W czasie trwającej kampanii prezydenckiej w Polsce pojawiły się spekulacje na temat możliwości ogłoszenia referendum aborcyjnego równocześnie z wyborami prezydenckimi.
Robert Mazurek, publicysta i dziennikarz Kanału ZERO, podkreślił w swoim wystąpieniu, że jeden z ważnych polityków rządzącej partii sugeruje, iż Platforma Obywatelska rozważa taki krok.
Mazurek zauważył, że decyzja o zorganizowaniu referendum aborcyjnego w dniu wyborów mogłaby być próbą zwiększenia szans na zwycięstwo kandydata PO. Podkreślił również, że taki ruch mógłby służyć jako mobilizacja elektoratu liberalnego, który nie jest jeszcze przekonany do poparcia Donalda Tuska.
„Mają takie coś w zanadrzu” – stwierdził Robert Mazurek, cytując polityka obozu rządowego, choć sami politycy PO publicznie dementują te doniesienia jako absurdalne. Analizując sytuację, Mazurek zasugerował, że potencjalne referendum mogłoby być strategią mającą na celu zatrzymanie elektoratu liberalnego przy urnach wyborczych już w pierwszej turze wyborów.
Czy spekulacje Roberta Mazurka okażą się prawdziwe, czy też są jedynie elementem politycznej gry? Czas pokaże, czy referendum aborcyjne stanie się faktem.
Warto podkreślić, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia, a każdy człowiek, nawet jeszcze nienarodzony, ma prawo do życia. Decydowanie o tym, czy ktoś będzie mógł się urodzić, nie powinno być pozostawione do rozstrzygnięcia w drodze referendum. Życie ludzkie jest fundamentalną wartością, której nie można poddawać głosowaniu. Prawa człowieka, a przede wszystkim prawo do życia, są nienaruszalne.
jb
Źródło: wPolityce.pl, Kanał ZERO