Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba

W oknie życia ss. Loretanek uratowane kolejne dziecko

Okno Życia
Okno Życia. Fot.: diecezja.pl

12 lip­ca (so­bo­ta) w oknie ży­cia miesz­czą­cym się przy ul. ks. Kło­po­tow­skie­go 18 w War­sza­wie za­dzwo­nił alarm. Sio­stry, któ­re na­tych­miast przy­by­ły na miej­sce, zna­la­zły le­żą­ce­go tam chłopca.

Alarm roz­legł się oko­ło go­dzi­ny 21.15. – W go­dzi­nie Ape­lu Ja­sno­gór­skie­go oka­za­ło się, że by­ło za­wi­niąt­ko w oknie ży­cia. Nie wie­dzia­ły­śmy, co to jest, ale kie­dy wy­ję­ły­śmy, to był chłop­czyk, w na­szej oce­nie wy­glą­da­ją­cy zdro­wo, bar­dzo ład­nie. Chłop­czyk świe­żo po uro­dze­niu – mó­wi w roz­mo­wie z Va­ti­can News s. Wio­let­ta Ostrow­ska CSL, asy­stent­ka ge­ne­ral­na Zgro­ma­dze­nia Sióstr Loretanek.

Zgod­nie z pro­ce­du­ra­mi, sio­stry na­tych­miast po­wia­do­mi­ły od­po­wied­nie służ­by. – Za­dzwo­ni­łam na po­li­cję i po ka­ret­kę, bo ta­ka jest pro­ce­du­ra, kie­dy dziec­ko tra­fia do okna ży­cia. Dziec­ko tro­chę za­czę­ło pła­kać. Za­czę­ły­śmy je ko­ły­sać. Ma­my za­wsze przy­go­to­wa­ne łó­żecz­ko z tem­pe­ra­tu­rą ta­ką, ja­ka jest w ło­nie mat­ki, przy­kry­ły­śmy go ko­cy­kiem i nada­ły­śmy mu imię Ja­kub. By­ły­śmy tam we trzy przy tej pro­ce­du­rze, służ­by przy­je­cha­ły jed­no­cze­śnie. Po­go­to­wie bar­dzo szyb­ko za­bra­ło chłop­czy­ka do szpi­ta­la – opo­wia­da s. Ostrow­ska CSL.

Po­li­cja bę­dzie te­raz spraw­dzać, czy mat­ka dzia­ła­ła zgod­nie z wła­sną wo­lą, czy mo­że do po­zo­sta­wie­nia chłop­ca zo­sta­ła zmu­szo­na. Roz­po­czę­to rów­nież po­szu­ki­wa­nia opie­ku­nów Jakuba.

Sio­stry lo­re­tan­ki mó­wią o ogrom­nej wdzięcz­no­ści za oca­lo­ne ąt­ko: – Na po­cząt­ku tro­chę by­ły­śmy wy­stra­szo­ne i ze­stre­so­wa­ne, ale bar­dzo szyb­ko przy­szła wdzięcz­ność i ra­dość. Wdzięcz­ność za ży­cie, któ­re zo­sta­ło ura­to­wa­ne, wdzięcz­ność ma­mie, że do­no­si­ła cią­żę i uro­dzi­ła chłop­czy­ka. To­wa­rzy­szy­my z mo­dli­twą da­lej chłop­cu, je­go ro­dzi­com i tym, do któ­rych być mo­że nie za dłu­go tra­fi do ro­dzi­ny ad­op­cyj­nej. To­wa­rzy­szy­my go­rą­cą mo­dli­twą, by to dziec­ko spo­tka­ło mi­łość, by na je­go dro­dze też był Pan Bóg waż­ny. Wie­rzy­my, że sko­ro tra­fił do okna ży­cia, do na­sze­go zgro­ma­dze­nia, to w na­szych ser­cach zo­sta­nie już do koń­ca ży­cia – wy­ja­śnia s. Ostrow­ska CSL.

Okno Ży­cia znaj­du­ją­ce się przy Do­mu Ge­ne­ral­nym Zgro­ma­dze­nia Sióstr Lo­re­ta­nek w War­sza­wie zo­sta­ło otwar­te 25 mar­ca 2009 ro­ku. Ja­kub jest szó­stym dziec­kiem, któ­re­go ży­cie zo­sta­ło ura­to­wa­ne w tym miej­scu. Z ko­lei w ca­łej Pol­sce dzia­ła 61 Okien Ży­cia pro­wa­dzo­nych przez Ca­ri­tas, dzię­ki któ­rym ura­to­wa­nych zo­sta­ło po­nad 160 .

 

Źró­dło: Va­ti­can News PL/Karol Darmoros
Zdję­cie ilustracyjne

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj