Po niemal 50 latach sąd najwyższy Stanów Zjednoczonych zniósł federalne prawo do aborcji. Otwiera to możliwość zakazywania aborcji na poziomie stanów. Sędzia Samuel Alito w końcowej opinii wydanej napisał, że „Konstytucja nie przyznaje prawa do aborcji”.
Nie obowiązuje już wyrok w sprawie Roe v. Wade, który w 1973 roku temu zalegalizował aborcję, jak również wyrok w sprawie Roe i Planned Parenthood przeciwko Casey z 1992 roku.
Za odrzuceniem głosowało 5 sędziów, podczas gdy 3 było przeciw (czyli za utrzymaniem dotychczasowego ustawodawstwa). Za zmianą opowiedziała się „katolicka większość” Sądu, co wystarczyło do jej przegłosowania, chociaż nie poparł jej sam prezes John Glover Roberts, zresztą też katolik. Dziennik „USA Today” ujawnił opisując jego postać, że jest on katolikiem, od 1996 mężem Jane Sullivan Roberst i ojcem dwojga dzieci. Nie przeszkadzało mu to jednak nazwać obecną decyzje „poważnym wstrząsem (a serious jolt) dla systemu prawnego”, który agencja Reutera określiła nawet mianem „trzęsienia ziemi”. Spowodował on bowiem, iż „Ameryka może być dziś postrzegana jako kraj, w którym istnieją dwa narody, zamieszkany przez dwa plemiona, rządzące się osobnymi wartościami, wierzeniami i celami. Obecnie zaś (po decyzji Sądu Najwyższego) ten podział jeszcze się pogłębił” – stwierdza komentarz agencyjny.
Sędzia Samuel Alito w końcowej opinii wydanej napisał, że „Konstytucja nie przyznaje prawa do aborcji i żadne takie prawo nie jest domyślnie chronione żadnym przepisem konstytucyjnym”. Sprawa Roe przeciwko Casey „musi zostać uchylona, a władza uregulowania aborcję musi zostać zwrócona ludziom i ich wybranym przedstawicielom”. Władza ta należy więc „do organów politycznych, a nie do sądów”.
Wraz z Alito za zniesieniem ochrony aborcji głosowali sędziowie: Justices Clarence Thomas, Neil Gorsuch, Brett Kavanaugh i Amy Coney Barrett. Innego zdania byli sędziowie: Stephen Breyer, Sonia Sotomayor i Elena Kagan.
„To jest historyczny dzień w życiu naszego kraju” – tak o zniesieniu przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych federalnego prawa do aborcji napisali w specjalnym oświadczeniu przewodniczący episkopatu USA abp José Gomez z Los Angeles i przewodniczący komitetu episkopatu ds. obrony życia abp William Lori z Baltimore.
Od prawie pięćdziesięciu lat Ameryka wzmacniała niesprawiedliwe prawo, które pozwalało niektórym decydować, czy inni mogą żyć, czy umrzeć. Polityka ta spowodowała śmierć dziesiątek milionów nienarodzonych dzieci, pokoleń, którym odmówiono prawa do urodzenia się. Zniesienia tego barbarzyńskiego prawa jest wielkim sukcesem obrońców życia. Wyrok w USA koreluje z wyrokiem TK w Polsce zakazującym dyskryminacji dzieci z powodu podejrzenia stanu zdrowia. Widzimy, że coraz więcej sędziów ma odwagę by opowiadać się za poszanowaniem życia ludzkiego na każdym jego etapie. To wielka nadzieja również na to, że okrutne prawo aborcyjne zacznie się zmieniać w krajach europejskich. Obecnie 26 stanów USA ma już gotowe prawo albo znacznie ograniczające możliwość dokonania aborcji, albo całkowicie ją zakazujące.
JB
Źródło: KAI