Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Maluszek Benson – od mikro-wcześniaka do zdrowego pięciolatka

Benson Artman. Fot.: righttolife.org.uk/x.com

W 2017 Ben­son Art­man przy­szedł na świat za­le­d­wie w 22. ty­go­dniu cią­ży. Wa­żąc mniej niż bo­che­nek chle­ba i mie­rzył się z dra­ma­tycz­nym po­cząt­kiem swo­je­go ży­cia, któ­re dziś jest praw­dzi­wym cu­dem. Po pię­ciu la­tach Ben­son to zdro­wy, szczę­śli­wy chło­piec, a je­go hi­sto­ria jest świa­dec­twem si­ły ży­cia oraz po­stę­pu me­dy­cy­ny w opie­ce nad wcześniakami.

Wcze­śniak w 22. ty­go­dniu – po­czą­tek walki

Ben­son Art­man uro­dził się z wa­gą nie­prze­kra­cza­ją­cą 800 gra­mów. Je­go mat­ka, Me­gan do­zna­ła krwo­to­ku pod­ko­smów­ko­we­go, co do­pro­wa­dzi­ło do przed­wcze­sne­go po­ro­du w 22. ty­go­dniu. Le­ka­rze by­li peł­ni obaw, prze­wi­du­jąc, że chło­piec nie prze­ży­je dłu­żej niż go­dzi­nę. Ale Ben­son miał in­ne pla­ny. Po pię­ciu go­dzi­nach wciąż wal­czył – od­dy­chał sa­mo­dziel­nie, a je­go tęt­no by­ło sta­bil­ne. Na­tych­miast prze­wie­zio­no go do Hem­by Chil­dre­n’s Ho­spi­tal, gdzie ze­spół le­ka­rzy roz­po­czął in­ten­syw­ną opie­kę nad ma­łym wojownikiem.

Pierw­sze cu­da i ro­dzin­ne chwile

Me­gan na bie­żą­co dzie­li­ła się hi­sto­rią Ben­so­na na Fa­ce­bo­oku, do­ku­men­tu­jąc każ­dy ma­ły krok ku zdro­wiu. 17 dni po na­ro­dzi­nach wy­da­rzył się pierw­szy cud – Ben­son otwo­rzył oczy. To był sym­bol na­dziei, że je­go przy­szłość mo­że być lep­sza, niż się wy­da­wa­ło. Po trzech ty­go­dniach Me­gan po raz pierw­szy mo­gła przy­tu­lić sy­na. „On to do­brze zniósł i był sta­bil­ny” – wspo­mi­na­ła ten wzru­sza­ją­cy mo­ment. „Nie mo­gę się do­cze­kać, aby mieć wię­cej ta­kich moż­li­wo­ści”. Dzień, w któ­rym mo­gła po­czuć cie­pło je­go cia­ła przy swo­im, przy­niósł nie tyl­ko wzru­sze­nie, ale tak­że po­pra­wę je­go zdro­wia – Ben­son stał się silniejszy.

Oj­ciec Ben­so­na, Tim, po raz pierw­szy wziął syn­ka na rę­ce 50 dni po na­ro­dzi­nach. „To był wiel­ki dzień” – mó­wi­ła Me­gan. „Obo­je by­li bar­dzo szczę­śli­wi. Cze­ka­li­śmy na to dłu­go, ale by­ło to pięk­ne i wzruszające”.

Kro­ki ku zdrowiu

Ben­son rósł z każ­dym dniem, a po trzech mie­sią­cach wa­żył już pra­wie dwa ki­lo­gra­my. Po 174 dniach peł­nych wzlo­tów i trud­nych chwil na od­dzia­le in­ten­syw­nej te­ra­pii no­wo­rod­ków, nad­szedł upra­gnio­ny mo­ment – Ben­son mógł wró­cić do do­mu. Sio­stry wie­dzia­ły, że ich brat wra­ca, ale Me­gan z Ti­mem przy­go­to­wa­li dla nich nie­spo­dzian­kę – do­kład­ny dzień przy­jaz­du utrzy­ma­li w tajemnicy.

„Za­sko­czy­li­śmy na­sze trzy cór­ki je­go przy­by­ciem” – wspo­mi­na Me­gan. „Na­sza naj­młod­sza po­cząt­ko­wo by­ła nie­co zdez­o­rien­to­wa­na, ale szczę­śli­wa, że w koń­cu go spo­tka­ła. Star­sze cór­ki by­ły w szo­ku, gdy zo­ba­czy­ły huś­taw­kę po­ru­sza­ją­cą się w sa­lo­nie, a na niej swo­je­go bra­ta. Ich re­ak­cje by­ły peł­ne ra­do­ści – naj­więk­sze uśmie­chy i łzy wzruszenia”.

Cu­dow­ny pięciolatek

Dziś Ben­son to pe­łen ener­gii pię­cio­la­tek. Roz­wi­ja się zdro­wo, uczęsz­cza do przed­szko­la, a je­go hi­sto­ria sta­ła się in­spi­ra­cją dla ro­dzin na ca­łym świe­cie, da­jąc na­dzie­ję tym, któ­rzy wal­czą o ży­cie swo­ich przed­wcze­śnie uro­dzo­nych dzieci.

Po­stęp w opie­ce nad wcześniakami

Hi­sto­ria Ben­so­na Art­ma­na to nie tyl­ko oso­bi­sty triumf, ale rów­nież do­wód na po­stęp w me­dy­cy­nie. Ba­da­nia prze­pro­wa­dzo­ne przez dr Edwar­da F. Bel­la z Uni­ver­si­ty of Io­wa po­ka­zu­ją, że w la­tach 2013–2018 znacz­nie po­pra­wi­ły się wy­ni­ki w opie­ce nad skraj­nie wcze­śnia­czy­mi no­wo­rod­ka­mi. Wskaź­nik prze­ży­cia dzie­ci uro­dzo­nych po­mię­dzy 22. a 28. ty­go­dniem cią­ży wzrósł do 78,3%, co sta­no­wi wy­raź­ną po­pra­wę w sto­sun­ku do po­przed­nich lat.

Ca­the­ri­ne Ro­bin­son z or­ga­ni­za­cji Ri­ght To Li­fe UK zwra­ca uwa­gę na to, że przy­pad­ki ta­kie jak Ben­son sta­wia­ją wy­zwa­nia dla pra­wa i ety­ki, szcze­gól­nie w kon­tek­ście bry­tyj­skich re­gu­la­cji do­ty­czą­cych abor­cji, gdzie li­mit wy­no­si 24 ty­go­dnie. „Hi­sto­ria Ben­so­na to świa­dec­two po­stę­pu me­dy­cy­ny i do­wód na po­pra­wę wy­ni­ków le­cze­nia wcze­śnia­ków” – pod­kre­śla Robinson.

In­spi­ra­cja dla ro­dzin na ca­łym świecie

Ben­son Art­man po­ka­zał, że na­wet w naj­trud­niej­szych oko­licz­no­ściach war­to wie­rzyć w cu­da. Je­go hi­sto­ria nie­sie na­dzie­ję ro­dzi­com wcze­śnia­ków, przy­po­mi­na­jąc, że każ­dy dzień jest szan­są na zwy­cię­stwo. To opo­wieść o si­le ży­cia, de­ter­mi­na­cji i nad­zwy­czaj­nych moż­li­wo­ściach współ­cze­snej medycyny.

 

jb
Źró­dło: righttolife.org.uk

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj