Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Feministki poddają się sterylizacji w obronie aborcji

My Body – My Decision. Fot.: pl.123rf.com

CNN w swo­im ra­por­cie zwró­ci­ło uwa­gę na fakt, że nie­któ­re mło­de ko­bie­ty po­dej­mu­ją trwa­łe dzia­ła­nia ma­ją­ce na ce­lu utra­tę zdol­no­ści do roz­ro­du, po­nie­waż nie ma­ją moż­li­wo­ści swo­bod­ne­go do­ko­na­nia abor­cji na ży­cze­nie ze wzglę­du na orze­cze­nie Są­du Naj­wyż­sze­go w spra­wie Roe prze­ciw­ko Wa­de. Czy to jest wy­star­cza­ją­cy po­wód, aby pod­jąć de­cy­zję o tak dra­stycz­nym dzia­ła­niu jak okaleczenie?

Ko­bie­ty, z któ­ry­mi prze­pro­wa­dzo­no wy­wia­dy w ra­por­cie, by­ły w wie­ku od 25 do 28 lat i opo­wia­da­ły się za le­ga­li­za­cją za­bi­ja­nia nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci. Jed­na z nich, 25-let­nia Da­ni Ma­riet­ti, świę­to­wa­ła na­wet swo­ją pro­ce­du­rę ste­ry­li­za­cji cia­stecz­ka­mi z ha­sła­mi pro­abor­cyj­ny­mi: „Abor­cja to opie­ka zdro­wot­na” i „Mo­je cia­ło, mój wybór”.

In­na, 25-let­nia ko­bie­ta, Ka­ra Ne­ils, opu­bli­ko­wa­ła na Tik­To­ku fil­mik o swo­jej ste­ry­li­za­cji z hasz­ta­ga­mi: bez dzie­ci i oraz wol­ne od dzieci.

„Cześć, je­stem Ka­ra i zo­sta­łam wy­ste­ry­li­zo­wa­na w ze­szłym ty­go­dniu” – po­wie­dzia­ła, pod­kre­śla­jąc, że ope­ra­cja by­ła na­praw­dę, bar­dzo ła­twa. O wie­le ła­twiej­sza, niż się spodziewała.

We­dług re­la­cji przed­sta­wio­nych przez CNN, wszyst­kie te ko­bie­ty wy­ra­zi­ły peł­ne prze­ko­na­nie, że nie pra­gną mieć dzie­ci, a ich de­cy­zję mo­ty­wo­wa­ło orze­cze­nie Są­du Naj­wyż­sze­go, któ­re ich zda­niem zni­we­czy­ło pre­ce­dens abor­cyj­ny usta­no­wio­ny przez spra­wę Roe prze­ciw­ko Wa­de. Orze­cze­nie to prze­ka­za­ło wła­dzę po­szcze­gól­nym sta­nom, po­zwa­la­jąc im sa­mo­dziel­nie po­dej­mo­wać de­cy­zje i chro­nić nie­na­ro­dzo­ne dzieci.

Fe­mi­nist­ki po­dej­mu­ją tę de­cy­zję w od­po­wie­dzi na do­nie­sie­nia me­dial­ne o ro­sną­cej licz­bie męż­czyzn pod­da­ją­cych się ste­ry­li­za­cji z te­go sa­me­go po­wo­du. Ich de­cy­zje su­ge­ru­ją, że w przy­pad­ku nie­moż­no­ści do­ko­na­nia abor­cji, jest nie­zwy­kle nie­od­po­wie­dzial­ne na­ra­ża­nie się na ry­zy­ko po­czę­cia nie­chcia­ne­go dziec­ka. W związ­ku z tym, za­miast po­le­gać na środ­kach an­ty­kon­cep­cyj­nych, wy­bie­ra­ją trwa­łe roz­wią­za­nie jak sterylizacja.

Trze­cia ko­bie­ta, Ma­riah Marsh, w wy­wia­dzie dla CNN po­wie­dzia­ła, że za­fun­do­wa­ła so­bie ste­ry­li­za­cję ja­ko pre­zent dla sa­mej sie­bie na 28 uro­dzi­ny. Stwier­dzi­ła, że cier­pi na cho­ro­bę ner­wo­wo-mię­śnio­wą, któ­ra mo­że po­wo­do­wać do­dat­ko­we ry­zy­ko w cza­sie ciąży.

„Wie­dzia­łam, że je­dy­nym spo­so­bem, w ja­ki na­praw­dę mo­gę sie­bie ochro­nić, jest pój­ście do przo­du i pod­da­nie się ope­ra­cyj­nej ste­ry­li­za­cji”– po­wie­dzia­ła Marsh. „Cie­szę się, że pod­ję­łam tę de­cy­zję, po­nie­waż wcze­śniej ży­łam pod pre­sją, że ONI przyj­dą po mnie i zmu­szą do rodzenia.”

Jed­nak­że, jej ko­men­tarz nie­pra­wi­dło­wo in­ter­pre­tu­je ce­le ru­chu pro-li­fe. Obroń­cy ży­cia dą­żą do wspar­cia opie­ki zdro­wot­nej dla ko­biet i męż­czyzn. Ich ce­lem jest prze­ciw­dzia­ła­nie za­bi­ja­niu wszyst­kich istot ludz­kich, a wła­śnie to ma miej­sce w przy­pad­ku aborcji.

Isto­tą i war­to­ścią ży­cia ludz­kie­go jest je­go nie­na­ru­szal­ność od po­czę­cia do na­tu­ral­nej śmier­ci. Abor­cja jest trak­to­wa­na ja­ko nie­ak­cep­to­wal­ny atak na nie­win­ne ży­cie nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka. Obo­wiąz­kiem każ­de­go czło­wie­ka jest sza­no­wa­nie i chro­nie­nie nie­na­ro­dzo­ne­go ży­cia, a to wy­ma­ga po­wstrzy­ma­nia się od dzia­łal­no­ści sek­su­al­nej, któ­rej kon­se­kwen­cją mo­że być po­czę­cie dziec­ka, któ­re­go nie jest się go­to­wym przy­jąć i wychować.

 

JB
Źró­dło: lifenews.com/

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj