Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Dramatyczny wzrost liczby aborcji w Oleśnicy

Powiatowy Zespół Szpitali. Fot.: https://samorzad.gov.pl/

We­dług in­for­ma­cji prze­ka­za­nych przez pla­ców­kę szpi­tal­ną, do­ko­na­no tam aż 85 abor­cji, z cze­go naj­star­sze dzie­ci mia­ły aż 8 mie­się­cy. To po­nad dwu­krot­ny wzrost w po­rów­na­niu z ro­kiem ubie­głym, co bu­dzi ogrom­ne zaniepokojenie.

Więk­szość abor­cji, bo aż 75 z 85 przy­pad­ków, mia­ło zo­stać prze­pro­wa­dzo­nych z po­wo­du po­dej­rzeń o cho­ro­by lub wa­dy ge­ne­tycz­ne. Jed­nak­że, wszyst­kie te przy­pad­ki opie­ra­ły się na for­mal­nej prze­słan­ce „za­gro­że­nia zdro­wia psy­chicz­ne­go” ma­tek. We­dług Ma­riu­sza Dzier­żaw­skie­go, człon­ka za­rzą­du Fun­da­cji Pro-Pra­wo do Ży­cia, w prak­ty­ce mo­że to ozna­czać abor­cję na żą­da­nie, wy­star­czy za­świad­cze­nie od od­po­wied­nie­go psy­chia­try, co pod­wa­ża mo­ral­ność obo­wią­zu­ją­ce­go prawa.

„Wszyst­kie te dzie­ci abor­to­wa­no w Ole­śni­cy z po­wo­du rze­ko­mych „za­bu­rzeń ad­ap­ta­cyj­nych” ich ma­tek. „Za­bu­rze­nia ad­ap­ta­cyj­ne” to np. sy­tu­acja, w któ­rej ko­bie­ta od­czu­wa stres zwią­za­ny z po­sia­da­niem dziec­ka lub ko­niecz­no­ścią zmia­ny swo­je­go sty­lu ży­cia po po­ro­dzie. Ja­ko że te „za­bu­rze­nia” nie są w ża­den spo­sób spre­cy­zo­wa­ne, jest to de fac­to abor­cja na żą­da­nie, moż­li­wa w świe­tle obo­wią­zu­ją­ce­go ak­tu­al­nie pra­wa do koń­ca cią­ży, na­wet do mo­men­tu po­ro­du”– mó­wi Dzierżawski.

Co wię­cej, ujaw­nio­no, że nie­któ­re z dzie­ci, któ­re pod­da­no abor­cji, by­ły cał­ko­wi­cie zdro­we. Z in­for­ma­cji uzy­ska­nych od szpi­ta­la wy­ni­ka, że 10 z 85 abor­to­wa­nych dzie­ci nie mia­ło żad­nych po­dej­rzeń o cho­ro­by czy wa­dy ge­ne­tycz­ne. Naj­star­sze dzie­ci abor­to­wa­ne w pierw­szym pół­ro­czu 2024 ro­ku mia­ły 8 mie­się­cy – prze­pro­wa­dzo­no trzy aborcje.

Me­to­da wy­ko­ny­wa­nia abor­cji w za­awan­so­wa­nej cią­ży bu­dzi szcze­gól­ne obu­rze­nie. W przy­pad­ku nie­któ­rych abor­cji sto­so­wa­na jest me­to­da po­le­ga­ją­ca na wstrzyk­nię­ciu tru­ci­zny bez­po­śred­nio do ser­ca dziec­ka. Z me­dial­nych do­nie­sień wy­ni­ka rów­nież, że wi­ce­dy­rek­tor szpi­ta­la w Ole­śni­cy prze­pro­wa­dza abor­cje me­to­dą D&E, któ­ra po­le­ga na roz­człon­ko­wa­niu cia­ła dziec­ka w za­awan­so­wa­nej ciąży.

Dez­apro­ba­tę bu­dzi rów­nież de­cy­zja Za­rzą­du Po­wia­tu Ole­śnic­kie­go o pod­wyż­sze­niu wy­na­gro­dze­nia dla dy­rek­to­ra szpi­ta­la, któ­ra obec­nie wy­no­si 25 000 zł mie­sięcz­nie. Ofi­cjal­nym po­wo­dem jest „znacz­na po­pra­wa sy­tu­acji fi­nan­so­wej szpitala”.

Pla­no­wa­ne są dal­sze ak­cje in­for­ma­cyj­ne i mo­dli­tew­ne pod szpi­ta­lem w Ole­śni­cy oraz in­ne ini­cja­ty­wy ma­ją­ce na ce­lu zwró­ce­nie uwa­gi na dra­ma­tycz­ny pro­blem abor­cji w Polsce.

Sto­so­wa­nie bru­tal­nych me­tod abor­cji, zwłasz­cza na za­awan­so­wa­nym eta­pie cią­ży, po­ka­zu­je brak po­sza­no­wa­nia dla ży­cia i god­no­ści nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci. Co wię­cej, abor­cje prze­pro­wa­dza­ne na tak za­awan­so­wa­nym eta­pie cią­ży są nie tyl­ko mo­ral­nie nie­ak­cep­to­wal­ne, ale rów­nież wy­jąt­ko­wo nie­bez­piecz­ne dla zdro­wia mat­ki. Pro­ce­du­ry abor­cyj­ne wy­ko­ny­wa­ne w trze­cim try­me­strze cią­ży, ta­kie jak me­to­da D&E, nio­są ze so­bą wy­so­kie ry­zy­ko po­waż­nych kom­pli­ka­cji zdro­wot­nych dla ko­bie­ty. Ist­nie­je zwięk­szo­ne ry­zy­ko cięż­kich krwo­to­ków, uszko­dzeń ma­ci­cy oraz in­fek­cji. Zło­żo­ność i in­wa­zyj­ność ta­kich za­bie­gów mo­gą pro­wa­dzić do dłu­go­trwa­łych pro­ble­mów zdro­wot­nych, w tym po­wi­kłań, któ­re mo­gą wpły­nąć na przy­szłą płod­ność oraz ogól­ne sa­mo­po­czu­cie fi­zycz­ne i psy­chicz­ne mat­ki. Każ­de  ży­cie ludz­kie za­czy­na się od po­czę­cia i za­słu­gu­je na ochro­nę. Abor­cje prze­pro­wa­dza­ne z po­wo­du „za­bu­rzeń ad­ap­ta­cyj­nych” ma­tek to de fac­to abor­cje na żą­da­nie, co jest nie do przy­ję­cia. Po­trzeb­na jest na­tych­mia­sto­wa re­wi­zja obo­wią­zu­ją­ce­go pra­wa i wpro­wa­dze­nie ści­słych re­gu­la­cji, któ­re unie­moż­li­wią nad­uży­cia i ochro­nią naj­bar­dziej bez­bron­nych – nie­na­ro­dzo­ne dzieci.

 

jb
Źró­dło: Fun­da­cja Pro-Pra­wo do Życia

 

 

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj