Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Sprzeczności wokół nowych wytycznych Ministra Zdrowia dotyczących aborcji

Bogdan Chazan. Fot.: TRK Źródło

Gdy Mi­ni­ster­stwo Zdro­wia opu­bli­ko­wa­ło no­we wy­tycz­ne do­ty­czą­ce prze­pi­sów re­gu­lu­ją­cych abor­cję, wy­wo­ła­ło to burz­li­wą de­ba­tę wśród śro­do­wisk me­dycz­nych oraz spo­łecz­nych. Prof. Bog­dan Cha­zan, do­świad­czo­ny le­karz i eks­pert w dzie­dzi­nie gi­ne­ko­lo­gii i po­łoż­nic­twa, za­brał głos w spra­wie no­wych regulacji.

We­dług prof. Cha­za­na głów­nym ce­lem no­wych wy­tycz­nych jest zna­czą­ce uła­twie­nie do­stę­pu do abor­cji, na­wet w przy­pad­kach, któ­re mo­gą być in­ter­pre­to­wa­ne ja­ko za­kłó­ce­nia na­stro­ju mat­ki. Jak twier­dzi pro­fe­sor, „wy­da­je się, że ce­lem wy­tycz­nych jest wpro­wa­dze­nie abor­cji pod by­le pre­tek­stem, a więc w prak­ty­ce – na żą­da­nie.” Ta­ka po­li­ty­ka zdro­wot­na stoi w sprzecz­no­ści z ety­ką le­kar­ską oraz mo­ral­ny­mi nor­ma­mi spo­łecz­ny­mi, igno­ru­jąc tym sa­mym do­bro za­rów­no mat­ki, jak i nie­na­ro­dzo­ne­go dziecka.

„Ma być otwar­ta sze­ro­ko furt­ka psy­chicz­nych „wska­zań” do abor­cji. Po wy­ro­ku Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go do­ty­czą­ce­go za­ka­zu abor­cji eu­ge­nicz­nej śro­do­wi­ska le­wi­co­we oświad­czy­ły, że abor­cję z tych prze­sła­nek za­stą­pi się za­bi­ciem cho­re­go dziec­ka z po­wo­du złe­go sta­nu psy­chicz­ne­go mat­ki spo­wo­do­wa­ne­go wy­kry­ciem wa­dy wro­dzo­nej lub cho­ro­by u nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka. Jed­nak obec­nie wi­dać, że za­miar jest in­ny, szer­szy. Każ­de­go ro­dza­ju stres spo­wo­do­wa­ny wia­do­mo­ścią o zaj­ściu w cią­żę ma być „do­brym” po­wo­dem do za­bi­cia dziec­ka”- za­zna­czył prof. Bog­dan Chazan

Prof. Cha­zan wy­ra­ził za­nie­po­ko­je­nie, że de­cy­zje do­ty­czą­ce ży­cia i zdro­wia pa­cjen­tek bę­dą po­dej­mo­wa­ne co­raz czę­ściej na pod­sta­wie jed­no­ra­zo­wych kon­sul­ta­cji, bez ko­niecz­no­ści peł­niej­szej ana­li­zy me­dycz­nej czy etycz­nej refleksji.

„Le­ka­rze psy­chia­trzy bę­dą skła­nia­ni przez pa­cjent­ki i mo­ty­wo­wa­ni przez ‘życz­li­wie’ na­sta­wio­nych do te­go pro­ku­ra­to­rów, do wy­sta­wia­nia za­świad­czeń, bę­dą­cych w grun­cie rze­czy wy­ro­kiem śmier­ci” – pod­kre­śla prof. Chazan.

Do­da­je rów­nież, że „nie bę­dzie ko­niecz­na dłuż­sza ob­ser­wa­cja psy­chia­trycz­na, za­świad­cze­nia ma­ją być wy­da­wa­ne po jed­no­ra­zo­wej wi­zy­cie u te­go lekarza.”

Kry­ty­ka prof. Cha­za­na do­ty­czy rów­nież po­ten­cjal­nych skut­ków dłu­go­ter­mi­no­wych ta­kiej po­li­ty­ki. Pro­fe­sor wska­zu­je na moż­li­we ne­ga­tyw­ne kon­se­kwen­cje zdro­wot­ne dla ko­biet, ta­kie jak wzrost ry­zy­ka nie­płod­no­ści czy po­wi­kłań so­ma­tycz­nych po za­bie­gu aborcji.

„Pro­ce­du­ra abor­cji po­cią­ga za so­bą rów­nież zwięk­szo­ne praw­do­po­do­bień­stwo cięż­kich, bez­po­śred­nich po­wi­kłań zdro­wia so­ma­tycz­ne­go ko­bie­ty. W przy­szło­ści bę­dzie mia­ła ona zwięk­szo­ne ry­zy­ko nie­płod­no­ści, po­ro­nień, po­ro­dów przed­wcze­snych, ra­ka pier­si i prze­wle­kłych bó­lów brzu­cha”- za­zna­cza prof. Chazan.

Ape­lu­je on o za­cho­wa­nie na­le­ży­te­go po­sza­no­wa­nia dla su­mie­nia le­ka­rzy oraz ko­niecz­ność prze­strze­ga­nia obo­wią­zu­ją­cych prze­pi­sów pra­wa, któ­re gwa­ran­tu­ją od­po­wied­nią opie­kę me­dycz­ną i etycz­ne po­dej­ście do każ­de­go pacjenta.

No­we wy­tycz­ne Mi­ni­ster­stwa Zdro­wia wy­wo­łu­ją głę­bo­kie za­nie­po­ko­je­nie nie tyl­ko w śro­do­wi­sku le­kar­skim, ale tak­że wśród wie­lu osób, któ­re oba­wia­ją się, że mo­gą one do­pro­wa­dzić do upo­wszech­nie­nia abor­cji na ży­cze­nie. Ta­kie po­dej­ście nie­sie za so­bą ry­zy­ko de­pre­cjo­no­wa­nia war­to­ści ży­cia ludz­kie­go od po­czę­cia, a tak­że igno­ru­je dłu­go­ter­mi­no­we kon­se­kwen­cje zdro­wot­ne dla ko­biet. W ob­li­czu tych kon­tro­wer­sji, klu­czo­we sta­je się pro­mo­wa­nie wspie­ra­nia ma­tek w trud­nych sy­tu­acjach, aby chro­nić ży­cie nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci i wzmac­niać sza­cu­nek dla ży­cia na każ­dym je­go eta­pie. To wła­śnie tro­ska o do­bro za­rów­no mat­ki, jak i dziec­ka po­win­na być prio­ry­te­tem w kształ­to­wa­niu po­li­ty­ki zdrowotnej.

 

jb
Źró­dło: KAI

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj