Decyzja Okręgowego Sądu Lekarskiego w Katowicach nie pozostawia wątpliwości – lekarze, którzy opiekowali się ciężarną Izabelą z Pszczyny, ponoszą odpowiedzialność za rażące zaniedbania. Sąd zawiesił prawo wykonywania zawodu trzem lekarzom: jednemu na pięć lat, dwóm pozostałym na dwa lata.
Tym samym upada narracja forsowana przez środowiska proaborcyjne, które wykorzystywały tragedię Izabeli do ataków na wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący ochrony życia. Lewicowe media przez wiele miesięcy wmawiały opinii publicznej, że lekarze bali się ratować pacjentkę ze względu na prawo chroniące dzieci nienarodzone. Tymczasem ani w postępowaniu karnym, ani w decyzji Sądu Lekarskiego nie pojawiła się teza, jakoby lekarze tłumaczyli swoje zaniedbania orzeczeniem Trybunału.
Sąd uznał, że nieprawidłowości w opiece nad Izabelą wystąpiły już od momentu jej przyjęcia do szpitala. Lekarze zlekceważyli podstawowe zasady wykonywania zawodu i nie dochowali należytej staranności. W składzie orzekającym znajdowali się doświadczeni ginekolodzy-położnicy, którzy jednoznacznie wskazali na błędy medyczne prowadzące do śmierci kobiety.
Obecnie przeciwko lekarzom toczy się także proces karny, w którym prokuratura oskarżyła ich o narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo, a jednego z nich także o nieumyślne spowodowanie śmierci.
Wyrok Sądu Lekarskiego pokazuje, jak wielką manipulacją było obarczanie odpowiedzialnością za tę tragedię przepisów chroniących życie nienarodzonych dzieci. Protesty pod hasłem „Ani jednej więcej” okazały się oparte na fałszywej narracji, mającej na celu nieprawdziwe przedstawienie polskiego prawa jako zagrożenia dla kobiet. Prawda jest jednak inna – w tej sprawie zawiedli konkretni lekarze, a nie obowiązujące prawo. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny – lekarze zapowiedzieli odwołanie.
jb
Źródło: PAP, www.mp.pl