Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba

Minister zdrowia zapowiada liberalizację prawa aborcyjnego

Izabela Leszczyna
Izabela Leszczyna. Fot.: wikimedia.org

Mi­ni­ster zdro­wia Iza­be­la Lesz­czy­na za­po­wie­dzia­ła zmia­ny w pra­wie abor­cyj­nym, na­zy­wa­jąc obec­ne prze­pi­sy „nie­do­pusz­czal­ny­mi” i „przy­czy­ną dra­ma­tów ko­biet”. Jej wy­po­wiedź pa­dła tuż przed pierw­szą tu­rą wy­bo­rów prezydenckich. 

Do dru­giej tu­ry, któ­ra od­bę­dzie się 1 czerw­ca, za­kwa­li­fi­ko­wał się m.in. Ra­fał Trza­skow­ski – kan­dy­dat opo­zy­cji otwar­cie po­pie­ra­ją­cy li­be­ra­li­za­cję prze­pi­sów aborcyjnych.

Pod­czas kon­fe­ren­cji pra­so­wej Lesz­czy­na pod­kre­śli­ła: „Prze­pi­sy an­ty­abor­cyj­ne po­win­ny być zmie­nio­ne, po kosz­mar­nym wy­ro­ku Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go Ju­lii Przy­łęb­skiej. Wie­my o tym wszy­scy” – stwier­dzi­ła sze­fo­wa re­sor­tu zdrowia.

Jak tłu­ma­czy­ła, cho­dzi o wy­rok z paź­dzier­ni­ka 2020 r., któ­ry za­ka­zał abor­cji w przy­pad­ku cięż­kich wad nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka. Zda­niem mi­ni­ster, to orze­cze­nie do­pro­wa­dzi­ło do sy­tu­acji dra­ma­tycz­nych za­rów­no dla ko­biet, jak i lekarzy:

„To jest przy­czy­na wie­lu cier­pień, dra­ma­tów i tra­ge­dii ko­biet oraz nie­pew­no­ści i obaw le­ka­rzy” – zaznaczyła.

Spra­wa z Oleśnicy

Lesz­czy­na by­ła py­ta­na o przy­pa­dek ze szpi­ta­la w Ole­śni­cy, gdzie jak ujaw­ni­ły me­dia – w szpi­ta­lu prze­pro­wa­dzo­no abor­cję w 36. ty­go­dniu cią­ży. Dziec­ko, u któ­re­go zdia­gno­zo­wa­no wro­dzo­ną łam­li­wość ko­ści, zo­sta­ło uśmier­co­ne na pod­sta­wie prze­słan­ki za­gro­że­nia zdro­wia psy­chicz­ne­go mat­ki. Mi­mo że scho­rze­nie to wią­że się z cier­pie­niem, nie prze­kre­śla ono szans dziec­ka na ży­cie – rów­nież po­za ło­nem matki.

Do pla­ców­ki udał się eu­ro­po­seł Grze­gorz Braun, pró­bu­jąc in­ter­we­nio­wać po fak­cie, by po­wstrzy­mać dal­szą dzia­łal­ność le­kar­ki, któ­ra – jak twier­dził – do­pu­ści­ła się dzia­ła­nia sprzecz­ne­go z ety­ką le­kar­ską i go­dzą­ce­go w ży­cie dziec­ka zdol­ne­go do sa­mo­dziel­ne­go funk­cjo­no­wa­nia. Po­seł dzia­łał w imię ochro­ny naj­słab­szych – tych, któ­rzy sa­mi nie mo­gą się bronić.

Mi­ni­ster zdro­wia sko­men­to­wa­ła: „Ta­ka sy­tu­acja dla pa­cjen­tek, dla le­ka­rzy i dla mi­ni­ster zdro­wia jest sy­tu­acją fa­tal­ną, nie­do­pusz­czal­ną, i zro­bię wszyst­ko, że­by ją zmienić.

Nie od­nio­sła się jed­nak do tra­ge­dii nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka, któ­re – mi­mo za­awan­so­wa­ne­go eta­pu cią­ży – zo­sta­ło ce­lo­wo po­zba­wio­ne ży­cia. Za­miast te­go sku­pi­ła się na kry­ty­ce po­sła Grze­go­rza Brauna:

„Ta­cy po­li­ty­cy jak pan Braun od­po­wia­da­ją tak­że za eska­la­cję agre­sji wo­bec pra­cow­ni­ków medycznych”

– stwier­dzi­ła Leszczyna.

Wa­ru­nek: zmia­na prezydenta

Mi­ni­ster zdro­wia Iza­be­la Lesz­czy­na uza­leż­nia zmia­ny w pra­wie abor­cyj­nym od wy­ni­ku trwa­ją­ce­go wła­śnie wy­ści­gu o prezydenturę.

„Li­czę, że wy­gra Ra­fał Trza­skow­ski i ja­ko kan­dy­dat de­mo­kra­tycz­ny pod­pi­sze usta­wę, któ­ra wyj­dzie z Sej­mu” – stwier­dzi­ła, da­jąc ja­sno do zro­zu­mie­nia, że opo­wia­da się za głę­bo­ką li­be­ra­li­za­cją obo­wią­zu­ją­cych przepisów.

Jed­no­cze­śnie przy­zna­ła, że je­śli obec­ny par­la­ment nie bę­dzie w sta­nie prze­for­so­wać da­le­ko idą­cych zmian, go­to­wa jest po­przeć po­wrót do tzw. kom­pro­mi­su abor­cyj­ne­go – czy­li prze­pi­sów obo­wią­zu­ją­cych przed wy­ro­kiem Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go z 2020 roku.

Wy­po­wie­dzi mi­ni­ster zdro­wia nie po­zo­sta­wia­ją złu­dzeń: obec­na wła­dza za­po­wia­da dzia­ła­nia, któ­re mo­gą otwo­rzyć furt­kę do jesz­cze szer­sze­go le­ga­li­zo­wa­nia abor­cji. Choć zmia­ny te pre­zen­to­wa­ne są ja­ko tro­ska o zdro­wie ko­biet, w prak­ty­ce mo­gą pro­wa­dzić do sys­te­mo­we­go od­bie­ra­nia ży­cia dzie­ciom nie­na­ro­dzo­nym – rów­nież tym zdol­nym do ży­cia po­za ło­nem mat­ki. To nie krok na­przód, lecz odej­ście od cy­wi­li­za­cji ży­cia, w któ­rej każ­de ludz­kie ist­nie­nie – bez wzglę­du na wiek, stan zdro­wia czy oko­licz­no­ści po­czę­cia – za­słu­gu­je na ochronę.

Spra­wa abor­cji w 36. ty­go­dniu cią­ży, któ­rą mi­ni­ster Lesz­czy­na de fac­to uspra­wie­dli­wia, sta­wia py­ta­nie o gra­ni­ce czło­wie­czeń­stwa i ety­ki le­kar­skiej. Czy dziec­ko, któ­re jest zdol­ne do ży­cia po­za or­ga­ni­zmem mat­ki, mo­że być le­gal­nie zabite?

W ob­li­czu zbli­ża­ją­cej się II tu­ry wy­bo­rów pre­zy­denc­kich, głos każ­de­go oby­wa­te­la mo­że prze­są­dzić, czy Pol­ska po­zo­sta­nie kra­jem, któ­ry chro­ni ży­cie od po­czę­cia, czy też pój­dzie dro­gą li­be­ra­li­za­cji, któ­ra – jak po­ka­zu­je prak­ty­ka za­cho­du – koń­czy się abor­cją na ży­cze­nie. 1 czerw­ca wy­bierz­my życie.

 

jb
Źró­dło: PAP

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj