Portugalscy parlamentarzyści odrzucili propozycje zmian w przepisach dotyczących aborcji, które miały umożliwić jej wykonywanie do 14. tygodnia ciąży. Najbardziej skrajny projekt przedstawiła lewicowa partia Livre, ale podobne inicjatywy wysunęły także inne ugrupowania, takie jak Partia Socjalistyczna, Blok Lewicy i Inicjatywa Liberalna.
Decyzja Zgromadzenia Republiki została przyjęta z ulgą przez środowiska pro-life oraz przedstawicieli Kościoła katolickiego, w tym organizacje zrzeszające prawników i medyków. Reprezentanci tych grup, obecni podczas parlamentarnej debaty, wyrazili nadzieję, że portugalscy politycy w przyszłości będą działać na rzecz większej ochrony życia ludzkiego – od poczęcia aż do naturalnej śmierci.
Pomimo odrzucenia liberalnych projektów, sytuacja dzieci nienarodzonych w Portugalii pozostaje trudna. Od 2007 roku w kraju obowiązują przepisy zezwalające na aborcję na życzenie w pierwszych dziesięciu tygodniach ciąży. Co prawda prawo wymaga przeprowadzenia obowiązkowych konsultacji z matką przed aborcją, ale jak donoszą media, ten wymóg często jest ignorowany.
Nie wszystkie placówki medyczne w Portugalii przeprowadzają aborcje – około 30 procent publicznych szpitali odmawia ich wykonywania. Lekarze korzystają w takich przypadkach z klauzuli sumienia.
Odrzucenie nowych projektów to jedynie „mały sukces”. Obowiązujące przepisy nadal zagrażają życiu nienarodzonych dzieci i wymagają dalszych zmian w celu zapewnienia ich skuteczniejszej ochrony. Niestety zwolennicy liberalizacji zapowiadają kontynuowanie walki o szersze prawo do aborcji, argumentując to potrzebą zapewnienia kobietom większej swobody decyzyjnej.
jb
Źródło: KAI