W czasie debaty w Parlamencie Europejskim na temat polskiego prawa aborcyjnego, europoseł Tomasz Froelich, zastępca szefa młodzieżówki niemieckiej partii AfD, wyraził swoje stanowisko wobec zarzutów ze strony socjalistów i liberałów.
Dyskusja, zainicjowana na wniosek polityków lewicowych, skupiła się na krytyce restrykcyjnych przepisów aborcyjnych w Polsce, które według ustaleń ONZ miałyby naruszać prawa kobiet.
Froelich zdecydowanie odrzucił te zarzuty, twierdząc, że aborcja nie powinna być uważana za prawo człowieka.
„Irytuje mnie, że Polskie prawo aborcyjne określane jest jako ‘piekło kobiet’. To przecież nienarodzone dzieci są skazane na śmierć, a aborcyjny fanatyzm budzi we mnie obrzydzenie”
— powiedział w swoim wystąpieniu.
„Aborcja nie jest prawem człowieka”
W opinii Tomasza Froelicha, polskie prawo dotyczące aborcji, choć restrykcyjne, nie dyskryminuje kobiet. Europoseł zaznaczył, że Polska, jako państwo suwerenne i katolickie, ma prawo do samodzielnego kształtowania swoich przepisów bez ingerencji ze strony organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ czy UE.
„Aborcja nie jest prawem człowieka, a ONZ i Unia Europejska nie mają prawa ingerować w polskie prawo aborcyjne, bo Polska jest państwem suwerennym.”
— podkreślił Froelich.
Irytuje mnie, że Polskie prawo aborcyjne określane jest jako „piekło kobiet”. Irytuje mnie to dlatego, bo kwestia nienarodzonych dzieci jest zupełnie pomijana. To przecież one są skazane na śmierć. I właśnie dlatego ten aborcyjny fanatyzm tak bardzo mnie obrzydza.
Restrykcyjne… pic.twitter.com/XHvhz1RsAM
— Tomasz Froelich (@TomaszFroelich) October 23, 2024
„Piekło kobiet jest w Niemczech”
Europoseł AfD odniósł się również do sytuacji kobiet w Niemczech, wskazując na wyższy poziom przemocy fizycznej i seksualnej w swoim kraju. „Podczas gdy 19% kobiet w Polsce pada ofiarą przemocy, w Niemczech ten odsetek wynosi 35%, prawie dwa razy tyle” — zauważył polityk, dodając, że to w Niemczech, a nie w Polsce, kobiety boją się wychodzić nocą na ulice.
„To nie w Warszawie kobiety są gwałcone zbiorowo przez migrantów, to nie w Krakowie schroniska dla kobiet pękają w szwach, ale w Berlinie, Hamburgu, Kolonii i Frankfurcie”
— wyliczał Froelich.
W jego opinii, to właśnie w Niemczech kobiety żyją w trudniejszych warunkach, co dowodzi, że prawdziwe „piekło kobiet” znajduje się po zachodniej stronie Odry.
Polska pozostanie wierna wartościom katolickim
Froelich zakończył swoje wystąpienie apelem o obronę tradycyjnych wartości i sprzeciw wobec wykorzystywania instytucji unijnych do nacisków na Polskę.
„Polska jest krajem katolickim i mam nadzieję, że taka pozostanie” — podsumował europoseł, krytykując jednocześnie polską lewicę za atakowanie swojego własnego kraju na arenie międzynarodowej.
jb
Źródło: wPolityce.pl