W Anglii, Walii oraz Irlandii Północnej rośnie fala krytyki wobec obowiązującego w szkołach programu edukacji zdrowotnej i seksualnej. Zarzuty dotyczą m.in. przedstawiania treści uznawanych za niewłaściwe dla wieku uczniów, a także za szkodliwe dla ich zdrowia i życia.
Według krytyków program nie tylko zawiera drastyczne opisy praktyk seksualnych, ale również promuje ideologiczne podejście do kwestii płci i tożsamości płciowej.
Raport Miriam Cates ujawnia niepokojące treści
Miriam Cates w swoim raporcie przedstawiła przykłady zawartości programu. Znalazły się tam m.in. opisy zachowań seksualnych związanych z podduszaniem oraz używaniem środków chemicznych. Program spotkał się z ostrą krytyką za brak dostosowania do poziomu emocjonalnego dzieci i młodzieży.
Jednocześnie wskazano na błędy naukowe oraz ideologiczne podłoże materiałów edukacyjnych, które – jak twierdzi raport – łączą płeć biologiczną z tożsamością płciową, sugerując, że dzieci mogą dowolnie wybierać swoją płeć lub identyfikować się jako osoba bezpłciowa.
Reakcje rodziców
Do organów oświatowych wpłynęły liczne skargi ze strony rodziców, którzy wyrazili swoje zaniepokojenie. Obecnie trwa postępowanie sprawdzające, mające na celu zbadanie treści programu. Krytycy wskazują, że program ten podważa podstawowe wartości kulturowe i religijne wielu rodzin.
Sporne kwestie ideologiczne i etyczne
Kolejnym punktem zapalnym jest propagowanie aborcji w ramach programu edukacyjnego. Według krytyków przedstawiana jest ona jako działanie prozdrowotne, co budzi sprzeciw m.in. środowisk chrześcijańskich, muzułmańskich oraz innych grup wyznaniowych.
Co dalej z edukacją seksualną w szkołach?
Obecne spory wywołały burzliwą debatę publiczną na temat granic edukacji seksualnej i zdrowotnej w szkołach. Rodzice i organizacje społeczne domagają się przejrzystości w procesie tworzenia programu oraz większego uwzględnienia wartości rodzinnych i religijnych.
W Polsce od września planowane jest wprowadzenie edukacji zdrowotnej, która ma obejmować elementy perwersyjne edukacji seksualnej. Program budzi sprzeciwy ze strony rodziców oraz organizacji, które obawiają się nieodpowiednich treści i ideologizacji nauczania.
jb
Źródło: radiomaryja.pl