Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

VII Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Dzieci Utraconych

Bazylika Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Fot.: wikimedia.org

1 czerw­ca, w ba­zy­li­ce Bo­że­go Mi­ło­sier­dzia w Kra­ko­wie-Ła­giew­ni­kach od­by­ła się siód­ma Ogól­no­pol­skia Piel­grzym­ka Ro­dzin Dzie­ci Utra­co­nych. Prze­wod­ni­czył jej ksiądz Zbi­gniew Bie­las, rek­tor sank­tu­arium Bo­że­go Mi­ło­sier­dzia. Pod­czas uro­czy­stej Mszy Świę­tej od­by­ło się rów­nież na­bo­żeń­stwo za­wie­rze­nia zmar­łych dzie­ci Bo­że­mu Miłosierdziu.

Pod­czas po­wi­ta­nia zgro­ma­dzo­nych w ba­zy­li­ce, ksiądz Zbi­gniew Bie­las pod­kre­ślił zna­cze­nie wspól­nej mo­dli­twy w tym szcze­gól­nym miej­scu, któ­re zo­sta­ło po­świę­co­ne Bo­że­mu mi­ło­sier­dziu. Za­chę­cał wszyst­kich obec­nych, aby wpa­tru­jąc się w oczy Mi­ło­sier­ne­go Je­zu­sa, od­na­leź­li od­bi­cie swo­je­go ży­cia oraz do­świad­czy­li świa­tła Je­go ła­ski, któ­ra nie­ustan­nie ota­cza nas w każ­dy dzień, a tak­że w dniu ostatecznym.

W wy­gło­szo­nej ho­mi­lii, ks. Pa­weł Ga­łusz­ka, kie­ru­ją­cy Dusz­pa­ster­stwem Ro­dzin Ar­chi­die­ce­zji Kra­kow­skiej pod­kre­ślił, że ba­zy­li­ka w Ła­giew­ni­kach go­ści­ła licz­ne ro­dzi­ny, któ­re przy­by­ły aby zło­żyć w ofie­rze Bo­gu swój ból i cier­pie­nie zwią­za­ne z utra­tą swo­ich dzie­ci. Szcze­gól­nym uczest­ni­kom te­go spo­tka­nia są ci, któ­rzy bez­po­śred­nio do­świad­czy­li stra­ty: ro­dzi­ce, ro­dzeń­stwo, dziad­ko­wie i naj­bliż­sza ro­dzi­na. Ks. Ga­łusz­ka pod­kre­ślił do­nio­słość te­go wy­da­rze­nia, wspo­mi­na­jąc ma­ila, któ­ry otrzy­mał dzień wcze­śniej: „Dzię­ku­ję za po­wia­do­mie­nie war­szaw­skich śro­do­wisk ro­dzi­ców dzie­ci utra­co­nych o piel­grzym­ce w dniu 1 czerw­ca 2024 r. Po­nie­waż nie­ste­ty nie mo­gę oso­bi­ście uczest­ni­czyć w uro­czy­sto­ściach piel­grzym­ki, zwra­cam się z uprzej­mą proś­bą o do­łą­cze­nie w mo­im imie­niu kar­ty z na­zwi­ska­mi dwoj­ga mo­ich utra­co­nych dzie­ci. Dzię­ku­ję za ewen­tu­al­ne speł­nie­nie mo­jej proś­by. Z Pa­nem Bogiem”.

Ksiądz Pa­weł Ga­łusz­ka pod­kre­ślił, że mo­dli­twa, któ­ra roz­brzmie­wa­ła w ba­zy­li­ce, prze­kra­cza gra­ni­ce te­go kon­kret­ne­go miej­sca i cza­su. Jest sym­bo­lem te­go, że Bo­że dzia­ła­nie nie zna ogra­ni­czeń, któ­re by je za­trzy­ma­ły. Wszel­kie cier­pie­nie i tru­dy, jak rów­nież do­świad­cze­nia, w któ­rych mo­gli­by­śmy się czuć sa­mot­nie, znaj­du­ją się w Je­go świa­do­mo­ści i są obec­ne w Je­go działaniu.

Jak pod­kre­ślił du­chow­ny, trud­ne do­świad­cze­nie utra­ty dziec­ka sta­je się zro­zu­mia­łe je­dy­nie w kon­tek­ście wia­ry w obec­ność zbaw­czą Bo­ga. Wy­ra­zem tej obec­no­ści jest ofia­ra Je­zu­sa Chry­stu­sa na krzy­żu, któ­rą ak­tu­ali­zu­je­my w spo­sób sym­bo­licz­ny pod­czas Eu­cha­ry­stii, uczest­ni­cząc w niej na po­cząt­ku piel­grzym­ki do sank­tu­arium w Łagiewnikach.

„My­śli o od­nie­sie­niu do Bo­ga to­wa­rzy­szą czło­wie­ko­wi wie­rzą­ce­mu każ­de­go dnia. Są jed­nak ta­kie mo­men­ty w ży­ciu, kie­dy sta­ją się nie­zwy­kle trud­ne. Być mo­że dziś nie­je­den z nas z tym wła­śnie się mie­rzy, spo­glą­da­jąc na ob­raz Je­zu­sa Mi­ło­sier­ne­go i wid­nie­ją­cy pod nim na­pis: „Je­zu, ufam To­bie” – za­uwa­żył dy­rek­tor Wy­dzia­łu Dusz­pa­ster­stwa Ro­dzin Ar­chi­die­ce­zji Krakowskiej.

Pod­czas za­koń­cze­nia ho­mi­lii ka­zno­dzie­ja przy­wo­łał sło­wa św. Ja­na Paw­ła II z je­go „Au­to­bio­gra­fii”, któ­re sta­no­wią pięk­ną prze­stro­gę dla ro­dzin: „Chciał­bym wam po­wie­dzieć, że za­wsze lu­bię pa­trzeć na wscho­dzą­ce słoń­ce […], pod­czas wscho­du słoń­ca co­raz wspa­nial­szy sta­je się świat, do­my, miesz­ka­nia, a tak­że na­sze ży­cie. Wszyst­ko sta­je się cie­plej­sze. Bar­dzo lu­bię ob­ser­wo­wać wscho­dzą­ce słoń­ce. […] Każ­dy czło­wiek, każ­de dziec­ko jest słoń­cem, któ­re wscho­dzi. Dzie­ci są na­dzie­ją, któ­ra roz­kwi­ta wciąż na no­wo, pro­jek­tem, któ­ry nie­ustan­nie urze­czy­wist­nia, przy­szło­ścią, któ­ra po­zo­sta­je za­wsze otwar­ta. Są owo­cem mi­ło­ści mał­żeń­skiej, któ­ra dzię­ki nim od­ży­wa i się umac­nia. Przy­cho­dząc na świat, przy­no­szą ze so­bą orę­dzie ży­cia, któ­re wska­zu­je na pierw­sze­go Stwór­cę ży­cia. We wszyst­kim od nas uza­leż­nio­ne, zwłasz­cza na wcze­snych eta­pach ży­cia, są na­tu­ral­nym we­zwa­niem do so­li­dar­no­ści. Nie­przy­pad­ko­wo Je­zus we­zwał uczniów, aby mie­li dzie­cię­ce ser­ca. Każ­de dziec­ko przy­cho­dzą­ce na świat jest »epi­ta­fią« Bo­ga, jest da­rem ży­cia, na­dziei i mi­ło­ści. […] Mo­dlę się za dzie­ci – nie­na­ro­dzo­ne i na­ro­dzo­ne – we wszyst­kich kra­jach świa­ta: niech każ­de z nich zo­sta­nie przy­ję­te i oto­czo­ne miłością”.

W pro­ce­sji z da­ra­mi na oł­ta­rzu zo­sta­ły umiesz­czo­ne kar­ty za­wie­ra­ją­ce imio­na i na­zwi­ska zmar­łych dzie­ci. Po za­koń­cze­niu piel­grzym­ki, imio­na tych dzie­ci zo­sta­ły za­pi­sa­ne do Księ­gi Dzie­ci Utra­co­nych, prze­cho­wy­wa­nej w sank­tu­arium. Ro­dzi­ny otrzy­ma­ły rów­nież Ak­ty za­wie­rze­nia oraz sym­bo­licz­ne świe­ce. W trak­cie na­bo­żeń­stwa ka­płan prze­ka­zał ro­dzi­nom świa­tło Chry­stu­sa Zmar­twych­wsta­łe­go z pas­cha­łu. Wraz z ce­le­bran­sem, ro­dzi­ce, trzy­ma­jąc za­pa­lo­ne świe­ce, od­mó­wi­li Akt za­wie­rze­nia dziec­ka Bo­że­mu mi­ło­sier­dziu, a na­stęp­nie za­śpie­wa­li Ma­gni­fi­cat ja­ko wy­raz wdzięcz­no­ści za dar ży­cia swo­je­go dziecka.

Piel­grzym­ka by­ła kie­ro­wa­na do ro­dzin, któ­re do­świad­czy­ły róż­nych form strat, włą­cza­jąc w to śmierć dziec­ka przed na­ro­dze­niem lub po uro­dze­niu, nie­za­leż­nie od przy­czy­ny, ta­kiej jak po­ro­nie­nie, wy­pa­dek dro­go­wy, cho­ro­by on­ko­lo­gicz­ne czy sa­mo­bój­stwo. Za­pro­sze­nie do udzia­łu w piel­grzym­ce skie­ro­wa­ne by­ło do każ­dej oso­by do­tknię­tej tym ro­dza­jem stra­ty w rodzinie.

 

jb
Źró­dło: naszdziennik.pl

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj