 może potencjalnie kwalifikować się do wspomaganego samobójstwa lub eutanazji zgodnie z ustawą, jeśli lekarz uważa, że jego rokowanie jest krótsze niż 6 miesięcy?”.
Rozszerzenie prawa o eutanazji, parlament Nowej Zelandii przyjął w wyniku ogólnonarodowego referendum. Jedno z pytań brzmiało: „Czy pacjent poważnie hospitalizowany z powodu Covid-19 może potencjalnie kwalifikować się do wspomaganego samobójstwa lub eutanazji zgodnie z ustawą, jeśli lekarz uważa, że jego rokowanie jest krótsze niż 6 miesięcy?”. Za przyjęciem tych przepisów opowiedziało się w referendum ponad 2/3 Nowozelandczyków.
Ustawa zezwala na zabójstwo pacjenta, który cierpi na nieuleczalną chorobę i której pozostało mniej niż sześć miesięcy życia. Uprawnienie zarówno do eutanazji, jak i samobójstwa wspomaganego jest określane przez lekarza prowadzącego i niezależnego lekarza. Teraz ta ustawa została rozszerzona o pacjentów chorych na Covid-19. Uśmiercenie takiej osoby jest dozwolone, jeśli lekarze stwierdzą, że pacjent nie przeżyje, bądź gdy cierpienia spowodowane chorobą są nieznośne.
Pacjenci mogą zostać zabici przez śmiertelny zastrzyk zgodnie z nowym prawem dotyczącym eutanazji. Ministerstwo Zdrowia Nowej Zelandii stwierdziło: „Choroba śmiertelna jest najczęściej chorobą przewlekłą, w której leczenie nie jest skuteczne.”
Lekarze mają otrzymać opłatę rządową w wysokości 1000 USD plus wydatki za każdą osobę, którą zabiją w wyniku eutanazji.
Baronessa Finlay of Llandaff, profesor medycyny paliatywnej, powiedziała, że nowozelandzkie prawo eutanazji jest sprzeczne z podstawowym celem medycyny, jakim jest leczenie chorych: „To dziwne, że kraj, który stara się chronić [swoich] obywateli, całkowicie zamykając się przed wirusem, z którego ludzie mogą w pełni wyzdrowieć… teraz sugeruje, że ci pacjenci powinni zostać zabici przez swoich lekarzy. Wywraca etos medycyny do góry nogami.”
W dzisiejszych czasach medycyna oferuje różne alternatywy leczenia i pomocy chorym w ostatniej fazie życia. Eutanazja nie jest rozwiązaniem dla ciepiącego człowieka. Potrzebna jest odpowiednia ludzka i profesjonalna opieka paliatywna. Należy wyeliminować ból, a nie uśmiercać pacjenta. Brak świadomości i cierpienie w żaden sposób nie umniejszają godności osoby.
JB
Źródło: www.liveaction.org