Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

A ja rosnę i rosnę…

Rączki dziecka w 7 tygodniu od poczęcia. Fot.: A. Zachwieja

7 i 8. ty­dzień ży­cia dla to czas, kie­dy wszyst­kie na­rzą­dy Two­je­go dziec­ka już po­wsta­ły i za­czy­na­ją pra­co­wać. Na ko­lej­nych eta­pach roz­wo­ju bę­dą do­sko­na­lo­ne, ale już te­raz ma­leń­ki czło­wiek ma wszyst­ko, co w przy­szło­ści bę­dzie mu potrzebne.

Za­pew­ne je­steś po pierw­szej wi­zy­cie u le­ka­rza, być mo­że zo­ba­czy­łaś swo­je ma­leń­kie dziec­ko i usły­sza­łaś bi­cie je­go ser­ca. Ciał­ko dziec­ka ca­ły czas bar­dzo szyb­ko ro­śnie. W 7. ty­go­dniu ma ono oko­ło 2 cm (jak mi­ra­bel­ka), w 8. – do­cho­dzi do 3 cm (wi­no­gro­no). Od mo­men­tu po­czę­cia po­więk­szy­ło się bli­sko 40 ty­się­cy razy!

Co się dzie­je w 7. i 8. ty­go­dniu ciąży?

Naj­więk­sza jest gło­wa – sta­no­wi nie­mal po­ło­wę ca­łe­go cia­ła. W 7. ty­go­dniu moż­na za­re­je­stro­wać pierw­sze fa­le mó­zgo­we; w 8. do­ko­nać do­kład­niej­szych po­mia­rów, ob­ser­wu­jąc ak­tyw­no­ści róż­nych ob­sza­rów mó­zgu. Ozna­cza to, że już te­raz two­rzy się świa­do­mość dziec­ka. Mózg ko­or­dy­nu­je pra­cę wszyst­kich na­rzą­dów, a z każ­dą mi­nu­tą przy­by­wa mu kil­ka ty­się­cy neuronów!

Wzmac­nia się układ kost­ny i mię­śnio­wy – kost­nie­ją że­bra i krę­gi. Da­ją się za­uwa­żyć ru­chy tu­ło­wia, gło­wy, rąk i nóg. Po­cząt­ko­wo są to za­le­d­wie drgnie­nia, z cza­sem sta­ją się co­raz moc­niej­sze. W 7. ty­go­dniu roz­wi­ja się za­wią­zek ję­zy­ka, za­ra­sta pod­nie­bie­nie. Ser­ce, za­leż­nie od ak­tyw­no­ści dziec­ka, bi­je 40–80 ra­zy na mi­nu­tę. Po ukształ­to­wa­niu gru­czo­łów płcio­wych moż­na od­róż­nić płeć dziec­ka – choć na zwy­kłym ba­da­niu USG to ra­czej nie­moż­li­we i bę­dziesz mu­sia­ła uzbro­ić się w cier­pli­wość. W 8. ty­go­dniu wy­kształ­ca­ją się gru­czo­ły do­krew­ne – gra­si­ca, tar­czy­ca, nad­ner­cza. Roz­po­czy­na się pro­duk­cja hor­mo­nów. Roz­wi­ja się układ od­de­cho­wy. Skła­da się już z pła­tów płuc­nych, oskrze­li­ków i przepony.

Od uszka do paluszka

U ma­łe­go czło­wie­ka roz­wi­ja­ją się na­rzą­dy zmy­słów. Wy­raź­nie za­ry­so­wa­ne oczy, po­cząt­ko­wo roz­sta­wio­ne sze­ro­ko, bli­żej skro­ni, wkrót­ce prze­su­ną się na przód twa­rzy. Two­rzą się ich po­łą­cze­nia ner­wo­we z czę­ścią po­ty­licz­ną mó­zgu. To ozna­cza, że już wkrót­ce za­czną pra­co­wać. W uchu po­wsta­je ka­na­lik pół­ko­li­sty, na­rząd rów­no­wa­gi, i kształ­tu­je się mał­żo­wi­na. Skó­ra ma­leń­stwa jest prze­zro­czy­sta i wraż­li­wa na do­tyk – zwłasz­cza w oko­li­cy warg. Po­wsta­ją pierw­sze kub­ki smakowe.

Ma­ły czło­wiek na­bie­ra co­raz wię­cej in­dy­wi­du­al­nych cech, a na je­go dło­niach po­ja­wia­ją się je­dy­ne i nie­po­wta­rzal­ne li­nie papilarne.

Co u cie­bie, mamo?

Być mo­że od­czu­wasz fi­zycz­nie obec­ność dziec­ka – je­steś zmę­czo­na i sen­na. Po­więk­szy­ły się pier­si. In­ten­syw­niej od­bie­rasz za­pa­chy, co in­ne­go Ci sma­ku­je. Czę­ściej ko­rzy­stasz z to­a­le­ty (bo roz­cią­ga­ją­ca się ma­ci­ca uci­ska pę­cherz). Zda­rza­ją Ci się mdło­ści. Mie­wasz zmien­ne na­stro­je zwią­za­ne z dzia­ła­niem hor­mo­nów cią­żo­wych. Wszyst­ko to mo­że być wy­czer­pu­ją­ce. Nic dziw­ne­go: Two­je dziec­ko roz­wi­ja się bar­dzo intensywnie!

Dla­te­go za­dbaj o sie­bie. Od­staw al­ko­hol i pa­pie­ro­sy. Wy­sy­piaj się i od­po­czy­waj, kie­dy tyl­ko mo­żesz. Pa­mię­taj o do­star­cze­niu or­ga­ni­zmo­wi od­po­wied­niej ilo­ści wap­nia i że­la­za. Jedz du­żo wa­rzyw i owo­ców, ogra­nicz go­to­we sło­dy­cze. Do­wiedz się, jak kom­po­no­wać skład­ni­ki die­ty, aby wi­ta­mi­ny i mi­kro­ele­men­ty naj­le­piej się przy­swa­ja­ły. Je­śli przed cią­żą nie przyj­mo­wa­łaś kwa­su fo­lio­weg, ko­niecz­nie za­cznij su­ple­men­ta­cję te­raz! Zwróć uwa­gę na to, że kwas fo­lio­wy naj­le­piej przy­swa­ja się z pro­duk­ta­mi bo­ga­ty­mi w wi­ta­mi­nę C i że­la­zo. Nie jedz „za dwo­je”, ale dla dwoj­ga. W Two­jej die­cie nie cho­dzi o zmia­nę ilo­ścio­wą, ale ja­ko­ścio­wą. Jedz kil­ka po­sił­ków dzien­nie, w mniej­szych por­cjach, od­po­wied­nio skom­po­no­wa­nych i przy­go­to­wa­nych z do­brych ja­ko­ścio­wo pro­duk­tów. Je­śli masz mdło­ści, spró­buj zjeść lek­ką prze­ką­skę jesz­cze przed wsta­niem z łóżka.

Ma­ły czło­wiek na­bie­ra in­dy­wi­du­al­nych cech, a na je­go dło­niach po­ja­wia­ją się je­dy­ne i nie­po­wta­rzal­ne li­nie papilarne.

Pa­mię­taj o ru­chu na świe­żym po­wie­trzu. Je­śli cią­ża prze­bie­ga pra­wi­dło­wo, nie masz prze­ciw­wska­zań do de­li­kat­nej gim­na­sty­ki (upew­nij się u le­ka­rza). Za­le­ca­ne są ćwi­cze­nia od­de­cho­we i ko­ry­gu­ją­ce po­sta­wę. Po­le­ca­ny jest de­li­kat­ny ae­ro­bik, jed­nak bez ob­cią­ża­nia mię­śni brzu­cha, i spa­ce­ry. Za­bro­nio­ne – spor­ty, w któ­rych jest du­że ry­zy­ko upad­ków lub ura­zów. Dla dziec­ka mo­że być szko­dli­wa zbyt wy­so­ka tem­pe­ra­tu­ra, dla­te­go zre­zy­gnuj ze zbyt go­rą­cych ką­pie­li. Pa­mię­taj też o co­mie­sięcz­nych ba­da­niach krwi i mo­czu. Do­wiedz się wię­cej, ja­kie ba­da­nia bę­dziesz wy­ko­ny­wać na po­szcze­gól­nych eta­pach ciąży.

Ra­dość i lęk

Ma­mą sta­jesz się też przez to, co dzie­je się w Two­jej gło­wie i ser­cu – gdy uświa­da­miasz so­bie, że w Two­im wnę­trzu roz­wi­ja się ma­ła isto­ta, in­na niż Ty, choć te­raz cał­ko­wi­cie od Cie­bie za­leż­na. W związ­ku z tym mo­gą po­ja­wić się róż­ne od­czu­cia – od ra­do­ści po lęk i nie­pew­ność. Na pew­no sły­sza­łaś, że dziec­ko ra­zem z To­bą prze­ży­wa Two­je emo­cje. Je­go mózg już pra­cu­je. Bodź­ce, któ­re od­bie­ra, za­pi­su­ją się w je­go pod­świa­do­mo­ści. Po­nad­to je­ste­ście po­łą­cze­ni hor­mo­nal­nie, a to hor­mo­ny są no­śni­ka­mi emo­cji. Tym bar­dziej za­dbaj o kom­fort psy­chicz­ny, aby Twój prze­kaz dla dziec­ka był po­zy­tyw­ny. Je­śli czu­jesz lęk i nie­pew­ność, po­szu­kaj wspar­cia. Po­roz­ma­wiaj z kimś bli­skim o trud­nych od­czu­ciach. Je­śli twoi bli­scy nie po­tra­fią ci po­móc, po­myśl o spo­tka­niu z psy­cho­lo­giem. Z trud­ny­mi uczu­cia­mi i lę­kiem war­to się skon­fron­to­wać – uni­ka­nie roz­mo­wy o nich nie spra­wi, że znik­ną. Być mo­że sły­sza­łaś o trud­nych przy­pad­kach, cięż­ko Ci uwie­rzyć, że cią­ża to na­tu­ral­ny, po­zy­tyw­ny pro­ces. Mo­że bo­isz się po­ro­nie­nia? War­to na­zwać gło­śno te lę­ki – już sa­ma roz­mo­wa o nich mo­że być dla Cie­bie uwal­nia­ją­ca. Waż­ne, by to­czy­ła się w po­czu­ciu bez­pie­czeń­stwa, za­ufa­niu i byś da­wa­ła so­bie pra­wo do wszyst­kich uczuć. To po­mo­że roz­ła­do­wać na­pię­cie, ukoi emo­cje i otwo­rzy dro­gę dla hor­mo­nów szczę­ścia dla Cie­bie i ma­leń­stwa. Być mo­że wy­ra­że­nie wszyst­kich obaw czy trud­no­ści spra­wi, że po­czu­jesz za­ufa­nie do pro­ce­su ży­cia i do wła­snych kom­pe­ten­cji. Z ta­kim na­sta­wie­niem bę­dziesz mo­gła cie­szyć się cią­żą, przy­go­to­wać się do po­ro­du i od sa­me­go po­cząt­ku bu­do­wać więź ze swo­im dzieckiem.

Wiek Two­je­go dziec­ka mo­że się nie­znacz­nie róż­nić od wy­li­czo­ne­go w ga­bi­ne­cie le­kar­skim. Le­karz li­czy od da­ty Two­jej ostat­niej mie­siącz­ki. My li­czy­my od po­czę­cia. Mię­dzy ty­mi dwo­ma da­ta­mi mo­że być oko­ło dwóch ty­go­dni różnicy.

 

Mag­da­le­na i Ma­rek Urlichowie

 

Bi­blio­gra­fia:

  1. Fi­jał­kow­ski, Je­stem od po­czę­cia. Pa­mięt­nik dziec­ka w pierw­szej fa­zie ży­cia, Czę­sto­cho­wa 2002
  2. Koń­czew­ska-Mur­dzek, M. Mur­dzek-Wierz­bic­ka, Ko­cha­ne od po­czę­cia. Roz­wój dziec­ka w ło­nie mat­ki, Lu­blin 2018
  3. Kor­nas-Bie­la, Wo­kół po­cząt­ku ży­cia ludz­kie­go, wyd. 2 uzup., War­sza­wa 2002

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj