10. tydzień życia dziecka to dalszy intensywny rozwój mózgu. W tym tygodniu powstanie trzy razy więcej połączeń nerwowo-mięśniowych niż w tygodniu ubiegłym.
Twoje maleństwo mierzy już 5,5 cm długości. Jest wielkości mandarynki. Ma dużo miejsca i świetnie bawi się w Twoim brzuchu!
Co się dzieje w 10. tygodniu ciąży?
Szpik kostny rozpoczyna misję krwiotwórczą. Przejmuje to zadanie od wątroby. Pęcherzyk żółciowy zaczyna wytwarzać żółć. Maleństwo ma coraz wrażliwszą skórę. Dotknięcie jego ust wywołuje odruch ssania, czoła – obrócenie główki, oczu – ruchy gałek ocznych. Ruchy dziecka są coraz pewniejsze. Rączkami dotyka twarzy. Zaczyna poznawać otoczenie, chwytając za pępowinę, dotykając łożyska i ścian macicy. Na paluszkach pojawiają się paznokcie, a na skórze zawiązki cebulek włosowych.
Połączenie z bazą
tydzień to czas, gdy w pełni zaczyna funkcjonować łożysko. Dzięki niemu dziecko otrzymuje od Ciebie tlen i substancje odżywcze, a oddaje dwutlenek węgla i produkty przemiany materii. Dziecko jest odżywiane drogą krwionośną, jednak łożysko sprawia, że krew Twoja i jego nie mieszają się. Od ciałka żółtego łożysko przejmuje produkcję hormonów, dzięki którym macica się rozrasta, a ciąża jest utrzymywana. Łączy Ciebie i dziecko, a jednocześnie stanowi barierę ochronną między Wami. Pamiętaj jednak, że wiele szkodliwych substancji może przez nie przeniknąć. Należą do nich alkohol, nikotyna, niektóre leki (zawsze przed zażyciem leku sprawdzaj, czy nie jest szkodliwy w ciąży) i bakterie.
Jak się czujesz, mamo?
Większość dolegliwości początku ciąży raczej już minęła lub wkrótce minie. Ciągle jednak możesz doświadczać wahań nastroju. Jest to normalne – jeśli w trudnych momentach jesteś dla siebie wyrozumiała i masz kogoś bliskiego, kto pomoże Ci wrócić do równowagi, nie ma to wpływu na dziecko. Pamiętaj, że ono odczuwa Twój stres. Przyspieszone bicie Twojego serca, gdy się denerwujesz, jest dla niego sygnałem zagrożenia. Hormony, które Twój organizm wydziela w stresie, mają negatywny wpływ na pracę łożyska, sprawiając, że przepływa przez nie mniej Twojej krwi. W efekcie maleństwo dostaje mniej tlenu i substancji odżywczych. Nie jest dobrze, gdy taka sytuacja trwa zbyt długo. Badania naukowe potwierdzają też, że dzieci, które w życiu płodowym były zalewane hormonami stresu, są po urodzeniu bardziej drażliwe i niespokojne. Zasada: szczęśliwa mama – szczęśliwe dziecko sprawdza się już na tym etapie.
Maleństwo ma coraz wrażliwszą skórę. Dotknięcie jego ust wywołuje odruch ssania, czoła – obrócenie główki, oczu – ruchy gałek ocznych.
Jak więc radzić sobie z trudnymi uczuciami? Mówić o nich z bliską osobą, najlepiej – z ojcem Waszego maleństwa. Nie bój się otwarcie wyrażać swoich lęków i niepokojów. To zdecydowanie lepsze niż wypieranie ich i udawanie, że ich nie ma. Nawet bardzo trudne uczucia – niepewności czy nawet złości na dziecko, gdy uważasz, że pojawiło się w nieodpowiednim momencie Twojego życia – możesz wyrazić, i dzięki temu poczuć większą wolność. Wyrażenie tego, co trudne, może też sprawić, że odzyskasz energię, którą wcześniej wkładałaś w tłumienie swoich uczuć. A dzięki temu może powstanie miejsce dla innych, przyjemniejszych odczuć.
Pamiętaj o diecie, odpoczynku i ruchu na świeżym powietrzu. To też ma znaczenie dla Twojego samopoczucia!
Mama w endorfinach
Na szczęście fizjologia ciąży sprzyja łagodzeniu trudnych stanów emocjonalnych, bo Twój organizm produkuje teraz o wiele więcej endorfin. Jeśli do tej pory nie nauczyłaś się radzić sobie ze stresem, teraz najwyższa pora. Gdy Twoje dziecko pojawi się „po tej stronie”, ta umiejętność bardzo Ci się przyda. Rodzicielstwo oprócz najpiękniejszych uczuć niesie też ze sobą wiele wyzwań. Ważne, by po stresującej sytuacji uspokoić także dziecko. Możesz do niego mówić spokojnym głosem. Dzięki temu przekazujesz mu ważny wzorzec, że po stresie następuje odprężenie.
Sposób na więcej endorfin? Odpoczynek w spokojnej atmosferze, w bliskości z mężem. Zwykłe przytulenie sprawia, że wydzielają się hormony, które działają odprężająco. Przytulając się, pomyślcie o Waszym dziecku. Spróbuj wyobrazić sobie, jak teraz wygląda. Śpi czy jest aktywne? Jak się czuje? Jeśli Ty jesteś spokojna, prawdopodobnie niczego więcej mu nie brakuje.
Pamiętajcie o atmosferze miłości i akceptacji na co dzień. Okazujcie sobie jak najwięcej czułości. Nie pomijajcie przy tym dziecka. Ono już z Wami jest i chłonie Wasz spokój, miłość i dobre myśli.
Wiek Twojego dziecka może się nieznacznie różnić od wyliczonego w gabinecie lekarskim. Lekarz liczy od daty Twojej ostatniej miesiączki. My liczymy od poczęcia. Między tymi dwoma datami może być około dwóch tygodni różnicy.
Magdalena i Marek Urlichowie
Bibliografia:
- Fijałkowski, Jestem od poczęcia. Pamiętnik dziecka w pierwszej fazie życia, Częstochowa 2002
- Kończewska-Murdzek, M. Murdzek-Wierzbicka, Kochane od poczęcia. Rozwój dziecka w łonie matki, Lublin 2018
- Kornas-Biela, Wokół początku życia ludzkiego, wyd. 2 uzup., Warszawa 2002