Centrolewicowy rząd Hiszpanii Pedro Sancheza skierował do Kongresu Deputowanych, niższej izby parlamentu, projekt ustawy liberalizującej przepisy dotyczące wieku przystępowania do aborcji. Do aborcji zostaną dopuszczone nastolatki, które ukończyły 16. rok życia, nie będą one musiały posiadać zgody swoich rodziców.
Projekt nowego prawa był od kilku miesięcy forsowany przez minister ds. równouprawnienia Irene Montero, wchodzącej w skład kierownictwa skrajnie lewicowego bloku Unidas Podemos. Przedstawicielka rządu Sancheza wyraziła nadzieję, że ostatecznie uda się zatwierdzić proponowany przez rząd dokument w parlamencie do grudnia 2022 roku.
We wtorkowym oświadczeniu sekretarz generalny Hiszpańskiej Konferencji Biskupiej arcybiskup Luis Argüello nazwał uruchomienie procedowania liberalizacji eutanazji w parlamencie jako mianem „tragicznego wydarzenia”. Odnotował, że dochodzi do niego w sytuacji, kiedy Hiszpania przeżywa poważny kryzys demograficzny.
Potwierdzeniem słów hierarchy są dane Krajowego Urzędu Statystycznego (INE) w Madrycie, z których wynika, że w pierwszej połowie 2022 roku w Hiszpanii urodziło się niewiele ponad 159,7 tys. dzieci, czyli najmniej w historii prowadzonych od 1941 roku statystyk demograficznych w tym kraju. W porównaniu do analogicznego okresu w 2021 roku na świat przyszło o blisko 1 tys. mniej dzieci.
W 47-milionowej Hiszpanii spada też systematycznie liczba dzieci przypadających na kobietę w wieku płodnym. O ile w 1964 roku przeciętnie każda Hiszpanka posiadała troje dzieci, to obecnie matki mają tam średnio po jednym dziecku.
Aborcja pod pewnymi warunkami stała się legalna w Hiszpanii w 1985 roku. Przerwanie ciąży możliwe jest w tym kraju do 14. jej tygodnia.
Aborcja jest zabójstwem bezbronnego człowieka. To uśmiercanie rodziny, które pociąga za sobą śmierć społeczeństwa oraz eutanazję. Niezbywalne prawo człowieka do życia powinno stanowić podstawowy element każdego państwa.
JB
Źródło: KAI