Gdy słowo „kocham” pokazuje, co ma sens
Książka „Życie. Bez wyjątków” opisuje historie z życia. Mówi o dzieciach, które wymknęły się diagnozom. Poznajemy zupełnie zdrowe (!) dzieci, które w świetle „prawa” można było pozbawić życia, bo otrzymały niekorzystną diagnozę prenatalną. Poznajemy cud życia.
Poznajemy chłopca, o którym mówiono, że „będzie roślinką” – jeśli w ogóle przeżyje. „Odpowiedziałam stanowczo, że do końca będę walczyć o mojego synka” – opowiada mama Szymka, dziś.… zupełnie zdrowego.
Gabrysia, która miała się urodzić z zespołem Downa, jest zupełnie zdrowa.
„Powiedziano mi, że najlepsze, co można zrobić dla dziecka, to nie pozwolić mu na kalekie i tragiczne życie w cierpieniu i udręce” – usłyszała mama Poli. Sugerowano jej aborcję. Dziewczynka miała urodzić się bez mózgu. Pola urodziła się z wodogłowiem, rozszczepem kręgosłupa i porażeniem wiotkim kończyn dolnych. Dziś, po operacjach, radzi sobie dobrze – jak widać na zdjęciu!
Czasem rodzice towarzyszyli dziecku do końca jego krótkiego życia. Z nimi poznajemy sens pożegnania.
„Wybraliśmy życie. Różyczka urodziła się i była z nami parę godzin, które były jednymi z najtrudniejszych i zarazem najpiękniejszych na świecie”.
Czy jest to więc książka o życiu czy o śmierci? O życiu, które zwycięża nawet śmierć. O nadziei, która jest większa niż lęk i o miłości, która wszystko przetrzyma. Zamów już dziś ten wyjątkowy zbiór reportaży, które napisało życie. Książka ma 173 strony, zawiera piękne zdjęcia.
Najważniejsze, że jest
Widząc mamę w ciąży, często mówimy: nieważne, czy chłopiec czy dziewczynka; ważne, żeby było zdrowe. A my chcemy powiedzieć: najważniejsze, że jest – mówi Magdalena Guziak-Nowak, współautorka książki „Życie. Bez wyjątków”.
- Skąd pomysł na książkę?
- Kiedy widzieliśmy na ulicach tłumy, które domagały się możliwości zabijania dzieci nienarodzonych, mówiąc o nich, ze to są zdeformowane płody czy karykatury ludzi, my też się zdenerwowaliśmy.
Od wielu lat Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka pomaga rodzinom wychowującym dzieci z niepełnosprawnością i wiedzieliśmy, że ten proaborcyjny przekaz nie ma nic wspólnego z prawdą!
Zaczęliśmy szukać, żeby o tym, jak jest, dowiedzieć się od samych zainteresowanych. Zapytaliśmy w książce rodziców, których ten problem najbardziej dotyczy, którzy przeżyli to na własnej skórze.
- Trudno było znaleźć bohaterów książki o tak osobistych sprawach?
- Nie. Okazało się, że na wyciągnięcie ręki są tych historii setki, jeśli nie tysiące. Zaczęliśmy drążyć. I okazało się, że stosunkowo często dochodzi do sytuacji, w której diagnoza prenatalna jest po prostu błędna.
W pierwszej części naszej książki pokazujemy 16 historii rodzin, które mimo trudnej diagnozy prenatalnej ostatecznie cieszyły się narodzinami zdrowego dziecka. Przedstawiamy dzieci, które są zupełnie zdrowe! Jak Gabrysię, która miała urodzić się z zespołem Downa, a jest zdrowa. Albo Szymka, który miał być ciężko obciążony, a urodził się bez żadnych schorzeń. Kolejna z mam wspomina: „Obroniłam życie mojej córki, choć lekarze skazywali ja na śmierć. Serce mi się kraje, jak pomyślę, ile bezbronnych, a zdrowych dzieci, zostało zabitych właśnie przez naciski lekarzy”.
- Słyszeliście o naciskach lekarzy?
- Wielu lekarzy nie dawało rodzicom żadnej innej opcji, mówiło tylko o aborcji. Mama Marysi mówiła tak: „Moje dziecko, wyjęte spod ochrony prawa, było traktowane jak odpad medyczny. To nie był wybór, jak to się pięknie mówi. To była nasza walka, aby w wielkim stołecznym szpitalu ktoś zaakceptował naszą wolę kontynuacji ciąży”.
Nie jest jednak tak, że celem książki „Życie. Bez wyjątków” jest podważanie zaufania do lekarzy, ale pokazanie, że medycyna prenatalna, które jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się gałęzi nauk, nie jest wolna od błędów. A w tym przypadku błąd kosztuje życie człowieka.
- A co jeśli diagnoza z czasem okazuje się prawdziwa?
- Nie chcemy zaklinać rzeczywistości czy udawać, że trudne diagnozy nigdy się nie potwierdzają, bo wszyscy dobrze wiemy, że tak nie jest. Natomiast nasza książka jest okazją, by usłyszeć – może po raz pierwszy – rodziców, którzy zdecydowali się przyjąć swoje chore, czasem bardzo obciążone dziecko i potrafili docenić każda minutę jego życia. Mnie zawsze porusza, i zawsze poruszać będzie, historia rodziny Różyczki, która po tej stronie brzucha żyła zaledwie cztery godziny. Jej rodzice mówią, że był to czas najtrudniejszy, ale zarazem najpiękniejszy.
Nasze historie są bowiem trochę o śmierci, ale bardziej o życiu. O życiu, które zwycięża śmierć. O nadziei, która jest większa niż strach. I o miłości, która wszystko przetrzyma.
Książkę zamówić można:
- wypełniając formularz zamieszczony poniżej
- telefonicznie w godzinach 8.00 – 16.00 pod numerem 12 311 02 61
- pisząc na adres:
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Człowieka
ul. Krowoderska 24/6
31–142 Kraków
- e‑mailem: zamawiam@pro-life.pl
Zamówienia realizujemy w ciągu dwóch dni roboczych.