Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Ciemne strony zapłodnienia in vitro

dr Monika Zazula

„Za­płod­nie­nie in vi­tro ma wie­le ciem­nych stron, o któ­rych nie mó­wią wła­ści­cie­le i per­so­nel kli­nik in vi­tro, gdyż pro­ce­du­ra ta sta­no­wi ich pod­sta­wo­we źró­dło do­cho­du. Ale kon­se­kwen­cje tej pro­ce­du­ry mo­gą być bar­dzo po­waż­ne za­rów­no dla dzie­ci, jak i dla ma­tek” – mó­wi dr n. med. Mo­ni­ka Za­zu­la, bio­log mo­le­ku­lar­ny i bioetyk.

In­ter­dy­scy­pli­nar­na Aka­de­mia Bio­ety­ki uru­cho­mi­ła Bio­ethics Lab – cykl spo­tkań opar­ty o wy­kła­dy wy­bit­nych eks­per­tów ma­ją­ce na ce­lu bie­żą­cą iden­ty­fi­ka­cję i wy­pra­co­wa­nie od­po­wie­dzi na ak­tu­al­ne za­gro­że­nia bio­etycz­ne zwią­za­ne z roz­wo­jem cywilizacyjnym.

Pod­czas trze­cie­go wy­kła­du pt.: „Bla­ski i cie­nie za­płod­nie­nia in vi­tro – okiem bio­tech­no­lo­ga”, dr n. med. Mo­ni­ka Za­zu­la, bio­log mo­le­ku­lar­ny i bio­etyk wy­ja­śnia­ła co po­win­na wie­dzieć każ­da pa­ra, któ­ra przy­mie­rza się do po­czę­cia swo­je­go upra­gnio­ne­go dziec­ka me­to­dą za­płod­nie­nia po­za­ustro­jo­we­go. Ob­ja­śni­ła dla­cze­go rzą­dy nie­któ­rych kra­jów w ostat­nich la­tach zna­czą­co zre­du­ko­wa­ły licz­bę tych pro­ce­dur, uzna­jąc, że jest to pro­ce­du­ra nie­bez­piecz­na dla ko­biet i po­czę­tych tą me­to­dą dzieci.

Źró­dła po­da­ją, że ok. 8 mi­lio­nów dzie­ci zo­sta­ło po­czę­tych me­to­dą in vi­tro (nie­któ­re mó­wią na­wet o 40 mi­lio­nach). „To nie tyl­ko 8 mi­lio­nów dzie­ci, ale kil­ku­na­sto­krot­nie więk­sza licz­ba em­brio­nów zma­ga­zy­no­wa­nych w ban­kach i naj­czę­ściej nie­ste­ty po­rzu­co­na przez ro­dzi­ców” – po­wie­dzia­ła dr Zazula.

Po­wo­łu­jąc się na nie­miec­kie­go prof. Tho­ma­sa Ha­afa, pre­le­gent­ka zwró­ci­ła uwa­gę na sze­reg moż­li­wych kon­se­kwen­cji pro­ce­du­ry in vi­tro, o któ­rych rzad­ko się mó­wi. Są to m.in. gi­gan­tyzm lub kar­ło­wa­tość pło­du, po­ro­nie­nia, ni­ska wa­ga uro­dze­nio­wa, wa­dy wro­dzo­ne, cho­ro­by ser­ca i na­czyń, cho­ro­by me­ta­bo­licz­ne, cu­krzy­ca, za­bu­rze­nia za­cho­wa­nia, nie­pra­wi­dło­wy roz­wój ukła­du ner­wo­we­go i no­wo­two­ry zło­śli­we za­rów­no w wie­ku dzie­cię­cym, jak i do­ro­słym. Ba­da­nia wska­zu­ją na przed­wcze­sne sta­rze­nie się ukła­du ser­co­wo-na­czy­nio­we­go, co już u dzie­ci i mło­dzie­ży wy­wo­łu­je nad­ci­śnie­nie tętnicze.

W ostat­nich la­tach m.in. w Niem­czech licz­ba pro­ce­dur in vi­tro zmniej­szy­ła się o po­ło­wę, gdyż uwa­ża się, że za­płod­nie­nie po­za­ustro­jo­we nie­sie kon­se­kwen­cje nie tyl­ko dla po­czę­tych tą me­to­dą dzie­ci, ale tak­że dla ich ma­tek. Po­wi­kła­nia­mi dla ko­biet mo­gą być cią­że mno­gie, po­ro­nie­nia, prze­bi­cie pę­che­rza mo­czo­we­go, je­lit, na­czyń krwio­no­śnych, cią­że po­za­ma­cicz­ne, rak jaj­ni­ka, de­pre­sja. Jed­nym z naj­cięż­szych po­wi­kłań po­bie­ra­nia ko­mó­rek ja­jo­wych jest ze­spół hi­per­sty­mu­la­cji jajników.

Pro­ce­du­ra in vi­tro wy­ma­ga sty­mu­la­cji hor­mo­nal­nej, aby rów­no­le­gle doj­rze­wa­ło kil­ka ko­mó­rek ja­jo­wych. Aby po­brać ja­jecz­ka wy­ko­nu­je się punk­cję jaj­ni­ka dłu­gą igłą, co mo­że być obar­czo­ne wie­lo­ma kom­pli­ka­cja­mi – m.in. prze­bi­ciem na­rzą­dów we­wnętrz­nych, per­fo­ra­cją je­li­ta gru­be­go czy na­czyń krwionośnych.

Dr Za­zu­la zwró­ci­ła też uwa­gę, że aby do­szło do uro­dze­nia jed­ne­go dziec­ka po­czę­te­go me­to­dą sztucz­ne­go za­płod­nie­nia mu­si po­wstać kil­ka a cza­sa­mi na­wet kil­ka­na­ście em­brio­nów, któ­re prze­cho­wy­wa­ne są w cie­kłym azo­cie. Kli­ni­ki in vi­tro ofe­ru­ją ma­ga­zy­no­wa­nie za­rod­ków, co kosz­tu­je ok. 500 zł rocz­nie. In­nym, bar­dzo kosz­tow­nym, ele­men­tem zwią­za­nym z pro­ce­du­rą za­płod­nie­nia po­za­ustro­jo­we­go jest ba­da­nie PGD pro­po­no­wa­ne pa­rom, w któ­rych przy­pad­ku ist­nie­je ry­zy­ko prze­ka­za­nia dziec­ku mu­ta­cji po­je­dyn­cze­go ge­nu, aby wy­klu­czyć sze­reg cho­rób. Sa­mo ba­da­nie nie­sie ze so­bą kon­se­kwen­cje dla po­czę­tych w ten spo­sób dzie­ci m.in. za­bu­rze­nia zachowania.

Kli­ni­ki in vi­tro pro­po­nu­ją też ba­da­nia prze­sie­wo­we (PSG), któ­re mo­gą stwier­dzić za­bu­rze­nia chro­mo­so­mal­ne bę­dą­ce przy­czy­ną m.in. ze­spo­łu Do­wna, Pa­tau, Edward­sa czy Tur­ne­ra. Po­waż­ne wąt­pli­wo­ści etycz­ne bu­dzi se­lek­cja pre­im­ple­men­ta­cyj­na em­brio­nów obar­czo­nych ge­ne­tycz­ny­mi lub chro­mo­so­mal­ny­mi wadami.

Ko­lej­ny pro­blem na­tu­ry etycz­nej, na ja­ki wska­za­ła dr Za­zu­la, są po­mył­ki i nad­uży­cia w la­bo­ra­to­riach (za­mia­na em­brio­nów lub za­płod­nie­nie nie­wła­ści­wym na­sie­niem, roz­mra­ża­nie em­brio­nów i han­del za­rod­ka­mi). Eks­pert In­ter­dy­scy­pli­nar­nej Aka­de­mii Bio­ety­ki zwra­ca też uwa­gę na brak kom­pe­ten­cji em­brio­lo­gów, któ­ry­mi mo­gą zo­stać bio­tech­no­lo­dzy czy we­te­ry­na­rze. Nie­ure­gu­lo­wa­ny praw­nie jest też sta­tus em­brio­nu np. w przy­pad­ku roz­sta­nia rodziców.

Sza­cu­je się, że w USA jest za­mro­żo­nych oko­ło mi­lio­na em­brio­nów ludz­kich. W Pol­sce nie pro­wa­dzi się ta­kich sta­ty­styk. Co zro­bić z nad­licz­bo­wy­mi em­brio­na­mi? Nie­któ­rzy de­cy­du­ją się na ad­op­cję pre­na­tal­ną. W in­nych przy­pad­kach na tych em­brio­nach wy­ko­nu­je się ba­da­nia naukowe.

Dr n. med. Mo­ni­ka Za­zu­la jest bio­lo­giem mo­le­ku­lar­nym i bio­ety­kiem. Spe­cja­li­zu­je się w bio­lo­gii ko­mór­ki, ge­ne­ty­ce i pa­to­lo­gii mo­le­ku­lar­nej. Jest na­uczy­cie­lem aka­de­mic­kim (stu­dia me­dycz­ne i bio­etycz­ne), człon­kiem ze­spo­łu eks­per­tów bio­etycz­nych Ko­mi­sji Eu­ro­pej­skiej, re­cen­zen­tem i au­dy­to­rem. Pro­wa­dzi­ła licz­ne szko­le­nia spe­cja­li­za­cyj­ne dla le­ka­rzy i dia­gno­stów la­bo­ra­to­ryj­nych. Po­pu­la­ry­za­tor na­uki i au­tor wie­lu pu­bli­ka­cji naukowych.

 

JB
Źró­dło: KAI

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj