Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Cenzura nauki w USA: wydawca odmówił publikacji

Książki. Fot.: olegdudko/©123RF.COM

W Ka­li­for­nii wy­bu­chła bu­rza wo­kół spra­wy wol­no­ści na­uko­wej! Dzie­się­ciu ame­ry­kań­skich na­ukow­ców zło­ży­ło po­zew prze­ciw­ko wy­daw­nic­twu Sa­ge Pu­bli­ca­tions, oskar­ża­jąc je o cen­zu­rę. Wy­daw­ca od­mó­wił pu­bli­ka­cji ich ar­ty­ku­łów, bo za­wie­ra­ły an­ty­abor­cyj­ne treści.

Spra­wa jest na ty­le po­waż­na, że praw­ni­cy z or­ga­ni­za­cji Al­lian­ce De­fen­ding Fre­edom i Con­so­voy McCar­thy PLLC zwró­ci­li się do Są­du Naj­wyż­sze­go Ka­li­for­nii, aby zmu­sić Sa­ge do roz­strzy­gnię­cia sprawy.

W czym rzecz?

Trzy ar­ty­ku­ły na­ukow­ców, któ­rzy zaj­mu­ją się za­gro­że­nia­mi wy­ni­ka­ją­cy­mi z pi­gu­łek po­ron­nych, prze­szły po­zy­tyw­nie wy­ma­ga­ją­ce re­cen­zje na­uko­we i zo­sta­ły za­ak­cep­to­wa­ne do pu­bli­ka­cji. Jed­nak kie­dy w 2022 ro­ku sąd fe­de­ral­ny w USA po­wo­łał się na je­den z tych ar­ty­ku­łów, kry­ty­ku­jąc brak od­po­wied­nich norm bez­pie­czeń­stwa dla pi­gu­łek po­ron­nych, za­czę­ły się pro­ble­my. Sa­ge Pu­bli­ca­tions usu­nął ar­ty­ku­ły i po­zba­wił jed­ne­go z głów­nych au­to­rów – dr. Ja­me­sa Stud­nic­kie­go – sta­no­wi­ska w ra­dzie re­dak­cyj­nej cza­so­pi­sma. Wszyst­ko dla­te­go, że na ar­ty­ku­ły po­skar­żył się pro­fe­sor o po­glą­dach proaborcyjnych.

Praw­ni­cy na­ukow­ców uwa­ża­ją, że wy­daw­nic­two Sa­ge zła­ma­ło umo­wę z na­ukow­ca­mi, gdyż wbrew wcze­śniej­szej zgo­dzie i bez żad­ne­go me­ry­to­rycz­ne­go uza­sad­nie­nia za­blo­ko­wa­ło pu­bli­ka­cję ar­ty­ku­łów. Phil Se­chler z Al­lian­ce De­fen­ding Fre­edom zwra­ca uwa­gę, że wy­daw­ca, za­miast wspie­rać wol­ność ba­dań na­uko­wych, pod­dał się na­ci­skom śro­do­wisk pro­abor­cyj­nych, nisz­cząc tym sa­mym do­ro­bek i re­pu­ta­cję badaczy.

Czy to no­wa for­ma cenzury?

Na­ukow­cy czu­ją się jak „wy­rzut­ki” w świe­cie ba­dań. Wszyst­kie trzy ar­ty­ku­ły prze­szły ry­go­ry­stycz­ny pro­ces re­cen­zji, co ozna­cza, że zo­sta­ły oce­nio­ne ja­ko wia­ry­god­ne i war­to­ścio­we przez nie­za­leż­nych spe­cja­li­stów, a mi­mo to wy­daw­nic­two od­mó­wi­ło ich pu­bli­ka­cji ze wzglę­du na na­ci­ski zewnętrzne.

A je­śli kie­dy­kol­wiek za­sta­na­wia­li­ście się, dla­cze­go w prze­strze­ni na­uko­wej nie­mal nie po­ja­wia­ją się pu­bli­ka­cje o za­gro­że­niach zwią­za­nych ze sto­so­wa­niem pi­gu­łek abor­cyj­nych – oto od­po­wiedź. Te ba­da­nia po pro­stu nie są pu­bli­ko­wa­ne. Mi­mo że prze­cho­dzą ry­go­ry­stycz­ne re­cen­zje na­uko­we i speł­nia­ją naj­wyż­sze stan­dar­dy, ich wy­ni­ki nie do­cie­ra­ją do opi­nii pu­blicz­nej. Za­miast te­go zni­ka­ją w cze­lu­ściach wy­daw­ni­czej biu­ro­kra­cji pod pre­tek­stem „nie­speł­nie­nia kry­te­riów”, pod­czas gdy praw­dzi­wy po­wód le­ży w ide­olo­gicz­nym na­ci­sku. Nie­ste­ty, po­ka­zu­je to, że dla nie­któ­rych pod­mio­tów i in­sty­tu­cji te­mat ochro­ny ży­cia i zdro­wia prze­sta­je być na­uką, a sta­je się po­li­ty­ką – nie­wy­god­ne wnio­ski ba­dań, któ­re mo­gły­by pod­wa­żyć po­wszech­ną ak­cep­ta­cję tych pro­ce­dur, zo­sta­ją po pro­stu pominięte.

 

jb
Źró­dło: https://zenit.org/

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj