Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Żądania promotorów śmierci dzieci nienarodzonych

USG. Fot.: https://pl.123rf.com/

31 mar­ca fe­mi­nist­ki zło­ży­ły w sej­mie pro­jekt usta­wy „Le­gal­na abor­cja bez kom­pro­mi­sów”. Ty­tuł ide­al­nie od­zwier­cie­dla żą­da­nia pro­mo­to­rów śmier­ci dzie­ci nie­na­ro­dzo­nych – żad­nych kom­pro­mi­sów nie bę­dzie, chce­my abor­cji na­wet do koń­ca ciąży.

Au­to­rzy pro­jek­tu usta­wy żą­da­ją le­gal­nej i dar­mo­wej abor­cji na ży­cze­nie do ukoń­cze­nia 12. ty­go­dnia cią­ży – to ich pro­pa­gan­do­we ha­sło fla­go­we. Po­nad­to abor­cja ma być le­gal­na do 24. ty­go­dnia cią­ży w trzech przypadkach:

- gdy jest ona na­stęp­stwem gwał­tu, przy czym o prze­stęp­stwie nie trze­ba in­for­mo­wać or­ga­nów ści­ga­nia, wy­star­czy je­dy­nie oświad­cze­nie ko­bie­ty, co mo­że być po­lem do wie­lu nadużyć,

- gdy cią­ża sta­no­wi za­gro­że­nie dla ży­cia lub zdro­wia mat­ki, w tym zdro­wia psychicznego,

- oraz gdy dziec­ko praw­do­po­dob­nie ma wa­dy roz­wo­jo­we lub ge­ne­tycz­ne, któ­re uwi­docz­nią się w ja­kim­kol­wiek ba­da­niu ob­ra­zo­wym wy­ko­na­nym przez lekarza.

Je­śli: „stwier­dzo­ne u pło­du nie­pra­wi­dło­wo­ści unie­moż­li­wia­ją póź­niej­szą zdol­ność pło­du do ży­cia po­za or­ga­ni­zmem oso­by w cią­ży” – dziec­ko bę­dzie moż­na za­bić tak­że po 24. ty­go­dniu cią­ży. Co to ozna­cza w prak­ty­ce? Sko­ro nie jest okre­ślo­na gór­na gra­ni­ca, na­le­ży do­mnie­my­wać, że za­bi­ja­nie dzie­ci ma być le­gal­ne aż do koń­ca cią­ży. Pro­jekt usta­wy „Le­gal­na abor­cja bez kom­pro­mi­sów” to więc nic in­ne­go jak pró­ba wpro­wa­dze­nia bez roz­gło­su do pol­skie­go usta­wo­daw­stwa za­pi­sów po­zwa­la­ją­cych na do­ko­ny­wa­nie le­gal­nej abor­cji aż do porodu.

Przy oka­zji or­ga­ni­za­cje pro­abor­cyj­ne chcą za­ła­twić kil­ka in­nych spraw. Dziew­czyn­ki, któ­re ukoń­czy­ły 13 lat, bę­dą mo­gły sa­mo­dziel­nie po­dej­mo­wać de­cy­zję o abor­cji. Ale jak to? Prze­cież pol­ski Ko­deks Kar­ny prze­wi­du­je ka­rę po­zba­wie­nia wol­no­ści na­wet do 12 lat za ob­co­wa­nie płcio­we z oso­bą po­ni­żej 15 ro­ku ży­cia. Fe­mi­nist­ki chcą więc ob­ni­żyć tzw. wiek zgo­dy, co za­pew­ne jest im przy­dat­ne, by już dzie­ciom wci­skać an­ty­kon­cep­cję, środ­ki wcze­sno­po­ron­ne i aborcję.

„Le­gal­na abor­cja bez kom­pro­mi­sów” za­kła­da też zmia­ny w Ko­dek­sie Kar­nym. Uszko­dze­nie cia­ła dziec­ka pod ko­niec cią­ży pod­czas tzw. nie­uda­nej abor­cji, któ­ra za­koń­czy się ży­wym uro­dze­niem dziec­ka, nie bę­dzie ka­ra­ne. Co wię­cej, je­śli ktoś za­bi­je dziec­ko w dzie­wią­tym mie­sią­cu cią­ży, tak­że nie bę­dzie pod­le­gał żad­nym prze­pi­som kar­nym. Szcze­gól­nie cho­re dziec­ko bę­dzie chro­nio­ne pra­wem do­pie­ro po narodzinach.

Ab­sur­dal­nym żą­da­niem jest prio­ry­te­to­wa ob­słu­ga pa­cjen­tek żą­da­ją­cych abor­cji – na wy­ko­na­nie tzw. za­bie­gu szpi­tal ma mieć 72 go­dzi­ny. Czy­li np. le­karz ma od­wo­łać pla­no­wą ope­ra­cję ra­ka jaj­ni­ka – ope­ra­cję, któ­ra ja­kiejś ko­bie­cie mo­że ura­to­wać ży­cie – bo wła­śnie zgło­si­ły się in­ne pa­cjent­ki, któ­re żą­da­ją abor­cji. Abor­cji, któ­ra jest przed­sta­wia­na ja­ko „opie­ka zdro­wot­na”. Zry­waj­my więc NFZ-owskie kon­trak­ty ze szpi­ta­la­mi, któ­re od­ma­wia­ją abor­cji – mó­wią fe­mi­nist­ki. No i skończ­my z tym ana­chro­nicz­nym two­rem, ja­kim jest klau­zu­la sumienia.

Pod pro­po­zy­cją ta­kie­go kosz­ma­ru pod­pi­sa­ło się po­nad 200 tys. oby­wa­te­li. Wie­lu ko­men­ta­to­rów się dzi­wi, że aż ty­le osób po­par­ło ta­kie sza­leń­stwo. My zdzi­wie­ni nie je­ste­śmy. Po pierw­sze, fe­mi­nist­ki są bar­dzo kon­se­kwent­ne w re­ali­zo­wa­niu swo­jej stra­te­gii. Po dru­gie, pod­czas zbie­ra­nia pod­pi­sów, ba­zo­wa­ły na ce­lo­wym wpro­wa­dza­niu swo­ich od­bior­ców w błąd.

W prze­ka­zie me­dial­nym do dziś pro­mu­ją tyl­ko abor­cję na ży­cze­nie do 12 ty­go­dnia cią­ży. Ce­lo­wo prze­mil­cza­ją fakt, że żą­da­ją abor­cji tak­że dla pięcio‑, sześcio‑, siedmio‑, ośmio‑, dzie­wię­cio­mie­sięcz­nych dzie­ci. Wie­dzą do­brze, że tak skan­da­licz­ne­go po­my­słu nie po­pie­ra wie­lu ich fanów.

Dla­te­go ko­men­ta­rze w sty­lu: „Na­praw­dę chce­cie za­bi­ja­nia 7‑miesięcznych dzie­ci? To już prze­sa­da!” są usu­wa­ne. Nar­ra­cja: chce­my przy­wró­ce­nia pra­wa sprzed Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go to jed­no wiel­kie kłam­stwo. Strajk Ko­biet, Dzie­wu­chy Dzie­wu­chom, Abor­cyj­ny Dre­am Te­am i in­ne te­go ty­pu gru­py idą o kil­ka­na­ście kro­ków dalej.

Zbie­ra­nie pod­pi­sów szło bar­dzo kiep­sko aż do śmier­ci śp. pa­ni Iza­be­li z Psz­czy­ny. Mi­mo że ko­bie­ta zmar­ła nie z po­wo­du pra­wa chro­nią­ce­go ży­cie dzie­ci, ale z po­wo­du ra­żą­cych błę­dów le­kar­skich – co po­twier­dzi­ła pro­ku­ra­tu­ra – ta tra­ge­dia zo­sta­ła bez­czel­nie wy­ko­rzy­sta­na do wy­pro­wa­dze­nia lu­dzi na uli­cę i na­ma­wia­nia do po­da­nia swo­je­go PESEL‑u.

Te­raz czas na py­ta­nie: co na to na­si po­li­ty­cy? Pra­wo i Spra­wie­dli­wość obie­ca­ło, że żad­ne­go oby­wa­tel­skie­go pro­jek­tu nie wrzu­ci do nisz­czar­ki. Bar­dzo do­brze. Cze­ka­my te­raz na pierw­sze czy­ta­nie „Le­gal­nej abor­cji bez kom­pro­mi­sów”, by ko­lej­ny raz po­wie­dzieć po­li­ty­kom „spraw­dzam”. Pa­mię­taj­my też, że w grze na­dal jest tzw. pro­jekt pre­zy­denc­ki, któ­ry de fac­to przy­wra­ca abor­cję eu­ge­nicz­ną, a któ­re­go pre­zy­dent An­drzej Du­da do tej po­ry z nie­wia­do­mych przy­czyn nie wycofał.

Ma­my na­dzie­ję, że na­si po­sło­wie nie za­gra­ją w grę: od­rzuć­my pro­jekt fe­mi­ni­stek, a na po­cie­chę dla nich przyj­mie­my pro­jekt Du­dy i wszy­scy bę­dą za­do­wo­le­ni. Nie, nikt nie bę­dzie za­do­wo­lo­ny. Abor­cjo­ni­ści nie chcą żad­ne­go pseu­do­kom­pro­mi­su, a my nie chce­my po­wro­tu do eu­ge­ni­ki. Pa­nie pre­zy­den­cie, to już na­praw­dę ostat­ni dzwo­nek, by wy­co­fać ten dziw­ny pomysł.

 

MN

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj