Niestrudzona wojowniczka o drugiego człowieka, niestrudzona wojowniczka o życie, niestrudzona wojowniczka o moralność i świadomość – mówił prezydent RP Andrzej Duda pod koniec Mszy pogrzebowej Wandy Półtawskiej. Zmarłą 25 października w wieku niemal 102 lat obrończynię życia pożegnano w Krakowie.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się Mszą św. w bazylice Mariackiej w Krakowie, w parafialnym kościele zmarłej. Uczestniczyli w nich m.in. prezydent RP Andrzej Duda z małżonką, przedstawiciele władz rządowych, parlamentarzyści, władze samorządowe i wojewódzkie. W bazylice Mariackiej zgromadziły się także środowiska naukowe i medyczne. Uroczystości miały charakter państwowy.
Mszy św. przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli także abp Andrzej Dzięga, abp Stanisław Budzik, abp Wiktor Skworc, abp Józef Michalik i bp Stanisław Jamrozek, bp Kazimierz Górny i bp Jan Wątroba, bp Grzegorz Kaszak oraz krakowscy biskupi Jan Zając i Jan Szkodoń.
Na początku Mszy św. odczytany został telegram kondolencyjny z Watykanu, zapewniający o duchowej łączności papieża Franciszka z rodziną i bliskimi zmarłej oraz uczestnikami uroczystości pogrzebowych.
„Wartość życia. Ceniła ją od lat młodości, które zbiegły się z tragicznym okresem drugiej wojny światowej, pełnym przemocy i śmierci” – napisał papież, przypominając uwięzienie młodej Wandy przez Gestapo, obóz koncentracyjny i „brutalne eksperymenty medyczne”, które „wyryły na niej piętno, noszone do końca życia”. „Bolesne doświadczenia nie zniszczyły w niej człowieczeństwa, ale stały się ogromną inspiracją do aktywnej obrony godności ludzkiego życia” – czytamy w telegramie nadesłanym przez Sekretariat Stanu Stolicy Apostolskiej. „Jako żona i matka, jako lekarz psychiatra i wykładowca akademicki, zaszczepiała w innych miłość i szacunek do ludzkiego istnienia, od poczęcia do naturalnej śmierci” – głosi list.
Listy kondolencyjne przekazali ponadto m.in. abp Marek Jędraszewski, abp Wojciech Polak, abp Stanisław Gądecki oraz premier Mateusz Morawiecki.
„Żegnamy – nie wahamy się powiedzieć – nieprzeciętnego człowieka. Żegnamy prawdziwą uczennicę Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana” – mówił w homilii krakowski metropolita senior. Jak podkreślał, Wanda Półtawska była „szczególnym świadkiem minionych stu lat”, naznaczonych dyktaturą totalitarnych ideologii, odzyskaną wolnością i innymi wielkimi wydarzeniami w polskim życiu społecznym i narodowym.
Przypomniał życiorys zmarłej, która w młodości doświadczyła piekła obozu koncentracyjnego i pseudomedycznych eksperymentów: „To był najszlachetniejszy kruszec, jaki się wytopił i wyłonił z jej cierpienia, upokorzenia i udręki, ze znieważenia jej ludzkiej godności. W tym doświadczeniu pogłębiła się i umocniła jej wrażliwość na sprawy człowieka, jego godności i powołania do miłości jako istoty stworzonej na obraz i podobieństwo Boże” – zaznaczył kaznodzieja.
„Pani profesor, o zdecydowanym charakterze i granitowej postawie moralnej, mówiła i robiła to, co jej nakazywało chrześcijańskie sumienie. Nie szła na żadne układy i kompromisy” – dodał, podkreślając, że Wanda Półtawska kierowała się „gorliwością o sprawy Boże i ludzkie”.
Jak podkreślał kard. Dziwisz, Wanda Półtawska w okresie komunizmu była jedną z tych, którzy starali się ocalić i przekazać nowemu pokoleniu „chrześcijańską wizję świata, chrześcijański system wartości i spojrzenie na człowieka, na jego cielesność i płciowość, na jego jedność psychofizyczną i powołanie do miłości”. Według niego należy ona do grona „wybitnych i zasłużonych dla polskiej kultury Polek i Polaków naszych czasów”.
Na zakończenie Mszy św. głos zabrał prezydent RP Andrzej Duda. Nazwał Wandę Półtawską „niezłomną wojowniczką o drugiego człowieka”. Przypomniał jej zaangażowanie harcerskie i wojenne doświadczenia: „Przeżyła niezwykłą siłą swojego ducha, niezwykłą siłą swojego umysłu ale i ciała, jakże przecież wątłego. Wszyscy znamy Ją jako drobną kobietę, ale tylko fizycznie. Myślę, że jej ducha nie pomieściłaby bazylika Mariacka – tak był wielki, tak był silny (…) Niestrudzona wojowniczka o drugiego człowieka, niestrudzona wojowniczka o życie, niestrudzona wojowniczka o moralność i świadomość. Kiedy patrzy się na historię jej życia i słucha się tego co mówiła, a także czyta to co napisała wcale nie dziwi że drogi Jej i księdza Wojtyły spotkały się i że On dostrzegł w niej ogromnego ducha i niezwykłą siłę, której tak wielu przeciwnościom losu nie udało się zmiażdżyć”- mówił A. Duda, zwracając uwagę, że zaangażowanie Wandy Półtawskiej w pomoc małżeństwom, rodzinom i dzieciom to „nieocenione dzieło” dla Polski, którą umiłowała.
Po Mszy św. odbył się pochówek Wandy Połtawskiej. Jej ciało zostało złożone obok zmarłego trzy lata temu męża Andrzeja na cmentarzu Salwatorskim w Krakowie.
Źródło: KAI