Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Lekarz wraca do pracy po oskarżeniu o zabójstwo pacjenta – czy to krok w stronę legalizacji eutanazji?

Chirurdzy w pracy na sali operacyjnej. Fot.: pl.123rf.com

Le­karz re­zy­dent z Ukra­iny, An­drii K., któ­ry w stycz­niu te­go ro­ku zo­stał oskar­żo­ny o za­bój­stwo pa­cjen­ta, wra­ca do pra­cy w Szpi­ta­lu Wo­je­wódz­kim w Go­rzo­wie Wiel­ko­pol­skim. 27-let­ni me­dyk odłą­czył 86-let­nie­go pa­cjen­ta od apa­ra­tu­ry pod­trzy­mu­ją­cej ży­cie bez zgo­dy konsylium.

9 stycz­nia bie­żą­ce­go ro­ku 86-let­ni pa­cjent tra­fił do Szpi­ta­la Wo­je­wódz­kie­go w Go­rzo­wie Wiel­ko­pol­skim w bar­dzo cięż­kim sta­nie zdro­wia. Męż­czy­zna prze­szedł ope­ra­cję usu­nię­cia je­li­ta cien­kie­go z po­wo­du za­to­ru tęt­ni­cy. Po za­bie­gu do­szło do za­trzy­ma­nia ak­cji ser­ca pa­cjen­ta. An­drii K., spe­cja­li­zu­ją­cy się w ane­ste­zjo­lo­gii i pra­cu­ją­cy w szpi­ta­lu od dwóch lat, stwier­dził zgon pa­cjen­ta i pod­jął sa­mo­dziel­ną de­cy­zję o odłą­cze­niu go od apa­ra­tu­ry pod­trzy­mu­ją­cej ży­cie. We­dług obo­wią­zu­ją­cych pro­ce­dur ta­ka de­cy­zja po­win­na zo­stać pod­ję­ta przez kon­sy­lium le­kar­skie, co w tym przy­pad­ku nie mia­ło miejsca.

Śledz­two i re­ak­cje śro­do­wi­ska medycznego

Po ujaw­nie­niu spra­wy pro­ku­ra­tu­ra po­sta­wi­ła le­ka­rzo­wi za­rzut nie­umyśl­ne­go spo­wo­do­wa­nia śmier­ci, a An­drii K. tra­fił do aresz­tu. Szpi­tal­na ko­mi­sja prze­pro­wa­dzi­ła we­wnętrz­ne do­cho­dze­nie, któ­re wy­ka­za­ło, że choć le­karz nie do­peł­nił wy­ma­ga­nych for­mal­no­ści, je­go de­cy­zja by­ła pod­ję­ta w do­brej wie­rze i mo­gła być me­dycz­nie uza­sad­nio­na ze wzglę­du na stan pacjenta.

Śro­do­wi­sko me­dycz­ne po­dzie­li­ło się w oce­nach po­stę­po­wa­nia re­zy­den­ta. We­dług nie­któ­rych źró­deł, oko­ło 2 ty­się­cy pol­skich le­ka­rzy wy­ra­zi­ło po­par­cie dla An­drii K., pod­kre­śla­jąc trud­ne wa­run­ki pra­cy i ko­niecz­ność po­dej­mo­wa­nia szyb­kich de­cy­zji w sy­tu­acjach kry­tycz­nych. In­ni jed­nak wska­zu­ją na ko­niecz­ność bez­względ­ne­go prze­strze­ga­nia pro­ce­dur, zwłasz­cza w kwe­stiach do­ty­czą­cych ży­cia i śmier­ci pacjentów.

To­ro­wa­nie dro­gi do prak­tycz­nej le­ga­li­za­cji eutanazji 

Sta­cja TVN wy­ra­zi­ła współ­czu­cie dla mło­de­go le­ka­rza, su­ge­ru­jąc, że zna­lazł się on w trud­nej sy­tu­acji, co wy­wo­ła­ło obu­rze­nie. Kry­ty­cy za­rzu­ca­ją sta­cji, że pró­bu­je uspra­wie­dli­wiać dzia­ła­nia, któ­re do­pro­wa­dzi­ły do śmier­ci pacjenta.

<bloc­kqu­ote class=„twitter-tweet”><p lang=„pl” dir=„ltr”>Gruby skan­dal. Ukra­iń­ski le­karz w szpi­ta­lu w Go­rzo­wie Wiel­ko­pol­skim sam zde­cy­do­wał o odłą­cze­niu pa­cjen­ta od apa­ra­tu­ry pod­trzy­mu­ją­cej ży­cie! Te­raz wra­ca do pra­cy w szpitalu.<br><br>TVN uża­la się nad za­bój­cą, a mi­ni­ster Bod­nar to­ru­je dro­gę do prak­tycz­nej le­ga­li­za­cji eu­ta­na­zji w Pol­sce i… <a href=„https://t.co/ADX86oq5JU”>pic.twitter.com/ADX86oq5JU</a></p>&mdash; Ma­rek Tu­chol­ski 🇵🇱 (@tucholski_marek) <a href=„https://twitter.com/tucholski_marek/status/1828026181129494738?ref_src=twsrc%5Etfw”>August 26, 2024</a></blockquote> <script async src=„https://platform.twitter.com/widgets.js” charset=„utf‑8”></script>

Mi­ni­ster Spra­wie­dli­wo­ści, Adam Bod­nar, w swo­ich wy­po­wie­dziach od­niósł się do po­trze­by pre­cy­zyj­ne­go ure­gu­lo­wa­nia kwe­stii do­ty­czą­cych de­cy­zji o za­koń­cze­niu te­ra­pii pod­trzy­mu­ją­cej ży­cie, pod­kre­śla­jąc wa­gę ochro­ny praw pa­cjen­tów oraz ko­niecz­ność ja­snych i jed­no­znacz­nych pro­ce­dur w tym zakresie.

De­cy­zja o przy­wró­ce­niu do pra­cy le­ka­rza oskar­żo­ne­go o sa­mo­wol­ne odłą­cze­nie pa­cjen­ta od apa­ra­tu­ry pod­trzy­mu­ją­cej ży­cie to­ru­je dro­gę do prak­tycz­nej le­ga­li­za­cji eu­ta­na­zji w Pol­sce. Obec­ne wy­tycz­ne są ja­sne: pa­cjen­ta na­le­ży le­czyć, a nie po­zba­wiać ży­cia. Przy­się­ga Hi­po­kra­te­sa zo­bo­wią­zu­je le­ka­rzy do ochro­ny ży­cia, a nie je­go uśmier­ca­nia. Po­ja­wia się py­ta­nie, czy za­miast wpro­wa­dzać no­we re­gu­la­cje, nie po­win­ni­śmy ra­czej dą­żyć do ści­słe­go prze­strze­ga­nia ist­nie­ją­cych za­sad, któ­re już te­raz chro­nią pacjentów?

jb

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj