Gubernator stanu Arkansas Asa Hutchinson podpisał ustawę, która zakazuje w tym stanie aborcji. Jedyną przesłanką do jej przeprowadzenia będzie zagrożenie zdrowia i życia matki.
Od objęcia urzędu w 2015 roku Gubernator podpisał już wcześniej kilka poważnych ograniczeń aborcyjnych. Hutchinson podpisał (ustawę) SB6 z powodu ogromnego wsparcia legislacyjnego oraz „szczerych i długotrwałych przekonań w obronie życia”. Wyraził zastrzeżenia co do samego kształtu ustawy, ale były one natury ściśle prawnej: „SB6 stoi w sprzeczności z precedensami Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, ale intencją ustawodawstwa jest przygotowanie gruntu pod obalenie obowiązującego obecnie wyroku Sądu Najwyższego. Wolałbym, by ustawa zawierała wyjątki dotyczące gwałtu i kazirodztwa” – wyjaśniał gubernator.
Według Associated Press Amerykanie będący za życiem liczą na to, że postanowienie z Arkansas oraz związane z tym protesty skłonią Sąd Najwyższy USA do ponownego rozpatrzenie sprawy Roe przeciwko Wade. „Trzech konserwatywnych sędziów mianował do niego były prezydent USA Donald Trump”- pisze Associated Press.
Zgodnie z orzeczeniem sądu z roku 1973 konstytucja umożliwia kobietom aborcję bez nadmiernych ograniczeń ze strony rządu. Wyrok zezwolił jednak stanom na wprowadzenie regulacji.
Konserwatyści uważają, że: „Sąd jest bardziej otwarty na uchylenie decyzji (Roe przeciwko Wade) w następstwie trzech nominacjach sędziów przez byłego prezydenta Donalda Trumpa” – zwraca uwagę AP.
Arkansas jest jednym z 14 stanów, gdzie ustawodawcy opowiadają się za życiem. W lutym ustawę antyaborcyjną podpisał gubernator Karoliny Południowej Henry McMaster. Według tego prawa przeprowadzenie aborcji jest poważnym przestępstwem zagrożonym do dwóch lat więzienia i 10 tys. dolarów grzywny.
Brawo dla Gubernatora Arkansas za odważną decyzję. Aborcja zawsze jest i będzie czynem wielce niegodnym w każdym wypadku. Nosi ona znamiona zabójstwa i nie ma zatem żadnego racjonalnego usprawiedliwienia.
JB
Źródło: TVP.info