23 stycznia 2025 roku prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze ułaskawiające 23 działaczy pro-life, którzy zostali skazani lub byli w trakcie postępowań karnych w związku z pokojowymi protestami przeciwko aborcji.
Jak poinformowało Thomas More Society, lista ułaskawionych obejmuje 21 osób już skazanych oraz dwóch, wobec których toczyły się procesy. Wśród nich znalazły się m.in. starsze kobiety, które odsiadywały wyroki w ciężkich warunkach, oraz młoda matka. Uwolnione osoby mają opuścić więzienia w ciągu najbliższych dni.
Pokojowe działania pod lupą prawa
Większość działań, za które skazano obrońców życia, miała charakter pokojowy. Jak relacjonują świadkowie, oskarżeni śpiewali pieśni religijne, modlili się i rozdawali ulotki w pobliżu klinik aborcyjnych. To jednak wystarczyło, by administracja Joe Bidena wykorzystała przepisy ustawy FACE, chroniącej dostęp do klinik, przeciwko uczestnikom tych protestów.
„Nie powinny były być ścigane” – powiedział Trump podczas oficjalnej ceremonii podpisania aktu łaski. „Wiele z nich to starsze osoby. Nie powinni byli być ścigani. To wielki zaszczyt podpisać ten akt.” – dodał prezydent.
Radość i nadzieja w środowiskach pro-life
Ułaskawienia wywołały ogromną ulgę wśród rodzin uwięzionych. Mąż Joan Andrews Bell jednej z ułaskawionych kobiet poinformował, że jego żona nadal przebywa w federalnym więzieniu niedaleko Filadelfii. Podczas rozmowy z portalem LifeSiteNews nie był pewien, kiedy zostanie zwolniona. Bell podkreślał, jak ważne jest zachowanie jedności w ruchu pro-life, cytując słowa swojej żony: „Nie powinniśmy narzekać na siebie nawzajem i na nasze metody działania. Musimy działać razem, aby zakończyć holokaust niewinnych i bezbronnych”.
Chris Bell dodał również, że modli się o to, by naród zaprzestał promowania poczęcia poza łonem matki. „Zapłodnienie in vitro to wielki zabójca i niszczyciel ludzkiego życia” – zaznaczył.
Niesprawiedliwość procesów
Prawnik Heather Idoni, Robert Dunn, nazwał sprawy sądowe, które doprowadziły do skazania wielu aktywistów rażąco niesprawiedliwym: „Prowadziłem setki spraw w trakcie mojej kariery i ten proces w Waszyngtonie był najbardziej niesprawiedliwym, w jakim kiedykolwiek brałem udział – powiedział Dunn. Nie pozwolono nam wykonywać naszej pracy – tłumaczył. Zwrócił też uwagę na problemy zdrowotne starszych więźniarek, które mogły zostać narażone na poważne komplikacje w trakcie odbywania wyroków.
Symboliczny krok w obronie świętości życia
Decyzja prezydenta Donalda Trumpa, ogłoszona tuż przed Narodowym Marszem dla Życia, jest głębokim symbolem uznania fundamentalnej wartości życia ludzkiego. Wydarzenie to, będące największym świętem jedności w ruchu pro-life przypomina, że każde życie, od poczęcia aż po naturalną śmierć, jest darem, który należy chronić i szanować.
Ten gest prezydenta wykracza poza wymiar polityczny – to wyraz troski o najbardziej bezbronnych i przesłanie nadziei dla wszystkich, którzy wierzą w piękno życia. Jego decyzja może wzmocnić dialog społeczny i przypomnieć, że jedność i wspólne działanie są kluczem do budowania kultury życia w świecie, który często zapomina o swojej moralnej odpowiedzialności.
jb
Źródło: lifesitenews.com