Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Jest za co dziękować!

20 lat to spo­ry ka­wa­łek hi­sto­rii i ba­gaż bez­cen­nych do­świad­czeń, któ­re po­zwa­la­ją nam pa­trzeć w przy­szłość z opty­mi­zmem, ale też ze świa­do­mo­ścią, że cią­gle ma­my tak wie­le do zro­bie­nia. 19 ma­ja świę­to­wa­li­śmy nasz jubileusz!

Ob­cho­dy 20. rocz­ni­cy po­wsta­nia Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka w Kra­ko­wie roz­po­czę­ły się od Mszy św. w ko­ście­le Nie­po­ka­la­ne­go Ser­ca Ma­ryi przy Klasz­to­rze Sióstr Fe­li­cja­nek. Eu­cha­ry­stii prze­wod­ni­czył abp Ma­rek Ję­dra­szew­ski, me­tro­po­li­ta kra­kow­ski (za­chę­ca­my do po­słu­cha­nia ho­mi­lii). W ma­leń­kim ko­ściół­ku sióstr fe­li­cja­nek ze­bra­li się za­rów­no se­nio­rzy, któ­rzy od kil­ku­dzie­się­ciu lat dzia­ła­ją na rzecz wzmoc­nie­nia ochro­ny ży­cia czło­wie­ka, jak też po­ko­le­nie mło­dych pro-li­fe­rów. Świą­ty­nia miesz­czą­ca się przy ul. Smo­leńsk w Kra­ko­wie ma dla na­sze­go Sto­wa­rzy­sze­nia du­że zna­cze­nie – to wła­śnie w niej nie­mal 40 lat te­mu na­ro­dzi­ła się idea Kru­cja­ty Mo­dli­twy w Obro­nie Po­czę­tych Dzie­ci, z któ­rych po­tem wy­ro­sło PSOŻC.

Dru­ga część ob­cho­dów od­by­ła się w Ki­nie Ki­jów. Cen­trum. Do wspól­ne­go świę­to­wa­nia za­pro­si­li­śmy za­słu­żo­nych obroń­ców ży­cia czło­wie­ka, sio­stry za­kon­ne i ka­pła­nów, na­szych dar­czyń­ców i przy­ja­ciół, ro­dzi­ny z dzieć­mi oraz oso­by nie­jed­no­krot­nie wy­klu­cza­ne z ży­cia spo­łecz­ne­go: bez­dom­ne, sa­mot­ne, nie­peł­no­spraw­ne ru­cho­wo i in­te­lek­tu­al­nie. W koń­cu świę­to­wa­li­śmy ŻYCIE – a każ­de jest tak sa­mo cenne!

Ga­la ju­bi­le­uszo­wa roz­po­czę­ła się od kon­cer­tu ze­spo­łu Ja­ku­bo­we Mu­szel­ki, któ­ry pre­mie­ro­wo wy­ko­nał utwo­ry ze swo­jej czwar­tej pły­ty pt. Tu­taj ży­cie, w ca­ło­ści po­świę­co­nej ro­dzi­nie. Pierw­szy z wy­ko­na­nych utwo­rów pt. Do ży­cia marsz miał swo­ją pre­mie­rę dwa la­ta te­mu pod­czas ma­ło­pol­skie­go mar­szu dla ży­cia, któ­re­go me­ta znaj­do­wa­ła się na kra­kow­skim Ryn­ku. – Utwór ten na­pi­sa­li­śmy na za­pro­sze­nie śp. In­ży­nie­ra Zię­by. Wte­dy mia­łem za­szczyt po­znać te­go nie­zwy­kłe­go czło­wie­ka – wspo­mi­nał Le­szek Hinc, li­der ze­spo­łu Ja­ku­bo­we Mu­szel­ki. Jed­ną z pio­se­nek, bę­dą­cą ko­ły­san­ką dla nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka, za­śpie­wa­ła wraz ze swo­ją cór­ką na­sza ko­le­żan­ka, Mag­da Gu­ziak-No­wak, któ­ra w Sto­wa­rzy­sze­niu od­po­wia­da za edu­ka­cję pro-li­fe, a pry­wat­nie jest ma­mą czte­rech có­rek: Ka­rol­ci, Klar­ci, Ró­zi i nie­na­ro­dzo­nej Stef­ci. Dwa te­le­dy­ski do pio­se­nek z pły­ty Tu­taj ży­cie moż­na obej­rzeć tu­tajtu­taj.

Po kon­cer­cie głos za­brał Woj­ciech Zię­ba, pre­zes na­sze­go Sto­wa­rzy­sze­nia i syn śp. dr. inż. An­to­nie­go Zię­by. Przy­po­mniał, że na­szą mi­sją jest tro­ska o ludz­kie ży­cie od po­czę­cia do na­tu­ral­nej śmier­ci, któ­ra re­ali­zo­wa­na jest po­przez edu­ka­cję, mo­dli­twę i po­moc cha­ry­ta­tyw­ną. Wśród dzia­łań edu­ka­cyj­nych wy­mie­nił m.in. pu­bli­ka­cję i roz­po­wszech­nia­nie zdjęć dzie­ci nie­na­ro­dzo­nych czy 1700 wy­staw pro-li­fe, któ­re pre­zen­to­wa­no na ca­łym świe­cie m.in. w sie­dzi­bie Par­la­men­tu Eu­ro­pej­skie­go i w Wa­szyng­to­nie. Że­by pod­kre­ślić roz­mach dzia­łal­no­ści Sto­wa­rzy­sze­nia, prze­li­czył, że gdy­by uło­żyć obok sie­bie 16,7 mln eg­zem­pla­rzy wy­da­nych do tej po­ry ulo­tek, to po­wsta­ła­by wstę­ga o dłu­go­ści 55 tys. km, mo­gą­ca 1,5 ra­za opa­sać Zie­mię. Z ko­lei 3 mln eg­zem­pla­rzy bro­szur wy­da­wa­nych pod kie­run­kiem dr. n. med. Ra­fa­ła Mi­cha­li­ka i ga­ze­ty pro-li­fe „Służ­ba Ży­ciu” wa­ży­ły 150 ton, czy­li ty­le, ile 25 sło­ni afrykańskich.

Woj­ciech Zię­ba przy­po­mniał też, że PSOŻC prze­pro­wa­dzi­ło 15 edy­cji Kon­kur­su im. bł. ks. Je­rze­go Po­pie­łusz­ki, na któ­ry wpły­nę­ło 20 tys. prac oraz czte­ry edy­cje kon­kur­su aka­de­mic­kie­go, w któ­rym wzię­ło udział 61 ab­sol­wen­tów stu­diów wyż­szych. Na­sze dzia­ła­nia edu­ka­cyj­ne to tak­że 1,2 mln imien­nych li­stów wy­sła­nych do po­li­ty­ków, dzien­ni­ka­rzy i in­nych wpły­wo­wych osób; 500 au­dy­cji ra­dio­wych i pro­gra­mów te­le­wi­zyj­nych; bli­sko pół mi­lio­na płyt z fil­ma­mi pro-li­fe; 12 kon­fe­ren­cji i sym­po­zjów na­uko­wych czy pierw­szy vi­de­oblog pro-li­fe w Pol­sce pro­wa­dzo­ny przez śp. dr. inż. An­to­nie­go Zię­bę. Za­tem nie bez przy­czy­ny wy­kład Woj­cie­cha Zię­by był za­ty­tu­ło­wa­ny: „Jest za co dziękować”.

Jak pod­kre­ślał pre­zes, fun­da­ment Sto­wa­rzy­sze­nia sta­no­wi mo­dli­twa. PSOŻC wy­ro­sło zresz­tą z Kru­cja­ty Mo­dli­twy w Obro­nie Po­czę­tych Dzie­ci. Sto­wa­rzy­sze­nie wy­da­ło m.in. Mo­dli­tew­nik obroń­cy ży­cia, zor­ga­ni­zo­wa­ło 39 piel­grzy­mek obroń­ców ży­cia na Ja­sną Gó­rę, a ak­tu­al­nie pro­wa­dzi pe­re­gry­na­cję pięk­nej, srebr­nej fi­gu­ry Mat­ki Bo­żej Brze­mien­nej, za­mó­wio­nej i wy­ko­na­nej jesz­cze na zle­ce­nie śp. Inżyniera.

Na­to­miast w ra­mach kon­kret­nej po­mo­cy cha­ry­ta­tyw­nej – ko­niecz­nej, by obroń­cy ży­cia czło­wie­ka by­li wia­ry­god­ni – Sto­wa­rzy­sze­nie przy­go­to­wy­wa­ło m.in. ty­sią­ce pa­czek żyw­no­ścio­wych i set­ki wy­pra­wek szkol­nych. Dzie­siąt­ki ro­dzin ob­ję­ło sta­łą po­mo­cą, a 1300 otrzy­ma­ło do­raź­ne wspar­cie. Dziś PSOŻC w ra­mach dwóch fun­du­szy po­ma­ga ro­dzi­nom wy­cho­wu­ją­cym cho­re dziec­ko (500 zł przez 10 mie­się­cy) oraz wspie­ra ro­dzi­ny, któ­re mi­mo trud­no­ści ma­te­rial­nych zde­cy­do­wa­ły się przy­jąć na świat dziec­ko (300 zł do ukoń­cze­nia dru­gie­go ro­ku ży­cia dziec­ka). Sto­wa­rzy­sze­nie po­ma­ga tak­że sa­mot­nym mat­kom, udzie­la­jąc im wspar­cia fi­nan­so­we­go. Po­śred­ni­czy tak­że w kon­tak­tach z psy­cho­lo­ga­mi, gi­ne­ko­lo­ga­mi, ul­tra­so­no­gra­fi­sta­mi i w uza­sad­nio­nych przy­pad­kach po­kry­wa kosz­ty wi­zyt lekarskich.

Po wy­stą­pie­niu Woj­cie­cha Zię­by od­by­ła się pół­go­dzin­na prze­rwa, pod­czas któ­rej go­ście mo­gli zło­żyć dar ser­ca na Fun­dusz Dziec­ka Cho­re­go. W imie­niu ro­dzin, któ­rym prze­ka­że­my wspar­cie, bar­dzo dzię­ku­je­my za hojność!

Po prze­rwie na­stą­pił je­den z naj­bar­dziej wzru­sza­ją­cych mo­men­tów, czy­li wrę­cze­nie na­gród w ka­te­go­riach Przy­ja­ciel Ży­cia oraz Ci­chy Bo­ha­ter. Na­gro­dy przy­znał za­rząd Sto­wa­rzy­sze­nia i po­cząw­szy od ga­li ju­bi­le­uszo­wej, bę­dą one przy­zna­wa­ne co­rocz­nie. Chce­my w ten spo­sób do­ce­nić oso­by, któ­re ca­łe swo­je ży­cie po­świę­ci­ły ochro­nie ży­cia i god­no­ści naj­słab­szych istot ludz­kich. Na­gro­dy są sym­bo­licz­ne – nie wią­żą się z ni­mi żad­ne gra­ty­fi­ka­cje fi­nan­so­we – jed­nak dla nas bar­dzo waż­ne, bo wska­zu­ją­ce na po­sta­wy spo­łecz­ne, god­ne naj­wyż­sze­go uzna­nia, po­dzi­wu i na­śla­do­wa­nia. Na­gro­dzo­ne oso­by za­pi­sa­ły wie­le kart w hi­sto­rii ru­chów pro-li­fe w Polsce.

Pierw­sze czte­ry wy­róż­nie­nia, przy­zna­ne w ka­te­go­rii Przy­ja­ciel Ży­cia, by­ły po­dzię­ko­wa­niem dla dzia­ła­czy spo­łecz­nych, po­li­ty­ków i le­ka­rzy za wy­bit­ny wkład w dzie­ło ochro­ny ży­cia i god­no­ści czło­wie­ka od po­czę­cia do na­tu­ral­nej śmier­ci. Otrzy­ma­li je prof. Wan­da Pół­taw­ska, dr n. med. Ra­fał Mi­cha­lik, Te­re­sa Król oraz prof. Ali­cja Grześ­ko­wiak. Pią­ta sta­tu­et­ka, przy­zna­na w ka­te­go­rii Ci­chy Bo­ha­ter, by­ła na­gro­dą dla zwy­czaj­nych, ale też nie­zwy­czaj­nych ro­dzi­ców za po­sta­wę pro-li­fe w co­dzien­no­ści, wy­ra­ża­ją­cą się w mi­ło­ści ro­dzi­ciel­skiej i za­an­ga­żo­wa­niu w ochro­nę ży­cia i god­no­ści dzie­ci nie­na­ro­dzo­nych i nie­peł­no­spraw­nych. Ty­tuł Ci­chy Bo­ha­ter otrzy­ma­li pań­stwo An­na i Zbi­gniew Ka­sprzy­ko­wie, któ­rzy wy­cho­wu­ją trój­kę dzie­ci, w tym cho­re­go Ka­ro­la (ich hi­sto­rię moż­na prze­czy­tać tu­taj). Na­gro­da Ci­chy Bo­ha­ter nie jest „ran­kin­giem”, w któ­rym oce­nia­my, któ­rzy ro­dzi­ce naj­moc­niej ko­cha­ją swo­je dzie­ci. Prze­ciw­nie – przy­zna­jąc ją, chcie­li­śmy po­dzię­ko­wać wszyst­kim ro­dzi­com, któ­rzy przy­ję­li je z miłością.

Za­chę­ca­my do prze­czy­ta­nia krót­kich bio­gra­mów na­gro­dzo­nych Laureatów.

Wan­da Pół­taw­ska jest le­ka­rzem psy­chia­trą, współ­pra­co­wa­ła z kard. Ka­ro­lem Woj­ty­łą a póź­niej Ja­nem Paw­łem II zaj­mu­jąc się te­ma­ty­ką mi­ło­ści mał­żeń­skiej i od­po­wie­dzial­ne­go ro­dzi­ciel­stwa. W la­tach 60. zor­ga­ni­zo­wa­ła In­sty­tut Teo­lo­gii Ro­dzi­ny przy ów­cze­snej Pa­pie­skiej Aka­de­mii Teo­lo­gicz­nej w Kra­ko­wie i kie­ro­wa­ła nim przez 33 la­ta, szko­ląc na­rze­czo­nych, mał­żon­ków i księ­ży. W la­tach 80. wy­kła­da­ła w In­sty­tu­cie Stu­diów nad Mał­żeń­stwem i Ro­dzi­ną im. Ja­na Paw­ła II przy Pa­pie­skim Uni­wer­sy­te­cie La­te­rań­skim w Rzy­mie. Zaj­mo­wa­ła się też, w opar­ciu o swe do­świad­cze­nia w po­rad­nic­twie, wpły­wem prze­ry­wa­nia cią­ży na psy­chi­kę ko­bie­ty oraz wpły­wem po­sta­wy an­ty­kon­cep­cyj­nej na współ­ży­cie mał­żeń­skie i rodzinne.

Ra­fał Mi­cha­lik od 1964 ro­ku pra­cu­je ja­ko pe­dia­tra. Od po­cząt­ku dzia­łal­no­ści za­wo­do­wej swą służ­bę le­kar­ską wią­zał z za­an­ga­żo­wa­niem w obro­nę ży­cia czło­wie­ka, da­jąc przy­kład in­nym swo­ją po­sta­wą. W 1990 r. uczest­ni­czył w two­rze­niu Fun­da­cji Pro Hu­ma­na Vi­ta, przy któ­rej uru­cho­mił Przy­chod­nię Zdro­wia Ro­dzi­ny, co umoż­li­wi­ło re­ali­zo­wa­nie ce­lów Fun­da­cji w prak­ty­ce (po­moc ro­dzi­nom, a w szcze­gól­no­ści mat­kom ocze­ku­ją­cym na na­ro­dze­nie po­czę­tych dzie­ci). Jesz­cze w okre­sie PRL‑u opra­co­wał bro­szu­rę pt. „Ocal ży­cie bez­bron­ne­mu”, któ­ra za­wie­ra­ła bo­ga­ty ze­staw ma­te­ria­łów do­ty­czą­cych obro­ny ży­cia dzie­ci przed uro­dze­niem. Jest współ­za­ło­ży­cie­lem Ma­ło­pol­skie­go Od­dzia­łu Ka­to­lic­kie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Le­ka­rzy Pol­skich i współ­za­ło­ży­cie­lem sek­cji obro­ny ży­cia w Pol­skim To­wa­rzy­stwie Le­kar­skim. Jest też współ­za­ło­ży­cie­lem Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Czło­wie­ka oraz od po­cząt­ku współ­twór­cą – ja­ko czło­nek re­dak­cji – ze­szy­tów pro­ble­mo­wych „Służ­ba Życiu”.

Te­re­sa Król jest pe­da­go­giem i me­to­dy­kiem z po­wo­ła­nia. Dzię­ki jej sta­ra­niom w cza­sach rzą­dów mi­ni­stra Mi­ro­sła­wa Hand­ke­go do pol­skich szkół zo­sta­ło wpro­wa­dzo­ne wy­cho­wa­nie do ży­cia w ro­dzi­nie. Pol­ski mo­del WDŻ to tzw. edu­ka­cja abs­ty­nenc­ka, wy­cho­wu­ją­ca dzie­ci i mło­dzież do czy­sto­ści przed­mał­żeń­skiej, a na­stęp­nie do wier­no­ści żonie/mężowi przez ca­łe ży­cie. Te­re­sa Król jest re­dak­to­rem i współ­au­tor­ką se­rii pod­ręcz­ni­ków dla mło­dzie­ży, a tak­że po­mo­cy me­to­dycz­nych dla na­uczy­cie­li. Wie­lo­krot­nie kry­ty­ko­wa­na i wy­śmie­wa­na przez śro­do­wi­ska le­wi­co­wo-fe­mi­ni­stycz­ne, ni­gdy nie prze­sta­ła po­ka­zy­wać mło­dzie­ży war­to­ści mał­żeń­stwa i rodziny.

Ali­cja Grześ­ko­wiak jest dok­to­rem ha­bi­li­to­wa­nym na­uk praw­nych. W la­tach 1989–2001, przez czte­ry ko­lej­ne ka­den­cje by­ła se­na­to­rem RP i peł­ni­ła funk­cję wi­ce­mar­szał­ka i mar­szał­ka Se­na­tu. Czło­nek i kon­sul­tor Pa­pie­skiej Ra­dy ds. Ro­dzi­ny i Pa­pie­skiej Aka­de­mii Ży­cia. By­ła współ­au­tor­ką pro­jek­tu usta­wy o ochro­nie praw­nej dziec­ka po­czę­te­go oraz ini­cja­tor­ką od­rzu­ce­nia przez Se­nat no­we­li­za­cji z 1996 ro­ku usta­wy o pla­no­wa­niu ro­dzi­ny, ochro­nie pło­du ludz­kie­go i wa­run­kach do­pusz­czal­no­ści prze­ry­wa­nia cią­ży. W grud­niu 1996 ro­ku opra­co­wa­ła wnio­sek gru­py se­na­to­rów do Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go w spra­wie stwier­dze­nia nie­zgod­no­ści prze­pi­sów li­be­ra­li­zu­ją­cych do­pusz­czal­ność prze­ry­wa­nia cią­ży za­war­tych we wspo­mnia­nej usta­wie z Kon­sty­tu­cją i re­pre­zen­to­wa­ła wnio­sko­daw­ców przed Try­bu­na­łem Kon­sty­tu­cyj­nym. Wnio­sek ten zo­stał w za­sad­ni­czej czę­ści uwzględ­nio­ny. Za­ło­ży­ła Fun­da­cję Po­mo­cy Sa­mot­nym Mat­kom w To­ru­niu. By­ła tak­że (w 1992 r.) ini­cja­tor­ką spo­tka­nia za­ło­ży­ciel­skie­go Pol­skiej Fe­de­ra­cji Ru­chów Obro­ny Życia.

An­na i Zbi­gniew Ka­sprzy­ko­wie są ro­dzi­ca­mi Ka­ro­la, Zo­si i Aniel­ki. Naj­star­szy, 14-let­ni syn, uro­dził się z age­ne­zją cia­ła mo­dze­lo­wa­te­go i wie­lo­ma in­ny­mi scho­rze­nia­mi. Kie­dy ro­dzi­ce do­wie­dzie­li się o sta­nie zdro­wia swo­je­go nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka, ani przez chwi­lę nie za­sta­na­wia­li się, czy po­zwo­lić mu się na­ro­dzić. Na naj­wyż­sze uzna­nie za­słu­gu­je po­sta­wa oj­ca Ka­ro­la, Zbysz­ka, któ­ry po­świę­ca­jąc dla swo­je­go sy­na swo­ją ka­rie­rę za­wo­do­wą, stał się nie tyl­ko je­go naj­lep­szym re­ha­bi­li­tan­tem, ale też naj­wspa­nial­szym przy­ja­cie­lem. To dzię­ki nie­mu Ka­rol, któ­ry miał ni­gdy nie cho­dzić, po­sta­wił swo­je pierw­sze kro­ki. An­na i Zbi­gniew Ka­sprzy­ko­wie są dla nas wzo­rem mi­ło­ści mał­żeń­skiej i ro­dzi­ciel­skiej, a sta­tu­et­kę Ci­chy Bo­ha­ter otrzy­ma­li za po­sta­wę pro-li­fe w co­dzien­no­ści, wy­ra­ża­ją­cą się w mi­ło­ści ro­dzi­ciel­skiej i za­an­ga­żo­wa­niu w ochro­nę ży­cia i god­no­ści dzie­ci nie­na­ro­dzo­nych i niepełnosprawnych”.

Ostat­nim punk­tem ga­li by­ła pre­mie­ra fil­mu pt. „In­ży­nier”, któ­re­go bo­ha­te­rem jest, oczy­wi­ście, śp. inż. An­to­ni Zięba.

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj