Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

In vitro. Za jaką cenę?

In vitro. Fot.: 123rf

Na 28 li­sto­pa­da br. za­pla­no­wa­no w Sej­mie gło­so­wa­nie do­ty­czą­ce fi­nan­so­wa­nia in vi­tro z pie­nię­dzy pu­blicz­nych. Dla­cze­go je­ste­śmy prze­ciw? By od­po­wie­dzieć na to py­ta­nie, trze­ba po­znać eta­py pro­ce­du­ry. A wcze­śniej przy­po­mnieć so­bie, że za­ro­dek jest czło­wie­kiem – bo je­śli nie, to czym jest?

Eta­py pro­ce­du­ry in vitro

  1. Sty­mu­la­cja hor­mo­nal­na – pierw­szym eta­pem pro­ce­du­ry in vi­tro jest kon­tro­lo­wa­na te­ra­pia hor­mo­nal­na, któ­ra pro­wa­dzi do hi­per­sty­mu­la­cji jaj­ni­ków. Ko­bie­ta przyj­mu­je bar­dzo wy­so­kie daw­ki hor­mo­nów, aby spo­wo­do­wać jed­no­cze­sny wzrost i roz­wój wie­lu ko­mó­rek ja­jo­wych. Z re­gu­ły w cza­sie ta­kiej sty­mu­la­cji doj­rze­wa od 5 do 20 oocy­tów, pod­czas gdy w na­tu­ral­nym cy­klu mie­siącz­ko­wym doj­rza­łość osią­ga zwy­kle tyl­ko jed­na ko­mór­ka ja­jo­wa. (We­dług obec­nie obo­wią­zu­ją­ce­go pol­skie­go pra­wa moż­na utwo­rzyć 6 za­rod­ków. Wy­jąt­ki: wiek ko­bie­ty 35+ al­bo dwie nie­uda­ne pro­ce­du­ry in vitro).
  2. Punk­cja jaj­ni­ków – za­bieg po­bra­nia doj­rza­łych ko­mó­rek ja­jo­wych. Igłą punk­cyj­ną po­przez skle­pie­nie po­chwy wy­ko­nu­je się na­kłu­cia i po­bie­ra ko­mór­ki ja­jo­we z jaj­ni­ka. Punk­cja trwa od 10 do 20 mi­nut, wy­ko­ny­wa­na jest w znie­czu­le­niu miej­sco­wym lub krót­ko­trwa­łym znie­czu­le­niu ogól­nym. W tym sa­mym cza­sie, gdy wy­ko­ny­wa­na jest punk­cja, męż­czy­zna, ma­stur­bu­jąc się, od­da­je w po­miesz­cze­niu klin­ki na­sie­nie do pró­bów­ki. W ra­zie bra­ku moż­li­wo­ści uzy­ska­nia na­sie­nia w ta­ki spo­sób, moż­li­we jest po­bra­nie na­sie­nia za­bie­go­wo, a tak­że uży­cie do za­płod­nie­nia na­sie­nia wcze­śniej zamrożonego.
  3. Oce­na ko­mó­rek roz­rod­czych. Wy­bór w peł­ni doj­rza­łych ko­mó­rek jajowych.
  4. Za­płod­nie­nie – po­bra­ne ko­mór­ki roz­rod­cze umiesz­cza się na szal­kach la­bo­ra­to­ryj­nych w in­ku­ba­to­rze. Tam w cią­gu do­by do­cho­dzi do za­płod­nie­nia i po­wsta­nia kil­kor­ga, kil­ka­na­ścior­ga, a cza­sem na­wet po­nad dwa­dzie­ścior­ga dzie­ci w sta­dium embrionalnym.
  5. Ho­dow­la i se­lek­cja za­rod­ków – po uda­nym za­płod­nie­niu wszyst­kie po­wsta­łe em­brio­ny ludz­kie po­zba­wia się war­stwy ko­mó­rek ziar­ni­stych i ob­ser­wu­je ich roz­wój przez na­stęp­ne do­by. Naj­lep­sze, zda­niem le­ka­rza, zo­sta­ną prze­nie­sio­ne do ma­ci­cy. Po­zo­sta­łe zo­sta­ną pod­da­ne krio­kon­ser­wa­cji (za­mro­że­niu w cie­kłym azo­cie w tem­pe­ra­tu­rze mi­nus 196 st. C), aby za­ha­mo­wać ich rozwój.
  6. Trans­fer za­rod­ka – jed­no, dwo­je lub wię­cej dzie­ci zo­sta­je prze­nie­sio­nych do ma­ci­cy przy uży­ciu cew­ni­ka. Po trans­fe­rze ko­bie­ta na­dal przyj­mu­je środ­ki far­ma­ko­lo­gicz­ne, aby zwięk­szyć szan­sę na za­gnież­dże­nie się zarodków.
  7. Test cią­żo­wy – po oko­ło dwóch ty­go­dniach wy­ko­nu­je się test cią­żo­wy. Je­śli jest po­zy­tyw­ny, po­twier­dza się pra­wi­dło­we za­gnież­dże­nie za­rod­ka lub za­rod­ków ba­da­niem ul­tra­so­no­gra­ficz­nym. Je­śli pro­ce­du­ra in vi­tro nie po­wio­dła się, mo­że zo­stać powtórzona.

Wo­bec na­chal­nej re­kla­my in vi­tro, gło­szą­cej „pra­wo do dziec­ka” dla każ­de­go, prze­cięt­ne­mu czło­wie­ko­wi trud­no zro­zu­mieć, na czym po­le­ga nie­go­dzi­wość za­płod­nie­nia po­za­ustro­jo­we­go. Naj­kró­cej moż­na by od­po­wie­dzieć, że god­ność czło­wie­ka, tak­że nie­na­ro­dzo­ne­go, nie mo­że być po­świę­co­na na rzecz chę­ci po­sia­da­nia dziec­ka. Mi­mo że w in vi­tro dzie­ci po­wsta­ją po­za or­ga­ni­zmem mat­ki, od pierw­szych chwil ich ży­cia na szal­ce Pe­trie­go po­sia­da­ją nie­zby­wal­ną i nie­na­ru­szal­ną god­ność oso­by ludz­kiej. Ich ży­cie już się roz­po­czę­ło i jest tak sa­mo peł­no­war­to­ścio­we jak ży­cie dzie­ci po­czę­tych na­tu­ral­nie! Przy­słu­gu­ją im wszel­kie pra­wa czło­wie­ka, przede wszyst­kim naj­waż­niej­sze z nich – pra­wo do ży­cia i roz­wo­ju. Nie­ste­ty, jest ono na­ru­sza­ne na wie­lu eta­pach pro­ce­du­ry in vi­tro, któ­ra nie­roz­łącz­nie zwią­za­na jest z se­gre­ga­cją em­brio­nów i śmier­cią wie­lu z nich.

Za­le­d­wie 7,5% ludz­kich em­brio­nów po­wsta­łych w wy­ni­ku za­sto­so­wa­nia me­tod sztucz­ne­go za­płod­nie­nia ro­dzi się ży­wych  (Ame­ri­can So­cie­ty for Re­pro­duc­ti­ve Me­di­ci­ne). In vi­tro nie jest obo­jęt­ne dla zdro­wia mat­ki i dziecka.

U mat­ki m.in. wzra­sta ry­zy­ko wy­stą­pie­nia cią­ży ek­to­po­wej (po­za­ma­cicz­nej), cią­ży bliź­nia­czej i wie­lo­pło­do­wej, po­ro­nie­nia. In­ne po­wi­kła­nia: skręt jaj­ni­ka, moż­li­we po­wi­kła­nia po punk­cji po po­bra­niu oocy­tów, po­wi­kła­nia po trans­fe­rze, przed­wcze­sny po­ród, za­ha­mo­wa­nie wzro­stu we­wnątrz­ma­cicz­ne­go. Ko­bie­ty częściej mie­wa­ją sta­ny de­pre­syj­ne. Wy­so­ki od­se­tek ciąż po in vi­tro kończy się ce­sar­skim cięciem.

W ciągu ko­lej­nych 15 lat od pod­da­nia się in vi­tro u ko­biet wy­stę­pu­je zwięk­szo­ne wy­stę­po­wa­nie no­wo­two­rów po sty­mu­la­cji hor­mo­nal­nej. Bli­sko czte­ro­krot­nie wzra­sta ry­zy­ko za­cho­ro­wa­nia na ra­ka jaj­ni­ka, znacząco podwyższa się ry­zy­ko wystąpienia ra­ka pier­si i ra­ka trzo­nu macicy.

U dziec­ka pro­ce­du­ra in vi­tro zwięk­sza ry­zy­ko wy­stą­pie­nia za­bu­rzeń chro­mo­so­wych, w tym ze­spo­łu Tur­ne­ra, ze­spo­łu Edward­sa, ze­spo­łu Do­wna oraz in­nych cho­rób genetycznych.

Co naj­mniej 9 proc. dzie­ci po­czę­tych in vi­tro ro­dzi się z cięż­ki­mi wa­da­mi ser­ca, za­ro­śnię­ciem prze­ły­ku, za­ro­śnię­ciem od­by­tu, roz­sz­cze­pie­niem warg i pod­nie­bie­nia, de­fek­ta­mi w roz­wo­ju ukła­du mo­czo­wo-płcio­we­go u chłop­ców. U dzie­ci po­czę­tych in vi­tro, w wie­ku do 5 lat, wy­ko­nu­je się nie­mal dwu­krot­nie wię­cej za­bie­gów chi­rur­gicz­nych niż u dzie­ci po­czę­tych naturalnie.

In vi­tro zwięk­sza ry­zy­ko m.in. wcze­śniac­twa, śmier­ci oko­ło­po­ro­do­wej, mar­twe­go uro­dze­nia, ni­skiej ma­sy uro­dze­nio­wej, gi­gan­ty­zmu pło­do­we­go i mó­zgo­we­go po­ra­że­nia dzie­cię­ce­go. Dzie­ci obar­czo­ne są zwięk­szo­nym ry­zy­kiem za­cho­ro­wa­nia na ner­wia­ka pło­do­we­go, bia­łacz­kę i siat­ków­cza­ka. Po­nad­to w gru­pie dzie­ci, któ­re uro­dzi­ły się z in­ną po­waż­ną wa­dą wro­dzo­ną, ry­zy­ko wy­stą­pie­nia no­wo­two­rów wzra­sta siedmiokrotnie.

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj