Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba
Szukaj
Close this search box.

Czy metody naturalne są dla każdego?

Metody naturalne. Fot.: 123rf.com

Me­to­dy Roz­po­zna­wa­nia Płod­no­ści moż­na sto­so­wać w roż­nych sy­tu­acjach: gdy ma­rzy się o dziec­ku, gdy pra­gnie się odło­żyć po­czę­cie, a tak­że wów­czas gdy wy­stę­pu­ją pro­ble­my z płodnością.

Po­mi­mo te­go po­ten­cja­łu no­wo­cze­snych Me­tod Roz­po­zna­wa­nia Płod­no­ści (MRP) wie­lu au­to­rów ar­ty­ku­łów pu­bli­ko­wa­nych w in­ter­ne­cie twier­dzi, że są one nie­wska­za­ne dla więk­szo­ści ko­biet. Dla­cze­go tak się dzieje?

To nie kalendarzyk

Przede wszyst­kim dla­te­go, że wie­lu au­to­rów utoż­sa­mia no­wo­cze­sne Me­to­dy Roz­po­zna­wa­nia Płod­no­ści z ka­len­da­rzy­kiem. Nic bar­dziej błęd­ne­go! Znacz­na część ostrze­żeń, któ­re są praw­dzi­we w od­nie­sie­niu do ka­len­da­rzy­ka, w naj­mniej­szym stop­niu nie do­ty­czy no­wo­cze­snych MRP. Tro­chę przy­po­mi­na to sy­tu­ację, w któ­rej na­rze­ka­jąc, że sa­mo­cho­dy są po­wol­ne i bar­dzo gło­śne, mia­ło­by się na my­śli wy­łącz­nie przy­kład „ma­lu­cha”. „Ma­luch” miał swo­je la­ta świet­no­ści, po­dob­nie jak ka­len­da­rzyk, ale obec­nie oba są prze­sta­rza­łe, a my uży­wa­my no­wo­cze­snych sa­mo­cho­dów i no­wo­cze­snych MRP.

Nie­re­gu­lar­ne cykle

Naj­czę­ściej po­ja­wia­ją­cym się za­rzu­tem jest nie­sku­tecz­ność me­tod u ko­biet ma­ją­cych nie­re­gu­lar­ne cy­kle i nie­pla­nu­ją­cych po­czę­cia. Tym­cza­sem pro­wa­dze­nie ob­ser­wa­cji cy­klu we­dług za­sad MRP po­zwa­la ta­kim ko­bie­tom na bie­żą­co śle­dzić swo­je cy­kle, dzię­ki cze­mu ma­ją więk­szą świa­do­mość swo­je­go or­ga­ni­zmu. Są w sta­nie oce­nić, kie­dy wy­stę­pu­je owu­la­cja (u nich rzad­ko jest to książ­ko­wy 14. dzień cy­klu), kie­dy są nie­płod­ne i kie­dy mo­gą spo­dzie­wać się mie­siącz­ki. I oczy­wi­ście mo­gą wy­ko­rzy­stać tę wie­dzę o swo­jej płod­no­ści do pra­wi­dło­we­go usta­la­nia cza­su współżycia.

Zda­rza się, że sto­so­wa­nie MRP u ta­kich ko­biet jest rze­czy­wi­ście utrud­nio­ne ze wzglę­du na nie­ty­po­we symp­to­my: prze­dłu­ża­ją­cą się fa­zę przed­owu­la­cyj­ną, cza­sem brak wzro­stu tem­pe­ra­tu­ry (su­ge­ru­ją­cy brak owu­la­cji), wie­lo­krot­ne fa­zy ślu­zu. W ta­kich sy­tu­acjach du­żą po­mo­cą jest skon­sul­to­wa­nie swo­ich pro­ble­mów i obaw z do­świad­czo­nym na­uczy­cie­lem sto­so­wa­nej przez sie­bie metody.

Stres i choroba

Ko­bie­ty oba­wia­ją się, że MRP oka­żą się nie­sku­tecz­ną me­to­dą od­kła­da­nia po­czę­cia w stre­sie, cho­ro­bie, sy­tu­acjach nie­ty­po­wych. I znów oka­zu­je się, że jest wręcz prze­ciw­nie. Me­to­dy te do­star­cza­ją wie­dzy o tym, jak or­ga­nizm w tych sy­tu­acjach się za­cho­wu­je i ja­ki jest ich wpływ na płod­ność. Da­ją też moż­li­wość spo­koj­ne­go i świa­do­me­go ocze­ki­wa­nia na roz­wój wypadków.

Pa­mię­tam, że w mie­sią­cu, w któ­rym roz­po­czę­łam mo­ją pierw­szą pra­cę za­wo­do­wą, mój cykl za­czął się nie­ty­po­wo wy­dłu­żać. Po­nie­waż jed­nak pro­wa­dzi­łam ob­ser­wa­cje, wie­dzia­łam, że nie by­ło owu­la­cji (i nie wzro­sła tem­pe­ra­tu­ra). Mi­mo że by­łam już wte­dy mę­żat­ką, przez ca­ły ten czas by­łam zu­peł­nie spo­koj­na. Nie mia­łam obaw, że je­stem w nie­pla­no­wa­nej cią­ży. Do­pie­ro oko­ło 40 dnia cy­klu tem­pe­ra­tu­ra wzro­sła i zgod­nie z ocze­ki­wa­nia­mi 14 dni póź­niej po­ja­wi­ła się mie­siącz­ka. Gdy­bym nie pro­wa­dzi­ła ob­ser­wa­cji i nie mia­ła po­ję­cia, co się z mo­im or­ga­ni­zmem dzie­je, był­by to za­pew­ne bar­dzo ner­wo­wy czas.

Pro­ble­my hormonalne

Cza­sem ko­bie­ty mar­twią się, że pro­ble­my hor­mo­nal­ne (np. Ha­shi­mo­to lub in­ne cho­ro­by tar­czy­cy, pod­wyż­szo­ny po­ziom pro­lak­ty­ny itp.) są prze­ciw­wska­za­niem do sto­so­wa­nia MRP. Rze­czy­wi­ście, te­go ty­pu pro­ble­my mo­gą po­wo­do­wać za­bu­rze­nia cy­kli, ich roz­re­gu­lo­wa­nie, ob­ni­że­nie płod­no­ści, a na­wet nie­płod­ność. W ta­kich sy­tu­acjach trze­ba sta­rać się jak naj­szyb­ciej ure­gu­lo­wać po­zio­my hor­mo­nów tak, aby by­ły pra­wi­dło­we i sta­bil­ne. MRP mo­gą być w tym cza­sie po­mo­cą. Dzię­ki nim moż­na do­kład­nie mo­ni­to­ro­wać wpływ za­bu­rzeń hor­mo­nal­nych na prze­bieg cy­kli, co po­zwo­li oce­niać na bie­żą­co stan płod­no­ści i wy­cią­gać wnio­ski na przy­szłość. Ko­bie­ty z te­go ty­pu pro­ble­ma­mi są w sta­nie sku­tecz­nie uni­kać po­czę­cia dziec­ka, sto­su­jąc MRP.

Trud­no­ści z ob­ser­wa­cją śluzu

By­wa, że u nie­któ­rych ko­biet wy­stę­pu­ją pro­ble­my z ob­ser­wa­cją ślu­zu: u jed­nych ślu­zu jest tak ma­ło, że jest trud­no za­uwa­żal­ny, u in­nych wy­stę­pu­je bez prze­rwy. Czę­sto twier­dzą one, że nie są w sta­nie sku­tecz­nie roz­po­zna­wać płod­no­ści. Naj­lep­szym roz­wią­za­niem dla nich jest kon­takt z do­świad­czo­nym na­uczy­cie­lem, któ­ry pod­po­wie, jak in­dy­wi­du­al­nie trak­to­wać wy­stę­pu­ją­ce wy­dzie­li­ny lub na­uczy zwra­cać bacz­niej­szą uwa­gę na śluz. Wy­ma­ga to wię­cej cza­su i do­kład­no­ści, jed­nak rów­nież w ta­kiej sy­tu­acji, je­śli tyl­ko się chce, moż­na się na­uczyć się sku­tecz­ne­go roz­po­zna­wa­nia płodności.

Brak za­ufa­nia do metod

Po­waż­nym pro­ble­mem w sto­so­wa­niu MRP jest wy­stę­pu­ją­cy u mał­żon­ków brak za­ufa­nia do me­tod, lęk przed po­peł­nie­niem błę­du w in­ter­pre­ta­cji cy­klu, nie­chęć do pro­wa­dze­nia ob­ser­wa­cji. Nad tym tak­że moż­na pra­co­wać, na po­czą­tek pro­wa­dząc ob­ser­wa­cje „na su­cho” (tj. bez wy­ko­rzy­sty­wa­nia wie­dzy o płodności/niepłodności w prak­ty­ce, czy­li bez współ­ży­cia), że­by po­twier­dzić wy­stę­pu­ją­ce we wła­snym or­ga­ni­zmie pra­wi­dło­wo­ści. Naj­czę­ściej, z bie­giem cza­su i na­bie­ra­niem do­świad­cze­nia, pa­ry uczą się ufać me­to­dzie i swo­jej wła­snej in­ter­pre­ta­cji. Tu tak­że nie­oce­nio­ną po­mo­cą jest na­uczy­ciel MRP.

In­ne zda­nia małżonków

Naj­więk­sza trud­ność po­ja­wia się wte­dy, gdy jed­no z mał­żon­ków nie zga­dza się na za­cho­wa­nie okre­sów wstrze­mięź­li­wo­ści. Oczy­wi­ście MRP bę­dą wte­dy na­dal do­brą me­to­dą na za­pla­no­wa­nie po­czę­cia lub dia­gno­sty­kę, jed­nak zu­peł­nie nie spraw­dzą się przy od­kła­da­niu po­czę­cia. Roz­wią­za­niem pro­ble­mu jest roz­mo­wa mię­dzy mał­żon­ka­mi, uka­zy­wa­nie za­let MRP, a tak­że przed­sta­wia­nie swo­ich od­czuć i war­to­ści. Cza­sem wska­za­ny jest kon­takt z na­uczy­cie­lem me­to­dy, któ­ry kom­pe­tent­nie przed­sta­wi pod­sta­wy jej fi­zjo­lo­gicz­ne lub po­mo­że roz­wiać wąt­pli­wo­ści do­ty­czą­ce jej sku­tecz­no­ści. Nie­kie­dy war­to udać się do me­dia­to­ra, któ­ry po­mo­że mał­żon­kom na­zwać naj­istot­niej­sze po­wo­dy spo­ru i uzgod­nić wspól­ne, ak­cep­to­wa­ne przez obie stro­ny sta­no­wi­sko. Je­dy­ne prze­ciw­wska­za­nie dla sto­so­wa­nia MRP po­ja­wia się wte­dy, gdy spo­koj­na i cier­pli­wa roz­mo­wa, trwa­ją­ca cza­sem wie­le ty­go­dni, nie przy­no­si po­żą­da­nych efektów.

 

Iza­be­la Salata

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj