Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Zmarła 29-letnia Zoraya ter Beek, która prosiła o eutanazję

Zoraya ter Beek. Fot.: x.com/nypost

Zo­raya ter Be­ek (29 l.) z Ol­den­za­al, zmar­ła w obec­no­ści swo­je­go part­ne­ra, pod­da­jąc się eu­ta­na­zji. In­for­ma­cje te zo­sta­ły prze­ka­za­ne przez por­tal AD.nl oraz ga­ze­tę „De Gel­der­lan­der”. De­cy­zja o za­koń­cze­niu ży­cia Ho­len­der­ki zo­sta­ła po­prze­dzo­na uzy­ska­niem zgo­dy na wspo­ma­ga­ną śmierć z po­wo­du jej cier­pień psychicznych.

Zo­raya ter Be­ek, 29-let­nia Ho­len­der­ka zde­cy­do­wa­ła się na eu­ta­na­zję z po­wo­du swo­ich pro­ble­mów psy­chicz­nych. Jej ży­cie by­ło na­zna­czo­ne prze­wle­kłą de­pre­sją, sta­na­mi lę­ko­wy­mi, trau­mą, za­bu­rze­nia­mi oso­bo­wo­ści oraz au­ty­zmem. Po trwa­ją­cych 3,5 ro­ku sta­ra­niach o zgo­dę na eu­ta­na­zję, osta­tecz­nie jej ją udzielono.

Zgod­nie z ro­sną­cym tren­dem eu­ta­na­zji wśród osób z pro­ble­ma­mi psy­chicz­ny­mi w Ho­lan­dii, Zo­raya ter Be­ek pod­ję­ła de­cy­zję, któ­rą mia­ła już sta­ran­nie za­pla­no­wa­ną. Wy­ra­zi­ła ży­cze­nie, aby po jej śmier­ci cia­ło zo­sta­ło skre­mo­wa­ne, a po­piół roz­sia­ny przez jej chło­pa­ka w le­sie. Od­mó­wi­ła tra­dy­cyj­nej or­ga­ni­za­cji po­grze­bu: „Za­czną od po­da­nia mi środ­ka uspo­ka­ja­ją­ce­go i nie po­da­dzą mi le­ków, któ­re za­trzy­ma­ją mo­je ser­ce, do­pó­ki nie za­pad­nę w śpiącz­kę. Dla mnie bę­dzie to jak za­sy­pia­nie. Mój part­ner bę­dzie przy mnie, ale po­wie­dzia­łam mu, że nie ma nic prze­ciw­ko, je­śli bę­dzie mu­siał opu­ścić po­kój przed mo­men­tem śmier­ci” — wy­ja­śni­ła w roz­mo­wie z „The Guardian”.

„W przy­pad­kach ta­kich jak mój, po­ja­wia­ją się kon­tro­wer­sje. Lu­dzie czę­sto są­dzą, że oso­by cier­pią­ce na cho­ro­by psy­chicz­ne nie są w sta­nie my­śleć lo­gicz­nie, co jest krzyw­dzą­cym prze­ko­na­niem. Ro­zu­miem oba­wy nie­któ­rych lu­dzi do­ty­czą­ce wspo­ma­ga­ne­go umie­ra­nia i oba­wę, że mo­że to pro­wa­dzić do na­ci­sku na wy­bór śmier­ci. W Ho­lan­dii ma­my pra­wo do eu­ta­na­zji od po­nad dwu­dzie­stu lat, a obo­wią­zu­ją bar­dzo ry­go­ry­stycz­ne za­sa­dy. To na­praw­dę bez­piecz­ne” — po­wie­dzia­ła Zo­raya w wy­wia­dzie dla dzien­ni­ka „The Gu­ar­dian” krót­ko przed swo­im odejściem.

Roz­wi­ja­ją­cy się trend eu­ta­na­zji wśród osób z pro­ble­ma­mi psy­chicz­ny­mi w Ho­lan­dii bu­dzi po­waż­ne oba­wy. W ob­li­czu te­go tra­gicz­ne­go wy­bo­ru nie spo­sób nie za­dać so­bie py­ta­nia o god­ność ludz­kie­go ży­cia. Czy god­ność ludz­ka prze­ja­wia się w uni­ka­niu cier­pie­nia, czy też ra­czej w zdol­no­ści do prze­mie­nia­nia prze­ciw­no­ści, na­wet naj­bar­dziej do­tkli­wych, za po­mo­cą mi­ło­ści, wspar­cia i wy­sił­ku na rzecz uzdro­wie­nia? Eu­ta­na­zja sta­je w sprzecz­no­ści z praw­dzi­wym sza­cun­kiem dla ży­cia, któ­re jest nie­na­ru­szal­ną wartością.

 

jb
Źró­dło: medonet.pl

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj