Szanowny Panie Premierze,
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nakazuje prawną ochronę życia. Cieszymy się, że 22 października Trybunał Konstytucyjny utrzymał obowiązującą od 23 lat linię orzeczniczą w tej sprawie. Jednak prawny nakaz poszanowania życia człowieka od poczęcia to zdecydowanie za mało.
Obowiązkiem państwa jest realna pomoc rodzicom podejmującym trud wychowania dzieci przewlekle chorych i/lub z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. W tym momencie zasiłek pielęgnacyjny na chore dziecko wynosi 215,84 zł miesięcznie. To kwota dalece niewystarczająca i zupełnie nieprzystająca do rzeczywistych wydatków, jakie muszą ponosić rodzice. Godzina rehabilitacji kosztuje ok. 100 zł, wizyta u specjalisty – nawet ponad 200 zł, nie wspominając o kosztach suplementów, środków opatrunkowych i higienicznych. Ceny sprzętu do rehabilitacji rozpoczynają się od kilku tysięcy, a co więcej – sprzęt ten stale trzeba wymieniać na nowy, dostosowany do rosnącego przecież dziecka. Nic więc dziwnego, że tysiące polskich rodzin stoją co miesiąc przed dylematami: kupić ortezę dla chorego syna czy zapłacić za dodatkowy angielski dla zdrowej córki, zainwestować w specjalistyczny fotelik samochodowy, czy kupić buty i kurtki na zimę?
Panie Premierze, nie ma na co czekać! Pomoc potrzebna jest już, dzisiaj. Nasz postulat ma bardzo szerokie poparcie społeczne. W styczniu i lutym br., na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, zostały przeprowadzane badania opinii publicznej w tej sprawie. Z badania CBOS‑u wynika, że 92,1 proc. Polaków popiera zwiększenie pomocy finansowej dla osób z niepełnosprawnościami z budżetu państwa.
Apelujemy o zwiększenie wspomnianego zasiłku pielęgnacyjnego o co najmniej 2 tys. zł miesięcznie. Będzie to kosztowało budżet państwa 5,8 mld zł rocznie. Nawet w dobie pandemii nasz budżet może taki wydatek udźwignąć. Kiedy PiS objął władzę, roczne przychody do budżetu wynosiły 286 mld zł, obecnie – ok. 400 mld zł. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania są zerowe koszty obsługi i brak konieczności zatrudniania armii urzędników. Dotychczasowy system, w którym funkcjonują zespoły orzecznicze o niepełnosprawności oraz MOPS‑y i GOPS‑y, działa dość sprawnie. Po prostu, zamiast wypłacać po 215,84 zł miesięcznie, wypłaci rodzicom kwotę wyższą.
Apelujemy też o odblokowanie pobierającym świadczenie pielęgnacyjne opiekunom chorych dzieci możliwości legalnej pracy w oparciu o umowy cywilnoprawne lub etacie w niepełnym wymiarze godzin, opłacanie składek ZUS przez Państwo od tych świadczeń oraz zniesienie limitu dochodowego na rodzinę przy tej pomocy. Wielu z nich to specjaliści wysokiej klasy. Podjęcie przez nich dorywczej pracy byłoby dużą wartością dla całego społeczeństwa, a także pozwoliłoby im dorobić do domowych budżetów. Apelujemy także o dofinansowanie i rozwój hospicjów.
Liczymy, że deklaracja rozszerzenia Ustawy „Za życiem” nie jest tylko pustą, polityczną deklaracją bez pokrycia. Domagamy się natychmiastowego podjęcia prac nad zwiększeniem pomocy dla osób z niepełnosprawnością.