Ministerstwo zdrowia Argentyny opublikowało kontrowersyjny dokument, który poszerza i ułatwia dokonanie aborcji zarówno w placówkach państwowych, jak i prywatnych. Tamtejsza Konferencja Episkopatu wyraziła bardzo poważne zaniepokojenie tym dokumentem.
„Protokół kompleksowej opieki nad osobami mającymi prawo do legalnego przerwania ciąży”, to tytuł kontrowersyjnego dokumentu, który z dnia na dzień wprowadził aborcję w całej Argentynie.
Protokół mówi o prawie do legalnego przerwania ciąży, ale nie wyjaśnia, o jakie okoliczności chodzi. Nie ma tam żadnej informacji o możliwości urodzenia dziecka i przekazania go do adopcji.
Protokół także nie nakazuje zadać kobiecie przed aborcją takich ważnych pytań, jak np., w którym jest miesiącu ciąży. Wygląda na to, że dokument zmusza lekarzy do wykonania aborcji, której nie mają prawa odmówić.
Przewodniczący Komisji episkopatu Argentyny ds. Duszpasterstwa zdrowia, bp Alberto Bochatey powiedział: „Władze odpowiedzialne za sektor zdrowia w Argentynie powinny wykazać się spójnością i nie przedstawiać aborcji jako priorytetowej i niezbędnej praktyki w czasie pandemii koronawirusa”. W oświadczeniu wydanym dla gazety „Valores Religiosos” hierarcha ubolewa nad znacznym wzrostem dobrowolnych przerwań ciąży, jakie nastąpiły w ciągu ostatnich pięciu lat w Buenos Aires.
Według danych w 2014 roku dokonano 91 dobrowolnych aborcji z powodu gwałtu, czy z racji zagrożenia zdrowia kobiety. Są to jedyne dwa przypadki, na które argentyńskie prawo zezwala. Natomiast w 2019 roku w Buenos Aires dokonano 8 tys. 388 aborcji. Z tego 1.133 zostało dokonanych przez nastolatki w wieku od 15 do 19 lat, pozostałe przez kobiety pomiędzy 20 a 49 rokiem życia.
Jak widzimy w Argentynie pandemia stała się swoistym pretekstem dla promowania aborcji na szeroką skalę. Jest to tak naprawdę wielki dramat, kolejna tragedia, która dokonuje się w obliczu innej tragedii, jaką jest koronawirus.
JB
Źródło: vaticannews.va