Arizona wprowadziła zakaz aborcji w prawie wszystkich przypadkach. Przychyliła się również do egzekwowania przepisów wprowadzonych przed 1901 r.
Sędzia Kellie Johnson, przychyliła się do wniosku republikańskiego prokuratora generalnego Arizony, Marka Brnovicha, który domagał się anulowania wcześniejszego orzeczenia sądu przeciwnego zakazowi tzw. aborcji.
Tym sposobem Arizona uniemożliwiła wykonywanie aborcji z wyjątkiem przypadków konicznych dla ratowania życia matki. Pozostaje to w zgodzie z ustawą z roku 1901, czyli zanim jeszcze Arizona stała się 48 stanem USA. Nastąpiło to bowiem dopiero w roku 1912.
Aborcja w Arizonie obowiązywała po tym jak Sąd Najwyższy USA wydał w 1973 roku kontrowersyjne orzeczenie w sprawie Roe przeciw Wade. Był to wyrok, który umożliwiał zabijanie dziecka nienarodzonego w świetle „konstytucyjnego prawa kobiet”.
„Sąd stwierdza, że ponieważ podstawa prawna wyroku wydanego w 1973 roku została obecnie unieważniona, musi uchylić w całości ten werdykt” – uzasadniała cytowana przez CNN sędzia Johnson w wydanym w piątek orzeczeniu.
Ta decyzja wywołała oburzenie wśród Demokratów: „Nie ma wątpliwości, że to drakońskie prawo z 1901 roku będzie miało tragiczne konsekwencje dla zdrowia i dobra kobiet w Arizonie i ich rodzi” – argumentowała demokratyczna kandydatka na gubernatora Arizony, Katie Hobbs. Nazwała te przepisy „okrutnymi”, ponieważ delegalizują one tzw. aborcję nawet w przypadku gwałtu lub kazirodztwa i karzą więzieniem jej wykonawców.
To kolejny stan, który będzie bronił życia nienarodzonych dzieci. To równa ochrona i potwierdzenie godności każdego nienarodzonego dziecka i przyznania mu bezwarunkowego prawa do życia. W końcu to uświadomienie wszystkim, że życie jest życiem od poczęcia i należy mu się równa ochrona na mocy konstytucji.
JB
Źródło: tvp.info