Kanada od wielu lat utrzymuje jeden z najbardziej liberalnych i kontrowersyjnych systemów eutanazji na świecie. Wraz z upływem czasu, liczba osób poddawanych eutanazji nieustannie rośnie, stawiając pytania dotyczące granic i etyki tego kontrowersyjnego procederu.
Autor dokumentu „The Euthanasia Deception”, który skrupulatnie analizuje skutki 15-letniej praktyki legalizacji eutanazji w Belgii, jest osobą aktywnie wypowiadającą się przeciwko temu kontrowersyjnemu procederowi. W swoim blogu, który śledzą liczni czytelnicy na całym świecie, wyraził druzgocące fakty dotyczące liczby przypadków eutanazji w swoim kraju. Autor donosi, że w 2022 roku oficjalnie odnotowano aż 13 241 przypadków eutanazji w Belgii. Warto zaznaczyć, że te dane, opublikowane przez Health Canada, stanowią aż 4,1% wszystkich zgonów w tym kraju.
Źródłem statystyk jest raport dotyczący „pomocy medycznej w przypadku umierania” za rok 2022. Raport uwzględnia jedynie przypadki eutanazji zgłoszone przez lekarzy lub pielęgniarki, którzy bezpośrednio dokonali zabójstwa pacjentów, co określa się mianem „pomocy medycznej w przypadku umierania”. Lekarz lub pielęgniarka mogą przeprowadzić eutanazję bez udziału świadków.
Z raportu za 2022 r. wynika, że rok wcześniej personel medyczny oficjalnie uśmiercił 10092 osoby, a w 2020 r. – 7611. W 2019 r. było to 5665 osób, w 2018 r. – 4493, w 2017 r. – 2838 osób i w 2016 r. – 1018. Widać więc wyraźne szybki wzrost liczby osób poddawanych eutanazji. W sumie od czasu legalizacji tego procederu uśmiercono do 31 grudnia 2022 r. 44958 osób. Najwięcej pacjentów medycy uśmiercają w Quebecu: 6,6% w 2022 r., w Kolumbii Brytyjskiej – 5,5%, Ontario – 3,2%. Najniższy wskaźnik odnotowano w Nowej Funlandii – 1,5%).
Po przyjęciu ustawy C‑7 w 2021 roku, która poszerzyła ramy praktykowania eutanazji, aż 3,5% przypadków tej procedury dotyczyło pacjentów, u których naturalnego zakończenia życia nie można było uznać za racjonalnie przewidywalne.
Zgodnie z ustawą C‑7, w przypadku pacjentów terminalnie chorych, u których można przewidzieć śmierć, przewidziano skrócenie okresu karencji z 10 dni do mniej. Natomiast w przypadku pacjentów, u których nie można racjonalnie przewidzieć momentu zgonu, przewiduje się znacznie dłuższy, 90-dniowy okres karencji przed ewentualnym uśmierceniem.
Od 17 marca 2024 r. będzie można zabijać osoby cierpiące jedynie z powodu chorób psychicznych.
Jednak tylko 3,5% złożonych wniosków o eutanazję zostało uznane za niewłaściwe. Przeważające powody zgłaszania prośby o zakończenie życia to utrata zdolności do podejmowania ważnych działań (86,3%), utrata zdolności do wykonywania codziennych czynności (81,9%) oraz niewystarczająca kontrola bólu lub obawa przed nią (59,2%).Niezmiennie jednak, aż 2264 przypadki eutanazji (co stanowi 17,1%) miały swoją przyczynę w uczuciu samotności i izolacji.
Alex Schadenberg, wybitny krytyk eutanazji w Kanadzie, nie pozostawia wątpliwości co do tego, że obecna polityka eutanazji w kraju jest jedną z najbardziej liberalnych na świecie. To jednak nie koniec prób dalszego ułatwienia tego kontrowersyjnego procederu. Jedna z komisji rządowych nawet zasugerowała, że warto rozważyć rozszerzenie praktyki eutanazji na dzieci i „dojrzałych nieletnich”.
Jak informuje portal lifenews.com, w Kanadzie ludzie mogą być poddawani eutanazji z powodu ubóstwa, bezdomności, niepełnosprawności, braku dostępu do opieki medycznej, a także z powodu problemów związanych z chorobami psychicznymi. „Potrzebujemy społeczności troskliwej, a nie społeczności zabijającej” – pisze Alex Schadenberg z organizacji Euthanasia Prevention Coalition.
JB
Źródło: www.lifenews.com