Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Czy każdy szpital zatrudni aborcjonistę? Minister nadal grozi, ale brak oficjalnych rozporządzeń

Sala operacyjna. Fot.: pl.123rf.com

Roz­po­rzą­dze­nie Mi­ni­ster Zdro­wia, Iza­be­li Lesz­czy­ny, któ­re ma wejść w ży­cie 1 ma­ja, wy­ma­ga od szpi­ta­li za­trud­nia­nia le­ka­rzy spe­cja­li­zu­ją­cych się w abor­cji. To prak­tycz­nie unie­moż­li­wia le­ka­rzom ko­rzy­sta­nie z klau­zu­li su­mie­nia. Pro­ces praw­ny w tej spra­wie wciąż trwa.

Mi­ni­ster Zdro­wia Iza­be­la Lesz­czy­na za­po­wie­dzia­ła nie­daw­no wpro­wa­dze­nie prze­pi­sów, któ­re mo­gły­by zo­bo­wią­zać szpi­ta­le do za­pew­nie­nia le­ka­rza go­to­we­go do wy­ko­ny­wa­nia abor­cji na ży­cze­nie. Roz­wią­za­nie to za­kła­da, że spe­cja­li­sta ten bę­dzie do­stęp­ny na we­zwa­nie, by uśmier­cić dziec­ko każ­dej mat­ce, któ­ra wy­ra­zi ta­ką wo­lę. War­to za­zna­czyć, że kosz­ty abor­cji ma­ją być po­kry­wa­ne z pu­blicz­nych funduszy.

Pro­jekt roz­po­rzą­dze­nia zo­stał ukoń­czo­ny 11 mar­ca. Zgod­nie z je­go za­pi­sa­mi, każ­dy szpi­tal ofe­ru­ją­cy usłu­gi gi­ne­ko­lo­gicz­ne miał­by obo­wią­zek wy­ko­ny­wa­nia abor­cji. W prze­ciw­nym ra­zie ry­zy­ko­wał­by na­tych­mia­sto­wą utra­tę kon­trak­tu z Na­ro­do­wym Fun­du­szem Zdro­wia lub mu­siał­by za­pła­cić ka­rę finansową.

„Nie ob­cho­dzi mnie, ja­ki le­karz to zro­bi. Dy­rek­tor szpi­ta­la mo­że za­wrzeć umo­wę z le­ka­rzem spo­za szpi­ta­la, któ­ry na te­le­fon przy­je­dzie i do­ko­na ter­mi­na­cji cią­ży” – tłu­ma­czy­ła mi­ni­ster Leszczyna.

W prak­ty­ce ta­kie re­gu­la­cje mo­gły­by unie­moż­li­wić ko­rzy­sta­nie z klau­zu­li su­mie­nia, zwłasz­cza przez oso­by na kie­row­ni­czych sta­no­wi­skach w szpi­ta­lu lub na od­dzia­le. Na­wet je­śli sam dy­rek­tor nie wy­ko­ny­wał­by abor­cji, był­by zo­bo­wią­za­ny do zor­ga­ni­zo­wa­nia za­bie­gu i za­pew­nie­nia, że zo­sta­nie on przeprowadzony.

Mi­ni­ster stwier­dzi­ła, że szpi­ta­le mu­szą uzna­wać za­świad­cze­nia od psy­chia­trów, któ­re wska­zu­ją na ko­niecz­ność abor­cji ze wzglę­du na za­gro­że­nie dla zdro­wia psy­chicz­ne­go mat­ki. Do­świad­cze­nie po­ka­zu­je, że wska­za­nia do­ty­czą­ce zdro­wia psy­chicz­ne­go moż­na in­ter­pre­to­wać bar­dzo sze­ro­ko, co spra­wia, że prze­pis ten mo­że słu­żyć ja­ko ukry­ty spo­sób na abor­cję na życzenie.

Pla­no­wa­ne prze­pi­sy za­kła­da­ją, że le­karz od­po­wie­dzial­ny za prze­pro­wa­dza­nie abor­cji bę­dzie pod spe­cjal­ną ochro­ną praw­ną Związ­ku Za­wo­do­we­go, za­pew­nia­ją­cą mu swo­bo­dę w wy­ko­ny­wa­niu za­bie­gów i ochro­nę przed wszel­ki­mi na­ci­ska­mi. To da­je mu wol­ność w po­dej­mo­wa­niu de­cy­zji do­ty­czą­cych za­koń­cze­nia ży­cia nie­na­ro­dzo­ne­go dziecka.

Wszyst­kie czte­ry pro­jek­ty ustaw do­ty­czą­ce roz­sze­rze­nia do­stę­pu do abor­cji zo­sta­ły prze­ka­za­ne do ko­mi­sji nad­zwy­czaj­nej. Mi­ni­ster Zdro­wia ocze­ku­je, że pod­czas prac ko­mi­sji od­bę­dzie się „praw­dzi­wa de­ba­ta”, w któ­rej oprócz po­li­ty­ków, swo­je opi­nie przed­sta­wią le­ka­rze, gi­ne­ko­lo­dzy, po­łoż­ni­cy, per­ina­to­lo­dzy, eks­per­ci i sto­wa­rzy­sze­nia na­uko­we. „Ży­je­my w środ­ku Eu­ro­py w XXI wie­ku i mu­si­my wie­dzieć, o czym roz­ma­wia­my” – podkreśliła.

Mi­ni­ster przy­po­mnia­ła też, że w Ko­ali­cji Oby­wa­tel­skiej (KO) od wie­lu mie­się­cy obo­wią­zu­je sta­no­wi­sko, we­dług któ­re­go oso­by gło­su­ją­ce prze­ciw­ko li­be­ra­li­za­cji pra­wa abor­cyj­ne­go nie bę­dą umiesz­cza­ne na li­stach wy­bor­czych. To sta­no­wi­sko ogło­sił Do­nald Tusk, li­der KO. Do­py­ty­wa­na, czy sprze­ciw wo­bec któ­rejś z pro­po­zy­cji abor­cyj­nych mo­że spo­wo­do­wać, że da­na oso­ba nie znaj­dzie się na li­stach KO w ko­lej­nych wy­bo­rach, od­po­wie­dzia­ła: „To bę­dzie oczy­wi­ście de­cy­zja Do­nal­da Tu­ska. Ale je­stem prze­ko­na­na, że pre­mier tak zro­bi, znam go kil­ka­na­ście lat”.

Co wię­cej, Roz­po­rzą­dze­nie Mi­ni­ster Zdro­wia mo­że być wdra­ża­ne na­wet przed wpro­wa­dze­niem ustaw abor­cyj­nych przez Sejm.

Roz­po­rzą­dze­nie opra­co­wa­ne 11 mar­ca tra­fi­ło do kon­sul­ta­cji, któ­re mia­ły trwać 21 dni, ale do tej po­ry nie zo­sta­ły za­koń­czo­ne. Ozna­cza to, że prze­pi­sy wy­ma­ga­ją­ce od szpi­ta­li or­ga­ni­zo­wa­nia abor­cji mo­gą się opóź­nić i nie wejść w ży­cie 1 ma­ja. Re­sort zdro­wia wy­da­je się jed­nak zde­ter­mi­no­wa­ny, by wpro­wa­dzić te prze­pi­sy w ży­cie, na­wet je­śli mia­ły­by one zo­stać wdro­żo­ne przed uchwa­le­niem ustaw abor­cyj­nych przez Sejm.

Ist­nie­je ry­zy­ko, że roz­po­rzą­dze­nie, któ­re na­ka­zy­wa­ło­by szpi­ta­lom or­ga­ni­zo­wa­nie abor­cji, mo­gło­by pro­wa­dzić do za­mknię­cia wie­lu od­dzia­łów gi­ne­ko­lo­gicz­nych, skut­ku­jąc bra­kiem opie­ki zdro­wot­nej dla cię­żar­nych ko­biet. Te re­gu­la­cje wzbu­dza­ją du­że oba­wy w spo­łe­czeń­stwie, a tyl­ko zde­cy­do­wa­ny opór mo­że za­trzy­mać kon­tro­wer­syj­ne pla­ny. To, jak za­re­agu­ją Po­la­cy, mo­że mieć ogrom­ny wpływ na przy­szłość kra­ju i ży­cie mi­lio­nów dzie­ci. Dla­te­go po­trze­ba jest mo­bi­li­za­cji i ak­tyw­ne­go sprzeciwu.

 

jb
Źró­dło: gazetaprawna.pl

 

 

 

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj