Skrajnie lewicowy rząd Pedro Sáncheza przyjął ustawę wprowadzającą obowiązkową edukację seksualną dzieci od 6 roku życia. Wielotysięczne tłumy wzięły udział w protestach w Hiszpanii przeciw tej reformie.
1,5 mln podpisów zebrano pod petycją przeciwko projektowi ustawy reformy hiszpańskiej oświaty. Przeciwko ustawie opowiedzieli się także posłowie centroprawicowej Partii Ludowej oraz konserwatywnego Vox. W ustawie edukacyjnej znalazło się wiele kontrowersyjnych zapisów. Nowe prawo wymaga, by w szkole podstawowej uczniowie poznali i ocenili „ludzki wymiar seksualności w całej swojej różnorodności”.
Przeciwnicy wyjaśniają, że reforma oświaty wprowadza indoktrynację dzieci i domagają się prawa do decydowania o treściach, jakie wchodzą w zakres szkolnych programów. Ustawa w sposób znaczący ogranicza prawa rodziców kontrolowania zakresu programu nauczania. Krytycy ustawy zarzucają demoralizację najmłodszych dzieci przez tak wczesne rozpoczęcie edukacji seksualnej.
Ustawa wzbudza także niezgodność odnośnie zmniejszenia finansowania szkół publiczno-prywatnych oraz ogranicza liczbę szkół specjalnych. W znacznym stopniu uderza także w szkoły katolickie: „W rękach Kościoła jest 60 procent szkół subsydiowanych, co stanowi 15 procent w całym hiszpańskim systemie edukacyjnym. Uczęszcza do nich ponad 1 milion 200 tysięcy uczniów, a pracuje ponad 80 tys. nauczycieli. Populistyczna lewica krytykuje to, że państwo płaci Kościołowi, zamiast postawić na edukację publiczną i laicką. Tymczasem to właśnie szkoły katolickie zaoszczędzają państwu miliony euro i dbają o poziom nauczania. Nawet lewicowi politycy wysyłają do nich swoje dzieci – powiedział o. prof. Marek Raczkiewicz, redemptorysta posługujący w Hiszpanii.
Za ustawą nazwaną od nazwiska minister oświaty „prawem Celaa” zagłosowało 177 deputowanych z lewicowej koalicji, katalońskich i baskijskich ugrupowań separatystycznych oraz kilku mniejszych partii lewicowych. Przeciw było 148 deputowanych z Partii Ludowej oraz konserwatyści z Vox. 17 deputowanych wstrzymało się od głosu.
Działania rządu Pedro Sáncheza zmierzające do istotnych zmian w podstawach programowych hiszpańskich szkół, budzą ogromny niepokój. Szkoła powinna stanowić narzędzie pomocy rodzicom, za pomocą którego mogliby lepiej dbać o wychowanie swoich dzieci. Rząd w tworzeniu ustawy powinien uwzględniać wartości jakimi kieruje się rodzina. Obowiązująca w Polsce edukacja typu A, czyli Abstinence Education, to zajęcia Wychowania Do Życia w Rodzinie. W programie tych zajęć, zagadnienia związane z seksualnością i płodnością umieszczone są w kontekście miłości i odpowiedzialności małżeńskiej. Pamiętajmy, że dopuszczanie wyższego modelu edukacji seksualnej będzie prowadzić do seksualizacji i demoralizacji dzieci i młodzieży.
JB
Źródło: radiomaryja.pl, polskieradio24.pl