Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Sejmowa debata nad projektami ustaw liberalizujących aborcję

Sejm. Fot.: sejm.gov.pl

11 kwiet­nia mia­ła miej­sce kil­ku­go­dzin­na de­ba­ta w Sej­mie na te­mat czte­rech pro­jek­tów li­be­ra­li­zu­ją­cych abor­cję. Gło­so­wa­nie nad ty­mi pro­jek­ta­mi zo­sta­ło za­pla­no­wa­ne na piątek.

W Sej­mie trwa­ła de­ba­ta nad czte­re­ma pro­jek­ta­mi ustaw zmie­nia­ją­cych obo­wią­zu­ją­ce prze­pi­sy do­ty­czą­ce abor­cji. Dwa au­tor­stwa No­wej Le­wi­cy (je­den de­kry­mi­na­li­zu­je abor­cję, dru­gi wpro­wa­dza le­gal­ną abor­cję do 12. ty­go­dnia cią­ży). Trze­ci Ko­ali­cji Oby­wa­tel­skiej, któ­ra chce usta­wy „o świa­do­mym ro­dzi­ciel­stwie”, a Trze­cia Dro­ga – po­wro­tu do tzw. kom­pro­mi­su abor­cyj­ne­go z 1993 r. Gło­so­wa­nie nad pro­jek­ta­mi od­bę­dzie się w pią­tek po godz. 14.00.

W sa­li ple­nar­nej Sej­mu za­pre­zen­to­wa­no pro­jek­ty zgod­nie z ko­lej­no­ścią nada­ną przez la­skę mar­szał­kow­ską. An­na Ma­ria Żu­kow­ska z Le­wi­cy przed­sta­wi­ła pro­jekt do­ty­czą­cy de­pe­na­li­za­cji abor­cji, pod­kre­śla­jąc, że to de­cy­zja ko­biet do­ty­czą­ca ich cia­ła. Wy­ra­zi­ła ubo­le­wa­nie z po­wo­du su­ro­wych kar, ja­kie gro­żą za po­moc w prze­pro­wa­dze­niu abor­cji w Pol­sce, na­zy­wa­jąc to skandalem.

Żu­kow­ska do­dat­ko­wo za­uwa­ży­ła, że „star­si pa­no­wie w gar­ni­tu­rach nie bę­dą mó­wić ko­bie­tom, co ma­ją ze so­bą ro­bić”. Pod­kre­śli­ła, że Le­wi­ca przed­sta­wi­ła pro­jekt de­kry­mi­na­li­za­cji abor­cji, ak­cen­tu­jąc, że abor­cje za­wsze ist­nia­ły i bę­dą ist­nieć. W jej opi­nii, wszyst­kie ko­bie­ty, nie­za­leż­nie od swo­ich prze­ko­nań re­li­gij­nych, po­win­ny mieć pra­wo do abor­cji, po­nie­waż „ma­my w Pol­sce pluralizm”.

Dru­gie wy­stą­pie­nie Le­wi­cy, za­ty­tu­ło­wa­ne ja­ko pro­jekt usta­wy ”o bez­piecz­nym prze­ry­wa­niu cią­ży”, zo­sta­ło przed­sta­wio­ne przez Ka­ta­rzy­nę Ko­tu­lę, mi­ni­ster ds. rów­no­ści. Pro­jekt ten za­kła­da le­ga­li­za­cję abor­cji do 12. ty­go­dnia cią­ży bez ko­niecz­no­ści po­da­wa­nia przyczyny.

„W pol­skich szpi­ta­lach ła­two dziś o re­li­kwie, ale trud­no o abor­cje, na­wet te, któ­re są zgod­ne z obo­wią­zu­ją­cym pra­wem” – stwier­dzi­ła Ko­tu­la. Zwra­ca­jąc się do in­nych po­li­ty­ków przy­po­mnia­ła, że „przez te wszyst­kie la­ta ko­bie­ty kom­bi­no­wa­ły, jak prze­rwać cią­żę. Su­mie­nie po­li­ty­ków na­dal by­ło spo­koj­ne, ale czy wa­sze su­mie­nie jest te­raz spo­koj­ne, gdy ko­bie­ty na­dal zmu­sza się do kom­bi­no­wa­nia? Czy do wa­szych su­mień do­cie­ra dzi­siaj, że je­śli ko­bie­ta chce być w cią­ży, to zro­bi wszyst­ko, że­by w niej być, ale je­śli nie chce w niej być, to też zro­bi wszyst­ko, aby w niej nie być?”.

Po­słan­ka z Le­wi­cy pod­kre­śli­ła, że obec­nie nie moż­na igno­ro­wać fak­tu ist­nie­nia abor­cji, po­nie­waż by­ły, są i bę­dą. Za­zna­czy­ła, że pań­stwo po­win­no po­dej­mo­wać dzia­ła­nia, aby abor­cja by­ła bez­piecz­na, ła­two do­stęp­na, le­gal­na i prze­pro­wa­dza­na w od­po­wied­nich warunkach.

Agniesz­ka Bu­czyń­ska, mi­ni­ster ds. spo­łe­czeń­stwa oby­wa­tel­skie­go, przed­sta­wi­ła pro­jekt no­we­li­za­cji usta­wy o pla­no­wa­niu ro­dzi­ny, ochro­nie pło­du ludz­kie­go i wa­run­kach do­pusz­czal­no­ści prze­ry­wa­nia cią­ży zgło­szo­ny przez Trze­cią Dro­gę (Pol­ska 2050-PSL). Pro­jekt ten ma na ce­lu przy­wró­ce­nie sta­nu praw­ne­go sprzed wy­ro­ku Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go z 2020 ro­ku, któ­ry uznał za nie­zgod­ną z kon­sty­tu­cją tzw. prze­słan­kę eu­ge­nicz­ną. Zgod­nie z przed­sta­wio­nym pro­jek­tem, abor­cja mia­ła­by być do­pusz­czal­na w przy­pad­ku, gdy: cią­ża stwa­rza­ła­by za­gro­że­nie dla ży­cia lub zdro­wia ko­bie­ty cię­żar­nej, ba­da­nia pre­na­tal­ne lub in­ne prze­słan­ki me­dycz­ne wska­zy­wa­ły­by na du­że praw­do­po­do­bień­stwo cięż­kie­go i nie­od­wra­cal­ne­go upo­śle­dze­nia pło­du al­bo nie­ule­czal­nej cho­ro­by za­gra­ża­ją­cej je­go ży­ciu, i po trze­cie, gdy­by ist­nia­ło uza­sad­nio­ne po­dej­rze­nie, że cią­ża po­wsta­ła w wy­ni­ku czy­nu zabronionego.

– Pro­po­no­wa­na przez nas usta­wa to je­den z trzech ele­men­tów kom­plek­so­wej pro­po­zy­cji dla Po­lek i Po­la­ków – po­wie­dzia­ła. Jak wy­ja­śni­ła, pierw­sza z nich to re­fun­da­cja środ­ków an­ty­kon­cep­cyj­nych, a jej klub zło­żył z tej spra­wie pro­jekt w Sej­mie. – Dziś pre­zen­tu­je­my też usta­wę, któ­ra od­wra­ca ten bul­wer­su­ją­cy wy­rok TK, ale też po­sze­rza jej za­kres. Po pierw­sze, na­le­ży bez­a­pe­la­cyj­nie przy­wró­cić moż­li­wość prze­ry­wa­nia cią­ży ze wzglę­du na wa­dy pło­du. Ko­niec ze zmu­sza­niem ko­biet do he­ro­izmu. Ko­niec z lę­kiem o zaj­ście w cią­żę. Za­dba­my o ko­bie­ty po gwał­tach – pro­ku­ra­tor bę­dzie miał trzy dni na stwier­dze­nie czy­nu za­bro­nio­ne­go na pod­sta­wie oświad­cze­nia po­krzyw­dzo­nej. Je­że­li cią­ża ze wzglę­du na zdro­wie psy­chicz­ne ko­bie­ty za­gra­ża zdro­wiu lub ży­ciu ko­bie­ty, to jest to tak­że za­sad­ny po­wód do usu­nię­cia cią­ży. Usu­nię­cie cią­ży bę­dzie moż­li­we za­rów­no w pod­mio­cie me­dycz­nym, jak i po­za nim, np. po­przez ta­blet­kę – powiedziała.

Po­słan­ka Trze­ciej Dro­gi pod­kre­śli­ła, że trze­cim istot­nym aspek­tem jest prze­pro­wa­dze­nie re­fe­ren­dum. Za­zna­czy­ła, że po­nad 66% Po­lek i Po­la­ków opo­wia­da się za tym roz­wią­za­niem, któ­re jest sku­tecz­ne i do któ­re­go po­wi­nien do­sto­so­wać się pre­zy­dent. Ar­gu­men­to­wa­ła, że re­fe­ren­dum gwa­ran­tu­je po­kój, gdyż to de­cy­zja oby­wa­te­li ma naj­więk­sze znaczenie.

Mo­ni­ka Wie­li­chow­ska, wi­ce­mar­sza­łek Sej­mu, za­pre­zen­to­wa­ła pro­jekt Ko­ali­cji Oby­wa­tel­skiej za­ty­tu­ło­wa­ny „o świa­do­mym ro­dzi­ciel­stwie”, któ­ry prze­wi­du­je, że „każ­da oso­ba w cią­ży ma pra­wo do świad­cze­nia zdro­wot­ne­go w po­sta­ci prze­rwa­nia cią­ży w okre­sie pierw­szych 12 ty­go­dni jej trwa­nia”. Po upły­wie te­go ter­mi­nu abor­cja by­ła­by moż­li­wa je­dy­nie w przy­pad­ku za­gro­że­nia ży­cia lub zdro­wia oso­by w cią­ży i gdy­by ist­nia­ło du­że praw­do­po­do­bień­stwo cięż­kich i nie­od­wra­cal­nych wad pło­du lub nie­ule­czal­nej cho­ro­by za­gra­ża­ją­cej je­go ży­ciu, oraz gdy cią­ża jest wy­ni­kiem czy­nu zabronionego.

We­dług prze­słan­ki do­ty­czą­cej praw­do­po­do­bień­stwa cięż­kich i nie­od­wra­cal­nych wad, abor­cja by­ła­by moż­li­wa do 24. ty­go­dnia trwa­nia cią­ży. Na­to­miast w przy­pad­ku, gdy wy­kry­ta cho­ro­ba lub wa­da unie­moż­li­wia dziec­ku sa­mo­dziel­ne ży­cie i nie mia­ła moż­li­wo­ści jej wy­le­cze­nia, prze­rwa­nie cią­ży by­ło­by do­pusz­czal­ne bez ograniczeń.

Wie­li­chow­ska pod­kre­śli­ła, że ko­bie­ty w Pol­sce na­dal zmu­szo­ne są do ko­rzy­sta­nia z pod­zie­mia abor­cyj­ne­go z po­wo­du de­cy­zji po­li­ty­ków ogra­ni­cza­ją­cych ich wol­ność. „Ma­my dość słu­cha­nia o wa­szych po­glą­dach. Zo­staw­cie nas, na­sze su­mie­nia i de­cy­zje w spo­ko­ju. Nie wchodź­cie w bu­cio­rach do na­sze­go ży­cia. Abor­cja nie jest kwe­stią świa­to­po­glą­do­wą. Mó­wi­my o pra­wach ko­biet, a ich się nie ne­go­cju­je, nie pod­da­je pod re­fe­ren­dum” – do­da­ła po­słan­ka KO.

W de­ba­cie po­sel­skiej by­ła mi­ni­ster zdro­wia, Ka­ta­rzy­na Sój­ka z par­tii PiS, oskar­ży­ła ini­cja­to­rów wszyst­kich pro­jek­tów o za­stę­po­wa­nie praw­dzi­wych pro­ble­mów oby­wa­te­li kwe­stią abor­cji, co zda­niem jej nie ma jed­no­myśl­ne­go sta­no­wi­ska. „Te­go pa­li­wa na dłu­go wam nie wy­star­czy, bo pro­ble­mów i po­trzeb w ochro­nie zdro­wia jest du­żo wię­cej” – pod­kre­śli­ła. Sój­ka od­nio­sła się tak­że do de­ba­ty na te­mat do­stęp­no­ści pi­guł­ki „dzień po”, twier­dząc, że zwo­len­nicz­ki abor­cji nie ma­ją pra­wa prze­ma­wiać w imie­niu wszyst­kich ko­biet, gdyż wie­le z nich nie po­dzie­la ta­kich postulatów.

Ka­ta­rzy­na Sój­ka ostro skry­ty­ko­wa­ła jed­no­stron­ny cha­rak­ter de­ba­ty, w któ­rej śro­do­wi­ska po­pie­ra­ją­ce pra­wo do abor­cji sku­pia­ją się głów­nie na pra­wie do prze­rwa­nia cią­ży, po­mi­ja­jąc wy­po­wie­dzi na te­mat po­ten­cjal­nych kon­se­kwen­cji ta­kiej de­cy­zji. Za­uwa­ży­ła brak pro­po­zy­cji wspar­cia dla ko­biet, któ­re de­cy­du­ją się uro­dzić dziec­ko z nie­peł­no­spraw­no­ścią, brak wspo­mnie­nia o po­trze­bie wspar­cia ho­spi­cyj­ne­go oraz brak zmian w pra­wie ad­op­cyj­nym dla dzie­ci po­rzu­co­nych przez rodziców.

Pod­kre­śli­ła, że nie wszyst­kie ko­bie­ty chcą zrzu­cić pro­blem, prze­ry­wa­jąc cią­żę: „tyl­ko chcą uro­dzić, ale po­trze­bu­ją wspar­cia, cze­go wy w ogó­le w swo­ich pro­jek­tach nie do­strze­ga­cie. Ca­ła opie­ka nad ro­dzi­ną i wszyst­kie świad­cze­nia – to dla was jest nie­istot­ne. Mam wra­że­nie, że wszyst­kie te pro­jek­ty pro­po­nu­ją tyl­ko po­zby­cie się pro­ble­mu jed­ną ta­blet­ką i z wa­szej stro­ny jest po spra­wie” – po­wie­dzia­ła Ka­ta­rzy­na Sójka.

Jó­ze­fa Szczu­rek-Że­laz­ko, po­słan­ka z ra­mie­nia PiS, po­ru­szy­ła rów­nież te­mat ko­niecz­no­ści roz­wo­ju me­dy­cy­ny per­ina­tal­nej: „Wie­my, że wie­le za­bie­gów wy­ko­ny­wa­nych jest w ży­ciu pło­do­wym. One ra­tu­ją ży­cie te­go dziec­ka i po­zwa­la­ją unik­nąć nie­peł­no­spraw­no­ści. Wie­le pro­ble­mów zdro­wot­nych po­czę­te­go dziec­ka współ­cze­sna me­dy­cy­na jest w sta­nie roz­wią­zać. Rząd po­wi­nien kon­ty­nu­ować te pro­jek­ty, wspie­ra­jąc ro­dzi­ny z dzieć­mi nie­peł­no­spraw­ny­mi i do­stęp­ność do świad­czeń zdro­wot­nych” – mówiła.

W imie­niu klu­bu PiS po­słan­ka zło­ży­ła wnio­sek o od­rzu­ce­nie trzech z czte­rech pro­jek­tów do­ty­czą­cych abor­cji, któ­re zo­sta­ły zgło­szo­ne przez Le­wi­cę i KO. Jed­nak­że klub nie zde­cy­do­wał się wpro­wa­dzić dys­cy­pli­ny gło­so­wa­nia w przy­pad­ku pro­jek­tu Trze­ciej Drogi.

Klu­by ko­ali­cji rzą­dzą­cej pla­nu­ją po­przeć prze­kie­ro­wa­nie pro­jek­tów do dru­gie­go czy­ta­nia w ko­mi­sji nad­zwy­czaj­nej, w któ­rej za­sią­dzie 27 po­słów. Spra­wa Trze­ciej Dro­gi po­zo­sta­je spor­na: PSL za­po­wia­da, że każ­dy po­seł bę­dzie gło­so­wać we­dług wła­sne­go su­mie­nia. Na­to­miast Kon­fe­de­ra­cja opo­wia­da się za od­rzu­ce­niem wszyst­kich czte­rech projektów.

 

jb
Źró­dło: KAI

 

 

 

 

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj