15 października obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego. Dlaczego 15 października? Bo tyle trwa ciąża począwszy od 1 stycznia. Utrata nienarodzonego dziecka to dla rodziców ogromny cios i niewyobrażalna strata.
Doświadczenie straty dziecka w okresie prenatalnym jest coraz szerzej poruszane w mediach. Jednak jest to temat, o którym wciąż mówi się za mało. Często rodzice nie znają swoich praw, nie wiedzą jak poradzić sobie z zaistniałą sytuacją i przede wszystkim gdzie mogą szukać pomocy psychologicznej, duchowej, ale także prawnej.
Doświadczenie utraty dziecka w fazie prenatalnej dotyka rodziców, żyjącego już rodzeństwa oraz dziadków. Szacuje się, że w wyniku poronienia rocznie cierpi nawet 250 tysięcy osób uwzględniając rodzinę zmarłego dziecka. Przede wszystkim mówiąc o poronieniu należy pamiętać, że naturalną konsekwencją utraty nienarodzonego dziecka jest żałoba.
Roniący małżonkowie są rodzicami zmarłego dziecka. Zostali osieroceni. Sprowadzanie poronienia jedynie do kwestii biomedycznych nie tylko nie pomaga, ale prowadzi do niezrozumienia przeżyć rodziców. W trakcie żałoby trzeba otoczyć kobietę i mężczyznę empatycznym wsparciem, towarzyszyć im w tym trudnym czasie życzliwą, niekiedy milczącą obecnością, zaproponować pomoc, choćby w codziennych obowiązkach. Żałoba przebiega najczęściej w kilku etapach: szok i otępienie, uświadomienie poniesionej straty, ochrona siebie przez mechanizmy obronne, akceptacja straty, odzyskiwanie kontroli, włączenie straty we własną biografię i przyjęcie nowej orientacji życiowej.
Przede wszystkim nie należy obwiniać kobietę za przyczynę poronienia. Niestety, ciągle w rodzinach funkcjonuje myślenie typu: „Na pewno nie dbałaś o siebie”, „Pewnie dźwigałaś coś ciężkiego”, „Na pewno to twoja wina”. Niewłaściwe jest także pocieszanie w stylu: „nie płacz jesteś młoda będziesz miała kolejne dziecko”, „Lepiej, że zmarło niż byłoby chore”, „To jeszcze nie było dziecko”. Krzywdzące słowa kierowane do rodziców, zwłaszcza do kobiety, bardzo ranią.
Śmierć dziecka jest wydarzeniem wstrząsającym, dlatego osieroconym rodzicom przysługuje prawo do jego opłakiwania, intymności przeżywania żałoby, zrozumienia ze strony społeczeństwa. Straciliśmy dziecko – to dla nas ważne wydarzenie. Niestety otoczenie umniejsza znaczenie tej straty. Często rodzice chcący pochować swoje zmarłe dziecko spotykają się z dezaprobatą ze strony wielu środowisk, negatywnymi opiniami, krytyczną oceną, a nawet sprzeciwem wobec podejmowanych działań. Niestety, wyparcie, wyciszanie wydarzenia poronienia, zacieranie śladów obecności nienarodzonego dziecka są wciąż bardzo powszechne. To właśnie zmarłemu dziecku należy się nie tylko pamięć, ale i pożegnanie oraz godny, rodzinny pogrzeb.
Pochówek poronionego dziecka jest oddaniem szacunku jego godności osobowej. Naszym moralnym obowiązkiem jest pogrzebać ciało zmarłego, a skoro utracone dziecko jest osobą – to i jemu ten pochówek się należy. Takie pożegnanie i okazanie szacunku dla ciała daje również samym rodzicom szansę prawidłowego przeżywania smutku po stracie.
Rodzicom, którzy utracili swoje nienarodzone dziecko, przysługuje wiele praw, z których mogą skorzystać. W pierwszej kolejności kobieta może skorzystać ze skróconego urlopu macierzyńskiego, zasiłku macierzyńskiego, urlopu okolicznościowego z tytułu śmierci i pogrzebu dziecka. Mężczyźnie natomiast przysługuje urlop okolicznościowy z tytułu śmierci i pogrzebu dziecka. Oboje rodzice mogą ubiega się o wypłatę zasiłku pogrzebowej. Konieczna jest do tego znajomość płci dziecka i rejestracja jego martwego urodzenia w Urzędzie Stanu Cywilnego. Niezależnie od świadczeń socjalnych, rodzicom zawsze przysługuje prawo do pogrzebu, także gdy płeć dziecka jest nieznana, o ile zostały zachowane zwłoki lub szczątki dziecka.
Niestety tutaj napotykają liczne trudności. Dlaczego? Bo często nie informuje się ich o możliwości odebrania ciała dziecka ze szpitala do pochówku rodzinnego, a także o przysługującym im socjalnym wsparciu. Takie problemy dotykają głównie rodziców, którzy swoje dziecko utracili we wczesnej ciąży. Para rodzicielska niejednokrotnie zostaje pozostawiona sama sobie, również bez wsparcia najbliższej rodziny.
Pamiętajmy, że rodzice nie utracili ciąży, ale stracili swoje dziecko! Są rodzicami w żałobie, bo zmarło im dziecko! To doświadczenie nie może nie boleć! Ten ból trzeba wypłakać! Otoczenie musi to zrozumieć i życzliwie wyjść naprzeciw obolałym rodzicom.
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka służy pomocą psychologiczną w przeżyciu żałoby oraz techniczną w zorganizowaniu rodzinnego pogrzebu martwo urodzonego dziecka.
WZ