W wyniku aborcji od 1 stycznia do 1 maja br. na świecie zginęło 14,2 miliona dzieci. Łączna liczba ofiar koronawirusa a także chorób malarii, raka, ofiar ruchu drogowego i głodu, czy samobójstw jest na świecie znacznie mniejsza niż dzieci zabijanych w wyniku aborcji.
Na skutek koronawirusa od 1 stycznia do 1 maja na świecie zmarło 237 469 osób a na malarię 327 267. Kolejne 357 785 osób popełniło samobójstwo. W wyniku wypadków drogowych życie straciło 6 922 008 osób. Inne choroby zakaźne pociągnęły za sobą śmierć blisko 4 331 251 osób. W sumie daje to liczbę 12 175 780 ofiar. Te przerażające dane podał hiszpański katolicki portal internetowy ForumLibertas.com, który oparł się na badaniach przedstawionych przez ONZ.
Należy także zwrócić uwagę, że liczba wykonywanych aborcji może przekraczać oficjalne dane, gdyż pod pretekstem zwalczania skutków rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa, agendy ONZ promowały aborcję farmakologiczną bez konieczności wizyty w szpitalu czy w ośrodku zdrowia.
Z budżetu oenzetowskiego planu pomocy humanitarnej w walce z pandemią, aż 120 mln dolarów zostało przekazane na utrzymanie w krajowych systemach opieki zdrowotnej ciągłego dostępu do usług zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, w tym do promowania aborcji farmakologicznej bez kontroli medycznej.
Śmierć 14 milionów bezbronnych dzieci w ciągu czterech miesięcy jest przerażająco duża. W czasie pandemii powinniśmy chronić każde życie, które jest zagrożone, a tym bardziej życie dzieci w łonach matek. Aborcja jest zabójstwem bezbronnego człowieka, który swoje istnienie otrzymał nie tylko od rodziców, ale przede wszystkim od Boga. Chociaż dziecko kształtuje się w łonie matki, jednak nie stanowi części jej organizmu. Jest to odrębna istota ludzka z własnym kodem genetycznym, która posiada niezbywalne prawo do życia.
JB
Źródło: tvp.info