Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Nagroda „Przyjaciel Życia” 2022

Ma­ria Chod­kie­wicz, pre­zes Sto­wa­rzy­sze­nia Przy­ja­ciół Szkół Ka­to­lic­kich, oraz Mar­ta i Ma­ciej Ko­mo­row­scy, ro­dzi­ce troj­ga dzie­ci, w tym có­recz­ki z ze­spo­łem Do­wna, otrzy­ma­li sta­tu­et­ki „Przy­ja­ciel Życia”.

15 czerw­ca 2022 r. w Sank­tu­arium Bo­że­go Mi­ło­sier­dzia w Kra­ko­wie-Ła­giew­ni­kach od­by­ła się uro­czy­stość wrę­cze­nia sta­tu­etek „Przy­ja­ciel Ży­cia”. To naj­waż­niej­sze wy­róż­nie­nie przy­zna­wa­ne przez za­rząd Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka róż­nym oso­bom za wkład w bu­do­wa­nie cy­wi­li­za­cji ży­cia i miłości.

Ga­la z wrę­cze­niem sta­tu­etek roz­po­czę­ła się o godz. 16.00. Otwo­rzył ją Mar­cin No­wak, czło­nek za­rzą­du Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka. Przy­wi­tał zgro­ma­dzo­nych go­ści w imie­niu swo­im, za­rzą­du Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka na cze­le z je­go pre­ze­sem Woj­cie­chem Zię­bą oraz człon­ków i pra­cow­ni­ków sto­wa­rzy­sze­nia. Po­wi­tał rów­nież go­spo­da­rza miej­sca, ks. dr. Zbi­gnie­wa Bie­la­sa, ku­sto­sza Sank­tu­arium Bo­że­go Mi­ło­sier­dzia, któ­re­mu po­dzię­ko­wał za otwar­te ser­ce i po­moc w zor­ga­ni­zo­wa­niu wy­da­rze­nia, oraz te­go­rocz­nych lau­re­atów – Ma­rię Chod­kie­wicz, pre­ze­sa Sto­wa­rzy­sze­nia Przy­ja­ciół Szkół Ka­to­lic­kich, oraz Mar­tę i Ma­cie­ja Ko­mo­row­skich wraz z dzieć­mi. Mar­cin No­wak wspo­mniał o tym, że sto­wa­rzy­sze­nie otrzy­ma­ło wie­le li­stów gra­tu­la­cyj­nych od księ­ży bi­sku­pów i księ­ży kar­dy­na­łów. Od­czy­tał zgro­ma­dzo­nym prze­sła­nie abp. Sta­ni­sła­wa Gą­dec­kie­go, prze­wod­ni­czą­ce­go Kon­fe­ren­cji Epi­sko­pa­tu Polski.

Na­stęp­nie głos za­brał Woj­ciech Zię­ba, pre­zes Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka, któ­ry przed­sta­wił ideę wy­róż­nie­nia przy­zna­wa­ne­go przez sto­wa­rzy­sze­nie. Po­wie­dział: –”Przy­ja­ciel ży­cia” jest i bę­dzie naj­waż­niej­szym wy­róż­nie­niem przy­zna­wa­nym przez Pol­skie Sto­wa­rzy­sze­nie Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka dla osób wy­bit­nych. Jest to wy­róż­nie­nie dla osób, któ­re w spo­sób nie­zwy­kły przy­czy­ni­ły się do bu­do­wa­nia cy­wi­li­za­cji ży­cia i mi­ło­ści. Na­gro­da jest przy­zna­wa­na w dwóch ka­te­go­riach. Pierw­sza to ka­te­go­ria za dzia­łal­ność spo­łecz­ną. Do tej po­ry sta­tu­et­ki otrzy­ma­li: dr Wan­da Pół­taw­ska – le­karz psy­chia­tra, współ­pra­cow­nicz­ka św. Ja­na Paw­ła II, dr Ra­fał Mi­cha­lik – pe­dia­tra, któ­ry w ciem­nych cza­sach ko­mu­ni­stycz­nych przy­go­to­wał i fir­mo­wał swo­im na­zwi­skiem bro­szu­rę w obro­nie ży­cia pt. „Po­móż oca­lić ży­cie bez­bron­ne­mu”, któ­ra by­ła roz­pro­wa­dza­na w mi­lio­nach eg­zem­pla­rzy w Pol­sce i zmie­nia­ła świa­to­po­gląd Po­la­ków w spra­wie obro­ny ży­cia, prof. Ali­cja Grześ­ko­wiak – po­li­tyk, se­na­tor, mar­sza­łek Se­na­tu, współ­au­tor­ka usta­wy o ochro­nie po­czę­tych dzie­ci z 1997 ro­ku, Te­re­sa Król – wy­bit­ny pe­da­gog, oso­ba, dzię­ki któ­rej w pol­skich szko­łach ma­my obec­nie do­brą edu­ka­cję sek­su­al­ną re­ali­zo­wa­ną w ra­mach przed­mio­tu „Wy­cho­wa­nie do ży­cia w ro­dzi­nie” oraz Ka­ta­rzy­na i Ma­te­usz Kło­sko­wie – ini­cja­to­rzy i fun­da­to­rzy mo­nu­men­tal­nej kam­pa­nii bil­l­bo­ar­do­wej, któ­ra by­ła w na­szych mia­stach po orze­cze­niu Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go z paź­dzier­ni­ka 2020 r. Dla mnie, ja­ko dzia­ła­cza spo­łecz­ne­go, ta ka­te­go­ria jest nie­zmier­nie waż­na. Przed­sta­wio­ne syl­wet­ki na­gro­dzo­nych mo­ty­wu­ją do dzia­ła­nia. Po­ka­zu­ją, że trze­ba przed­kła­dać do­bro in­nych nad do­bro wła­sne i za­chę­ca­ją do dal­szej pra­cy. Za­wsze po­wta­rzam, że obro­na ży­cia czło­wie­ka nie jest dzia­łal­no­ścią pro­stą. Ona nie jest dla każ­de­go. Czę­sto spo­ty­ka­my się z nie­zro­zu­mie­niem, szy­der­stwem, cza­sa­mi na­wet z agre­sją. Dla­te­go po­zy­tyw­ne przy­kła­dy lu­dzi, któ­rzy po­świę­ci­li swój czas, ta­len­ty, pie­nią­dze, za­an­ga­żo­wa­nie w dzie­ło obro­ny ży­cia są dla nas bu­du­ją­ce i nie­zmier­nie mo­ty­wu­ją­ce do dzia­ła­nia. Po­ka­zu­ją, że nie je­ste­śmy sa­mi – ta­cy wspa­nia­li lu­dzie są po na­szej stro­nie i war­to się tym zaj­mo­wać, war­to nad­sta­wiać kar­ku. Sta­tu­et­kę „Przy­ja­ciel ży­cia” przy­zna­je­my tak­że ci­chym bo­ha­te­rom – ro­dzi­com, któ­rzy z nie­by­wa­łą mi­ło­ścią przyj­mu­ją swo­je dzie­ci i re­ali­zu­ją po­sta­wę pro-li­fe w co­dzien­no­ści. Ro­dzi­com, któ­rzy z po­ko­rą i zro­zu­mie­niem wy­cho­wu­ją swo­je dzie­ci z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi. Któ­rzy nie za­ła­ma­li się, nie znie­chę­ci­li, nie prze­kli­na­ją na Pa­na Bo­ga, lu­dzi, los i wszyst­kich wo­ko­ło, ale z mi­ło­ścią, czu­ło­ścią, tro­ską wy­cho­wu­ją swo­je dzie­ci i da­ją świa­dec­two in­nym. To świa­dec­two dla mnie, ja­ko oj­ca nie­peł­no­spraw­ne­go sy­na, jest nie­zmier­nie waż­ne. Bę­dąc kil­ka­dzie­siąt ra­zy z sy­nem w róż­nych szpi­ta­lach, wi­dzia­łem jak czę­sto znie­chę­ce­nie, fru­stra­cja, złość wkra­da się w ser­ca ro­dzi­ców cho­rych dzie­ci. Dla­te­go pro­mo­cja ta­kich po­staw, lu­dzi, któ­rzy przy­ję­li z mi­ło­ścią i uśmie­chem swo­je dzie­ci z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi jest nie­zmier­nie waż­na i lu­dzie ci za­słu­gu­ją na naj­wyż­szy sza­cu­nek. Bar­dzo ser­decz­nie gra­tu­lu­ję wy­bra­nym ro­dzi­com. Oni są za­le­d­wie re­pre­zen­tan­ta­mi śro­do­wi­ska ro­dzi­ców dzie­ci z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi, ale przez swo­ją pra­cę, przez by­cie apo­sto­ła­mi mi­ło­ści, po­ka­zu­ją, że to nie ko­niec świa­ta, że da się re­ali­zo­wać swo­je am­bi­cje, ce­le i two­rzyć szczę­śli­wą ro­dzi­nę. Do tej po­ry wy­róż­nie­nie w tej ka­te­go­rii otrzy­ma­li An­na i Zbi­gniew Ka­sprzy­ko­wie oraz Mar­ta i An­drzej Witeccy.

Po wy­stą­pie­niu pre­ze­sa sto­wa­rzy­sze­nia Mar­cin No­wak od­czy­tał lau­da­cję na cześć Ma­rii Chod­kie­wicz, któ­ra jest pre­ze­sem Sto­wa­rzy­sze­nia Przy­ja­ciół Szkół Ka­to­lic­kich, or­ga­ni­za­cji po­wo­ła­nej po­nad trzy­dzie­ści lat te­mu w od­po­wie­dzi na we­zwa­nie św. Ja­na Paw­ła II ku no­wej ewan­ge­li­za­cji. Sto­wa­rzy­sze­nie Przy­ja­ciół Szkół Ka­to­lic­kich po­sta­no­wi­ło re­ali­zo­wać to we­zwa­nie po­przez za­kła­da­nie i pro­wa­dze­nie szkół, wy­cho­wu­ją­cych w mi­ło­ści do Bo­ga i Oj­czy­zny, szkół, któ­re bę­dą jak naj­le­piej for­mo­wać mło­de­go czło­wie­ka na no­we, do­ro­słe ży­cie. Ha­słem prze­wod­nim sto­wa­rzy­sze­nia, któ­re pro­wa­dzi w Pol­sce już bli­sko 120 pla­có­wek, jest „Kształ­cąc – wy­cho­wu­je­my”. Je­go mi­sją jest tro­ska o in­te­gral­ny roz­wój oso­bo­wy na każ­dej płasz­czyź­nie roz­wo­ju czło­wie­ka: fi­zycz­nej, spo­łecz­nej, kul­tu­ro­wej, du­cho­wej i mo­ral­nej. Tro­ską i naj­waż­niej­szym za­da­niem ja­kie sta­wia przed so­bą Sto­wa­rzy­sze­nie Przy­ja­ciół Szkół Ka­to­lic­kich, jest pro­wa­dze­nie uczniów do praw­dzi­wej mą­dro­ści, czy­li wy­kształ­ce­nie w nich umie­jęt­no­ści do­cho­dze­nia do prawdy.

Mar­cin No­wak pod­kre­ślił, że sto­wa­rzy­sze­nie przy­zna­jąc Ma­rii Chod­kie­wicz wy­róż­nie­nie „Przy­ja­ciel Ży­cia” do­ce­ni­ło jej pra­cę i za­an­ga­żo­wa­nie „w dzie­ło wy­cho­wa­nia uczniów i for­ma­cję na­uczy­cie­li w du­chu sza­cun­ku, ochro­ny i wspar­cia dla ludz­kie­go ży­cia, ludz­kiej god­no­ści i har­mo­nij­ne­go roz­wo­ju ro­dzi­ny, któ­ra jest źró­dłem i osto­ją życia”.

Po od­czy­ta­niu lau­da­cji lau­re­at­ka otrzy­ma­ła z rąk Woj­cie­cha Zię­by, pre­ze­sa Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka, i Mag­da­le­ny Gu­ziak-No­wak, dy­rek­to­ra ds. edu­ka­cji Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka, sta­tu­et­kę „Przy­ja­ciel Ży­cia”, a na­stęp­nie za­bra­ła głos. Po­wie­dzia­ła: – Pra­gnę z ca­łe­go ser­ca po­dzię­ko­wać za to nie­za­słu­żo­ne wy­róż­nie­nie. Ma ono cha­rak­ter wy­róż­nie­nia dla mnie, ale prze­cież jest to wy­róż­nie­nie dla na­szej or­ga­ni­za­cji, dla Sto­wa­rzy­sze­nia Przy­ja­ciół Szkół Ka­to­lic­kich, któ­re za cel pod­ję­ło so­bie w swo­jej mi­sji, w re­ali­za­cji wy­cho­wa­nia czło­wie­ka przez kształ­ce­nie, wy­cho­wa­nia in­te­gral­ne­go, tzn. w każ­dej sfe­rze oso­bo­wo­ści rów­no­le­gle, za­rów­no w fi­zycz­nej, spo­łecz­nej, ro­zu­mia­nej ja­ko wy­cho­wa­nie do mi­ło­ści, mo­ral­nej, gdzie głów­nym wskaź­ni­kiem jest prze­strze­ga­nie przy­ka­zań, w sfe­rze kul­tu­ro­wej, wy­cho­wa­nia w war­to­ściach, co jest naj­istot­niej­sze w dzi­siej­szych cza­sach w szko­le, oraz w sfe­rze du­cho­wej ro­zu­mia­nej ja­ko roz­wi­ja­nie oso­bo­we­go kon­tak­tu z Bo­giem w re­la­cji bez­po­śred­niej i za­wie­rza­nia Mu swo­je­go ży­cia. Ko­cha­ni pań­stwo, for­ma­cja fi­zycz­na w na­szych szko­łach to jest wła­śnie przede wszyst­kim uzmy­sło­wie­nie uczniom, że ży­cie jest naj­więk­szym da­rem, że ży­cie jest da­rem Bo­ga, że ży­cie jest da­rem naj­więk­szej mi­ło­ści, dla­te­go ja­ko dar bez­cen­ny trze­ba go sza­no­wać i trze­ba go bro­nić. Kształ­to­wa­nie ta­kiej we­wnętrz­nej po­sta­wy w świa­do­mo­ści uczniów od­by­wa się w szko­łach przez ca­ły cykl dzia­łań. To nie jest tyl­ko ty­dzień obro­ny ży­cia w mar­cu, tyl­ko to jest ca­łe za­ło­żo­ne dzia­ła­nie wy­cho­waw­cze na la­ta na­uki za­rów­no w szko­le pod­sta­wo­wej, jak i w szko­le średniej.

Po wy­stą­pie­niu Ma­rii Chod­kie­wicz Mar­cin No­wak przed­sta­wił lau­re­atów „Przy­ja­cie­la Ży­cia” w ka­te­go­rii ci­chy bo­ha­ter. Zo­sta­li ni­mi Mar­ta i Ma­ciej Ko­mo­row­scy, ro­dzi­ce 14-let­nie­go Ka­ro­la, 12-let­niej Mai i 4,5‑letniej We­ro­ni­ki, któ­ra uro­dzi­ła się z ze­spo­łem Do­wna. Po na­ro­dzi­nach We­ro­ni­ki za­ło­ży­li na Fa­ce­bo­oku blog o na­zwie „So­we lo­ve” („Tak więc ko­cha­my”). Pre­zen­tu­ją na nim po­sta­wę pro-li­fe, dzie­ląc się z ludź­mi swo­ją co­dzien­no­ścią wy­peł­nio­ną ra­do­ścią i mi­ło­ścią. Są po­my­sło­daw­ca­mi Raj­du Ro­we­ro­we­go Za Ży­ciem. W tym ro­ku Ma­ciej z Ma­ją i Ka­ro­lem prze­ja­dą wspól­nie je­go dru­gi etap. Tra­sa raj­du wie­dzie wzdłuż gra­nic Pol­ski, a pa­tro­nu­je mu bł. kard. Ste­fan Wy­szyń­ski. Mar­ta i Ma­ciej Ko­mo­row­scy za­ini­cjo­wa­li spo­tka­nia in­te­gra­cyj­ne, na któ­re za­pro­sze­ni zo­sta­li ro­dzi­ce dzie­ci z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi. Po­ma­ga­ją rów­nież uchodź­com wo­jen­nym z Ukra­iny, któ­rzy przy­by­wa­ją do Pol­ski z dzieć­mi z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi. Ko­or­dy­nu­ją po­moc dla nich w wo­je­wódz­twie ku­jaw­sko-po­mor­skim. Sa­mi przy­ję­li pod swój dach mat­kę z 5‑letnią có­recz­ką z ze­spo­łem Downa.

Po od­czy­ta­niu lau­da­cji na cześć lau­re­atów Mar­cin No­wak za­pro­sił uczest­ni­ków uro­czy­sto­ści na pre­mie­rę fil­mu do­ku­men­tal­ne­go pt. „Skrzy­dła mi­ło­ści”, któ­ry opo­wia­da hi­sto­rię ro­dzi­ny Mar­ty i Ma­cie­ja Ko­mo­row­skich. Po obej­rze­niu fil­mu Woj­ciech Zię­ba i Mag­da­le­ną Gu­ziak-No­wak wrę­czy­li sta­tu­et­kę „Przy­ja­cie­la Ży­cia” lau­re­atom, któ­rzy na­stęp­nie za­bra­li głos.

Mar­ta Ko­mo­row­ska: – Bar­dzo ser­decz­nie dzię­ku­je­my za to ogrom­ne wy­róż­nie­nie. Je­ste­śmy bar­dzo wzru­sze­ni, że zo­sta­li­śmy od­na­le­zie­ni w Alek­san­dro­wie Ku­jaw­skim. Ro­bi­my to, co do nas na­le­ży. Wy­peł­nia­my swo­je po­wo­ła­nie. Kie­dy uro­dzi­ła się We­ro­ni­ka, był to dla nas ogrom­ny dar i ła­ska, że Pan Bóg ob­da­rzył nas za­ufa­niem i dał nam dziec­ko z nie­peł­no­spraw­no­ścią. Nie wi­dzi­my w We­ro­ni­ce dziec­ka nie­peł­no­spraw­ne­go, dziec­ka z ze­spo­łem Do­wna. Wi­dzi­my w niej na­szą có­recz­kę, któ­ra ma ogrom­ny po­ten­cjał, któ­ra ma ogrom­ne moż­li­wo­ści, któ­ra jest in­dy­wi­du­al­nym czło­wie­kiem, ma swój cha­rak­ter, ma swo­je po­trze­by, uczu­cia i ko­cha nas nie­zmier­nie. Ob­da­rza nas tą mi­ło­ścią każ­de­go dnia, my­ślę, że du­żo bar­dziej niż dziec­ko zdro­we. My chce­my tą mi­ło­ścią dzie­lić się da­lej. Nieść ją da­lej świa­tu. I chce­my to ro­bić naj­le­piej, jak potrafimy.

Ma­ciej Ko­mo­row­ski: – Nie dość, że ze­spół Do­wna to nie ko­niec świa­ta, to moż­na też po­wie­dzieć, pa­ra­dok­sal­nie, że mo­że się oka­zać, że to jest po­czą­tek świa­ta, po­czą­tek ży­cia, po­czą­tek no­we­go, in­ne­go, czę­sto lep­sze­go ży­cia. Kie­dy ma­my dło­nie za­ci­śnię­te w pię­ści, to mo­że­my ko­goś ude­rzyć, mo­że­my z kimś się szar­pać, po­wal­czyć. Ale wte­dy też te dło­nie nie są otwar­te na moż­li­wość przy­wi­ta­nia się z dru­gą oso­bą. Nie są otwar­te też na przyj­mo­wa­nie. Ale kie­dy roz­luź­ni­my pal­ce, otwo­rzy­my rę­ce w ge­ście pu­stych rąk, to wte­dy je­ste­śmy w peł­ni go­to­wi do przyj­mo­wa­nia. Do przyj­mo­wa­nia te­go, co nie­sie ży­cie. Do przyj­mo­wa­nia te­go, co da­je do­bry Oj­ciec, ko­cha­ją­cy Bóg.

Po wy­stą­pie­niu Mar­ty i Ma­cie­ja Ko­mo­row­skich Mar­cin No­wak za­koń­czył ga­lę i za­pro­sił wszyst­kich do uczest­nic­twa we Mszy św., któ­ra roz­po­czę­ła się o godz. 18.00 w Ba­zy­li­ce Bo­że­go Miłosierdzia.

 

ag

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj