Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Twój 1,5% ratuje życie i zdrowie dzieci

Dziecko w dłoniach. Fot.: https://pl.123rf.com/

Prze­każ 1,5%  po­dat­ku!
To szan­sa dla na­szych pod­opiecz­nych na lep­sze ży­cie!
Po­móż im się rozwijać!

KRS 0000140437

Dom pe­łen miłości

Kra­ków, No­wa Hu­ta. W sta­rym blo­ku z wiel­kiej pły­ty, na pięć­dzie­się­ciu me­trach kwa­dra­to­wych, miesz­ka Iza­be­la, jej cór­ka Jen­ni­fer i syn Xa­we­ry. Pod no­ga­mi plą­czą się jesz­cze dwa ko­ty i pies Mak­sio. – Nie­sa­mo­wi­cie lgną do czło­wie­ka. Ja im po­zwa­lam pra­wie na wszyst­ko, łącz­nie z tym, że śpią z na­mi w łóż­ku – mó­wi Iza. Dla dzie­ci, któ­re bo­ry­ka­ją się z sze­re­giem cho­rób i trud­no­ści roz­wo­jo­wych, moż­li­wość przy­tu­le­nia zwie­rzę­cia ma tak­że cha­rak­ter te­ra­peu­tycz­ny. – To ta­ka na­sza nie­for­mal­na do­go­te­ra­pia – uśmie­cha się Iza.

A tej for­mal­nej i nie­for­mal­nej te­ra­pii dzie­ci po­trze­bu­ją jak tle­nu. Sied­mio­let­nia Jen­ni­fer cier­pi, mię­dzy in­ny­mi, na epi­lep­sję, ja­skrę, za­bu­rze­nia ciał­ka szkli­ste­go i afa­zję mo­to­rycz­ną. Jest te­go wię­cej – kar­to­te­ka le­cze­nia dziew­czyn­ki zaj­mu­je kil­ka gru­bych se­gre­ga­to­rów. – Wie pa­ni, ostat­nio uda­ło mi się za­pi­sać Jen­ny na za­ję­cia z ro­bó­tek ręcz­nych. Są w szko­le, ale to do­dat­ko­wo płat­ne za­ję­cia. Dla niej to bar­dzo waż­ne, że­by ćwi­czy­ła spraw­ność swo­ich ma­łych rą­czek – mó­wi Iza. – Mu­szę ją wspie­rać, więc ro­bię wszyst­ko, że­by tych za­jęć mia­ła jak naj­wię­cej. Cią­gle coś za­ła­twiam, jak nie dla Jen­ny, to dla Xa­wu­sia – do­da­je. Na ka­na­pę wska­ku­je kot i ła­si się do Izy. – Ale nasz dom jest pe­łen mi­ło­ści. Tak do dzie­ci, jak i do zwie­rząt – uśmie­cha się kobieta.

Pa­so­wa­nie na przedszkolaka

Iza dla Xa­we­re­go zor­ga­ni­zo­wa­ła, mię­dzy in­ny­mi, ko­lej­ne przed­szko­le. – W tych, w któ­rych był po­przed­nio, nie wszyst­ko dzia­ła­ło tak, jak po­win­no. Xa­we­ry ma pięć lat, a za nim już trzy pa­so­wa­nia na przed­szko­la­ka. By­wa­ły sy­tu­acje, kie­dy mój syn nie mógł je­chać na wy­ciecz­kę, bo pa­nie po pro­stu nie chcia­ły go za­bie­rać. Mi­mo obec­no­ści na­uczy­cie­la wspo­ma­ga­ją­ce­go – mó­wi roz­go­ry­czo­na ma­ma. Ma świa­do­mość, że Xa­we­ry cza­sem za­cho­wu­je się „nie­zgod­nie z nor­mą”. – Ale on te­go nie ro­bi zło­śli­wie. To po pro­stu je­go nie­peł­no­spraw­ność. Czy tyl­ko dla­te­go, że cza­sem za du­żo krzy­czy al­bo bar­dzo szyb­ko bie­ga, ma być wy­klu­cza­ny ze spo­łecz­no­ści? – py­ta ko­bie­ta. Xa­we­ry, po­dob­nie jak je­go star­sza sio­stra, zma­ga się z na­pa­da­mi epi­lep­sji. Jest au­ty­stą. Do te­go do­cho­dzą za­bu­rze­nia sen­so­rycz­ne, ast­ma, za­bu­rze­nia roz­wo­ju mo­wy, pro­ble­my der­ma­to­lo­gicz­ne, brak czu­cia głę­bo­kie­go. Je­go tecz­ka z wy­ni­ka­mi prze­róż­nych ba­dań swo­ją ob­ję­to­ścią do­rów­nu­je do­ku­men­ta­cji sio­stry: wi­zy­ty u neu­ro­lo­gów, pe­dia­trów, psy­chia­trów, or­to­don­ty. Wy­ni­ki ba­dań krwi, EEG, po­zio­mu le­ków, pró­by wą­tro­bo­we, wy­pi­sy z re­ha­bi­li­ta­cji ru­cho­wej, lo­go­pe­dycz­nej, za­le­ce­nia le­kar­skie, psy­cho­lo­gicz­ne, pe­da­go­gicz­ne, dzie­siąt­ki re­cept i skie­ro­wań do dal­szej dia­gno­sty­ki i le­cze­nia. Spo­ro te­go, jak na nie­speł­na sześciolatka.

Zło­te kolczyki

Kosz­tem są opła­ty przed­szkol­ne i szkol­ne. Do­cho­dzą za­ję­cia do­dat­ko­we, jak cho­ciaż­by te wspo­mnia­ne wcze­śniej. Wyj­ścia na ba­sen. Za­ję­cia ta­necz­ne. Tre­ning umie­jęt­no­ści spo­łecz­nych, hi­po­te­ra­pia i te­ra­pia słu­chu. Re­ha­bi­li­ta­cja, le­ki, wi­ta­mi­ny, pro­bio­ty­ki. To wszyst­ko kosz­tu­je, a w do­mu jest tyl­ko jed­na pen­sja, bo mąż Iza­be­li zgi­nął w wy­pad­ku. – By­ło ciem­no, nie­oświe­tlo­na dro­ga. Mąż szedł po­bo­czem, gdy po­trą­ci­ło go au­to. Zgi­nął na miej­scu – wy­rzu­ca z sie­bie ko­bie­ta. Kie­dy dzie­ci są w pla­ców­kach, ona bie­ga od urzę­du do urzę­du, od le­ka­rza do le­ka­rza. – Dzwo­nię do le­ka­rzy, do MOPS‑u. Szu­kam wspar­cia, gdzie się da. W wa­szym sto­wa­rzy­sze­niu też prze­cież by­łam i je­stem bar­dzo wdzięcz­na za te pie­nią­dze, któ­re od pań­stwa otrzy­mu­ję w ra­mach Fun­du­szu Dziec­ka Cho­re­go. Mo­gę z nich opła­cić za­ję­cia czy le­ki dla dzie­ci. Na­praw­dę bar­dzo za to dzię­ku­ję – mó­wi Iza­be­la. Przy­zna­je, że mi­mo skrom­nej pen­sji, świad­czeń pie­lę­gna­cyj­nych i 800+ nie wy­star­cza na wszyst­ko. – Ale wie pa­ni, cza­sem po­ży­czę pie­nią­dze od ko­le­żan­ki, kie­dy na­praw­dę nie mam już po­my­słu, jak so­bie po­ra­dzić. Al­bo idę do lom­bar­du i za­sta­wiam mo­je je­dy­ne zło­te kol­czy­ki. Wte­dy mo­gę ja­koś prze­trwać do koń­ca mie­sią­ca, do ko­lej­ne­go prze­le­wu – dodaje.

W gó­rę!

– Mu­szę i chcę cią­gnąć mo­je dzie­ci w gó­rę. Nie mo­gę od­pu­ścić re­ha­bi­li­ta­cji czy wi­zyt le­kar­skich. Każ­de ta­kie opusz­czo­ne za­ję­cia, na przy­kład gdy dzie­ci są cho­re, to dla nich ogrom­na stra­ta. Wsta­ję o czwar­tej ra­no, że­by ze wszyst­kim zdą­żyć. Pod ko­niec dnia wszy­scy je­ste­śmy wy­koń­cze­ni, łącz­nie ze zwie­rzę­ta­mi. Ale dla mo­ich dzie­ci na­praw­dę chcę i czu­ję, że mo­gę zro­bić wszyst­ko. Bo prze­cież ko­cham je naj­moc­niej na świe­cie – pod­su­mo­wu­je Izabela. 

Ziarn­ko do ziarnka

Każ­dy z nas mo­że po­my­śleć, że je­go da­ro­wi­zna, prze­ka­za­ny 1,5% po­dat­ku to zbyt ma­ło, aby ko­mu­kol­wiek re­al­nie po­móc. Nic bar­dziej myl­ne­go! We wspól­nym dzia­ła­niu jest si­ła, któ­ra mo­że zmie­nić i zmie­nia nie­jed­no życie.

Dzię­ki za­ufa­niu i wspar­ciu na­szych sym­pa­ty­ków tyl­ko w ubie­głym ro­ku po­mo­gli­śmy bli­sko 100 ro­dzi­nom. To po­moc dłu­go­ter­mi­no­wa, trwa­ją­ca naj­czę­ściej pra­wie ca­ły rok.

Już po­nad 25 lat wspie­ra­my po­trze­bu­ją­cych: ko­bie­ty w cią­ży w trud­nej sy­tu­acji ma­te­rial­nej, mat­ki opusz­cza­ją­ce ośrod­ki po­mo­co­we, ro­dzi­ny wy­cho­wu­ją­ce dzie­ci z nie­peł­no­spraw­no­ścią – to oni są be­ne­fi­cjen­ta­mi na­szych funduszy.

Ich wdzięcz­ność utwier­dza nas w prze­ko­na­niu, że to, co ro­bi­my jest do­bre i potrzebne.

Wdzięcz­ny wszyst­kim, dzię­ki któ­rym mo­że­my po­ma­gać ro­dzi­nom w ca­łej Pol­sce, za­chę­cam do przy­łą­cze­nia się do te­go dzia­ła i prze­ka­za­nia 1,5% podatku.

Woj­ciech Zię­ba
pre­zes Pol­skie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Obroń­ców Ży­cia Człowieka

Jak prze­ka­zać 1,5% po­dat­ku do­cho­do­we­go za rok 2024?

  • W od­po­wied­niej ru­bry­ce PIT‑u na­le­ży po­dać nu­mer KRS na­sze­go Sto­wa­rzy­sze­nia: 0000140437,
  • na­le­ży po­dać wy­so­kość 1,5% ob­li­czo­ne­go podatku, 
  • za­chę­ca­my, aby wy­ra­zić zgo­dę na prze­ka­za­nie Sto­wa­rzy­sze­niu swo­ich da­nych, by­śmy mo­gli po­twier­dzić otrzy­ma­nie darowizny.

Moż­na sko­rzy­stać z dar­mo­we­go pro­gra­mu do roz­li­cza­nia PIT-ów, któ­ry jest do­stęp­ny na na­szej stro­nie www.pro-life.pl. Dzię­ku­je­my! 1,5% po­dat­ku dla Sto­wa­rzy­sze­nia moż­na rów­nież prze­ka­zać, ko­rzy­sta­jąc z roz­li­cze­nia rocz­ne­go przy­go­to­wa­ne­go przez Mi­ni­ster­stwo Fi­nan­sów na stro­nie www.podatki.gov.pl/pit/ w usłu­dze „Twój e‑PIT” wpi­su­jąc nasz nu­mer KRS 0000140437.

Two­je wspar­cie ma moc. ra­tu­je ży­cie i zdro­wie dzie­ci.
Prze­każ 1,5% podatku

W 2024 ro­ku nie­śli­śmy wie­lo­aspek­to­wa po­moc. Za­da­niom, któ­re zre­ali­zo­wa­li­śmy, przy­świe­ca­ło jed­no zda­nie, a za­ra­zem mi­sja na­sze­go Sto­wa­rzy­sze­nia: Tyl­ko Ży­cie ma przyszłość!

Na­sze wy­bra­ne ini­cja­ty­wy z 2024 roku

  •  Wspie­ra­li­śmy ro­dzi­ny wy­cho­wu­ją­ce dzie­ci z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi, a tak­że mat­ki w cią­ży i po po­ro­dzie, któ­re zna­la­zły się w trud­nej sy­tu­acji ma­te­rial­nej. Fun­dusz Ochro­ny Ma­cie­rzyń­stwa – ob­ję­te po­mo­cą ko­bie­ty otrzy­ma­ły przed po­ro­dem wspar­cie w wy­so­ko­ści do 2 tys. zł, a po po­ro­dzie, do ukoń­cze­nia przez dziec­ko 1. ro­ku ży­cia, 12 transz po 300 zł każ­da. Fun­dusz Dziec­ka Cho­re­go – ro­dzi­ny wy­cho­wu­ją­ce dzie­ci z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi lub ko­bie­ty z nie­po­myśl­ną dia­gno­zą pre­na­tal­ną otrzy­ma­ły wspar­cie w wy­so­ko­ści 5 tys. zł, w tran­szach po 500 zł każ­da. Fun­dusz „Ma­ma nie sa­ma” – dla ko­biet z dzieć­mi opusz­cza­ją­cych ośrod­ki opiekuńcze.
  • Oko­ło 1000 osób uzy­ska­ło od nas in­for­ma­cje na te­mat po­mo­cy, ja­ką świadczymy.
  • Prze­ka­zy­wa­li­śmy tak­że in­for­ma­cje na te­mat spe­cja­li­stycz­ne­go wspar­cia le­kar­skie­go i psychologicznego.
  • Pro­wa­dzi­li­śmy Te­le­fon Za­ufa­nia Pro-li­fe  (798 636 493).
  • Wy­gło­si­li­śmy dzie­siąt­ki pre­lek­cji na mniej­szych i więk­szych wy­da­rze­niach śro­do­wisk pro-li­fe i nie tylko.
  • Zor­ga­ni­zo­wa­li­śmy kon­kur­sy dla dzie­ci i mło­dzie­ży. Na­pły­nę­ło po­nad 5000 zgło­szeń! z Re­ali­zo­wa­li­śmy cy­kle edu­ka­cyj­no-in­for­ma­cyj­ne: „Aka­de­mia Pro-Li­fe”, „Pro­jekt Li­fe”, we­bi­na­ry „Edu­li­fe”.
  • Roz­po­czę­li­śmy ogól­no­pol­ską ak­cję „Abor­cja nie jest OK”.
  • Zre­ali­zo­wa­li­śmy film „Mak­si­mum mi­ło­ści” – o ro­dzi­nie ad­op­cyj­nej i zastępczej.
  • Zor­ga­ni­zo­wa­li­śmy 4. Ty­dzień Mo­dlitw o Ochro­nę Ży­cia (2–8 kwiet­nia), w któ­re­go ob­cho­dy włą­czy­ło się po­nad 30 tys. osób z ca­łej Polski.
  • Po­ma­ga­li­śmy ro­dzi­com w or­ga­ni­za­cji in­dy­wi­du­al­nych po­chów­ków dzie­ci zmar­łych przed na­ro­dzi­na­mi oraz prze­pro­wa­dzi­li­śmy kon­sul­ta­cje dla sa­mo­rzą­dow­ców z za­kre­su pro­ce­dur or­ga­ni­za­cji po­grze­bów dzie­ci mar­two urodzonych.
Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj