Stosowanie sztucznych środków antykoncepcyjnych powoduje wiele negatywnych konsekwencji dla zdrowia fizycznego i psychicznego kobiet. Prowadzą do wewnętrznego niepokoju i konfliktów, apatii oraz stanów depresyjnych.
Po jednym ze spotkań pro-life, podeszła do nas kobieta i opowiedziała historię córki swojej koleżanki, która mimo młodego wieku, nie będzie mogła mieć dzieci. Historia wspomnianej dziewczyny rozpoczyna się, gdy ma 17 lat. Mama prowadzi ją do ginekologa, by ten przepisał antykoncepcję, tak na wszelki wypadek. Wszystko idzie „zgodnie z planem” i założeniami do czasu, gdy po paru latach dziewczyna wychodzi za mąż i chce zajść w ciążę. Po wielu staraniach udają się do lekarza. Jakie było zdziwienie, gdy po badaniach okazało się, że dwudziestokilkuletnia kobieta nigdy nie zajdzie w ciążę, ponieważ przeszła już menopauzę. Normalnie proces ten zachodzi u kobiet około 20 lat starszych.
Stosowanie tabletek antykoncepcyjnych, w przypadku tej dziewczyny, zupełnie zaburzyło gospodarkę hormonalną w jej organizmie. Postępowa, nowoczesna matka stała się wrogiem swojej córki. Warto, szczególnie w czasie wakacji powiedzieć o działaniu antykoncepcji hormonalnej, bo jej stosowanie może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia i życia kobiet, ale także dzieci. W pewnych sytuacjach pigułki mogą działać wczesnoporonne.
W książce pt.: „Szkodliwość doustnej antykoncepcji hormonalnej” pod redakcją dr Doroty Jarczewskiej zostały przeanalizowane badania z całego świata. Co z nich wynika? Antykoncepcja hormonalna zwiększa ryzyko choroby zakrzepowej, a jedną z jej konsekwencji może być zgon na skutek zatorowości płucnej. To poważne powikłanie. Powikłaniem może być również udar czy choroby wątroby a także obciążenia onkologicznie. Najbardziej agresywny i najtrudniejszy w leczeniu podtyp raka piersi jest związany z przyjmowaniem antykoncepcji. Inne skutki uboczne to m.in. bóle głowy, nadżerki, wzrost masy ciała czy spadek libido.
Przed przepisaniem antykoncepcji homornalnej lekarz powinien przeprowadzić wywiad odnośnie aktualnych i przeszłych chorób, a także schorzeń występujących w najbliższej rodzinie, gdyż niektóre stanowią przeciwwskazanie. Do przeciwwskazań bezwzględnych należą: choroby układu krążenia, schorzenia wątroby, cukrzyca i jej powikłania, nadciśnienie tętnicze, palenie papierosów, wiek powyżej 35 roku życia i duża nadwaga. Przeciwwskazaniem jest także zbyt młody wiek, co potwierdza historia przytoczona na początku.
W 2017 roku na łamach brytyjskiej prasy ukazał się list 28-letniej Natalie, matki dwojga dzieci. „Nie sądzę, że kobiety mają pełną świadomość i wystarczający dostęp do informacji na temat skutków ubocznych stosowania pigułki. Nie wiedzą, że może spowodować udar, który będzie miał poważne konsekwencje dla jakości życia”. Ten list napisała po tym, jak doznała udaru po zażyciu dziennej dawki antykoncepcyjnego preparatu hormonalnego dostępnego także w polskich aptekach. U Natalie najpierw pojawiły się zaburzenia widzenia, potem straciła czucie w połowie twarzy, miała halucynacje i omdlenia. Lekarze rozpoznali udar mózgu i orzekli, że spowodowały go pigułki antykoncepcyjne. Przed udarem Natalie była zupełnie zdrowa i czynnie uprawiała sport. Mimo to nie wróciła do pełni formy. Dalej pisze: „Dopóki nie padłaś ofiarą udaru, nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak bardzo rzeczywiste jest to ryzyko. Ludzie myślą, że udar mózgu dotyczy tylko osób starszych, w wieku powyżej 50 lat. Ja myślałam podobnie”.
Co ważne z etycznego punktu widzenia, środki antykoncepcyjne mogą zadziałać wczesnoporonnie i dotyczy to wszystkich środków hormonalnych, nie tylko pigułek. W pewnych sytuacjach u części kobiet stosujących doustną antykoncepcję hormonalną dochodzi do owulacji, a tym samym może dojść do zapłodnienia komórki jajowej. Powstaje, więc nowe życie. Problem w tym, ze zarodek nie może zagnieździć się w macicy, która wskutek przyjmowania antykoncepcji hormonalnej, staje się dla niego nieprzyjazna. Dochodzi do poronienia na wczesnych etapie życia dziecka.
Czy u wszystkich kobiet środki antykoncepcyjne działają wczesnoporonnie? Młodsze kobiety około 20. roku życia częściej mają owulację mimo stosowania środków antykoncepcyjnych. Na początku stosowania antykoncepcji, gdy organizm jest w szoku hormonalnym, środki skutecznie ją blokują.
Jednak z biegiem czasu organizm może się „uodpornić” na hormony i może częściej dochodzić do owulacji, mimo stosowania antykoncepcji. Niestety trudno tutaj o badania naukowe, zwłaszcza dotyczące wpływu długotrwałego stosowania antykoncepcji na płodność. Producenci antykoncepcji nie są nimi zainteresowani, bo nie jest to w ich interesie. Z drugiej strony przeprowadzenie takich badań byłoby wątpliwe etycznie. Należałoby kobietom kazać brać antykoncepcję przez lata, potem ją odstawić i sprawdzać, czy pocznie się dziecko.
W książce dr Jarczewskiej zamiast „tabletka antykoncepcyjna” używany jest termin birth control pill – tabletka kontroli urodzeń. To ważne, bo nazywanie doustnej antykoncepcji lekiem jest pomieszaniem pojęć. Środki antykoncepcyjne nie leczą. Przeciwnie, ze stanu fizjologicznego, jakim jest płodność, wprowadzają pacjentkę w stan patologiczny, jakim jest niepłodność. Po drugie, stwierdzenie „tabletka antykoncepcyjna” utrwala przekonanie, że ona faktycznie działa przeciwpoczęciowo (anty-conceptio znaczy przeciw-poczęciu), ale może być inaczej, bo może dojść do poczęcia i działania wczesnoporonnego. Określenie „tabletka kontroli urodzeń” mówi, że nie jesteśmy w stanie „skontrolować” poczęć, bo może do nich dojść. Możemy jedynie tą tabletką „skontrolować” urodzenia.
Wspomniana książka nosi tytuł „Szkodliwość doustnej antykoncepcji hormonalnej”. Można by się oburzyć, że to tytuł z tezą. Jednak szkodliwość to pojęcie medyczne. Każdy środek medyczny ma działania niepożądane. Gdyby wydać książkę „Szkodliwość antybiotyków”, nikt by się nie zdziwił, bo wiadomo, że antybiotykoterapia ma skutki uboczne.
Warto pamiętać, że hormonalne środki antykoncepcyjne, prezentowane jako dobrodziejstwo dla kobiet, a przepisywane nawet jako środek na trądzik, mają poważne konsekwencje dla zdrowia i życia kobiety i jej przyszłych dzieci.
MN