Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Projekt ustawy legalizujący ubezpłodnienie

Zapłodnienie. Fot.: pl.123rf.com

Do Sej­mu tra­fił pro­jekt usta­wy do­ty­czą­cy za­le­ga­li­zo­wa­nia ubez­płod­nie­nia. Do­ku­ment prze­wi­du­ją­cy no­we­li­za­cję Ko­dek­su kar­ne­go zło­żo­ny zo­stał przez po­słan­kę Wan­dę No­wic­ką. Po­li­ty­cy le­wi­cy usil­nie pra­cu­ją nad de­po­pu­la­cją na­sze­go społeczeństwa.

Na pod­sta­wie do roz­po­wszech­nia­nych pro­gra­mów ogra­ni­cza­nia licz­by lud­no­ści na Zie­mi, po­li­ty­cy le­wi­cy pra­cu­ją nad wpro­wa­dze­niem me­to­dy po­zba­wia­ją­cej płod­no­ści na ży­cze­nie. Po­słan­ka Wan­da No­wic­ka zło­ży­ła w Sej­mie pro­jekt usta­wy, któ­ry po­zwo­lił­by za­le­ga­li­zo­wać ubez­płod­nie­nie u ko­biet i męż­czyzn: „Zło­ży­łam dziś do la­ski mar­szał­kow­skiej pro­jekt usta­wy osta­tecz­nie le­gi­ty­mi­zu­ją­cej me­to­dę an­ty­kon­cep­cji, trak­to­wa­nej w Pol­sce jak nie­le­gal­ną – świa­do­mej re­zy­gna­cji z wła­snej płod­no­ści, czy­li do­bro­wol­ne­go ubez­płod­nie­nia”- po­in­for­mo­wa­ła w me­diach spo­łecz­no­ścio­wych po­słan­ka lewicy

Wy­ja­śni­ła rów­nież, że: „do­bro­wol­ne ubez­płod­nie­nie jest do­stęp­ne w więk­szo­ści kra­jów, do­pusz­czo­ne przez WHO, i co wię­cej, jest to je­dy­na me­to­da za­rów­no dla ko­biet, jak i męż­czyzn. U męż­czyzn, to wa­zek­to­mia, u ko­biet – pod­wią­za­nie ja­jo­wo­dów.” – Czas naj­wyż­szy skoń­czyć z tym ab­sur­dem – dodaje.

Zda­niem po­słan­ki le­wi­cy każ­dy ma pra­wo de­cy­do­wać o swo­jej płod­no­ści: „Lu­dzie ma­ją pra­wo re­zy­gno­wać z wła­snej płod­no­ści, a bi­sku­pom, pro­ku­ra­to­rom, fa­na­ty­kom wszel­kiej ma­ści nic do te­go” – na­pi­sa­ła na swo­im Twit­te­rze Wan­da Nowicka.

Obec­nie ste­ry­li­za­cja w Pol­sce jest le­gal­nie do­pusz­czal­na w przy­pad­ku, kie­dy mo­że ura­to­wać zdro­wie lub ży­cie pa­cjen­ta. Na­to­miast w świe­tle obo­wią­zu­ją­ce­go pra­wa za­bro­nio­ne jest wy­ko­ny­wa­nie ubez­płod­nie­nia dla wy­go­dy pa­cjen­ta. Ar­ty­kuł 156. ko­dek­su kar­ne­go brzmi: „Kto po­wo­du­je cięż­ki uszczer­bek na zdro­wiu w po­sta­ci mię­dzy in­ny­mi unie­moż­li­wie­nia pło­dze­nia, pod­le­ga ka­rze po­zba­wie­nia wol­no­ści w wy­mia­rze co naj­mniej trzech lat więzienia.”

W uza­sad­nie­niu po­sło­wie le­wi­cy wska­za­li, że art. 156. Ko­dek­su kar­ne­go w obec­nym brzmie­niu spra­wia, że: „w prak­ty­ce le­ka­rze w oba­wie przed sank­cja­mi kar­ny­mi nie pro­po­nu­ją ani nie prze­pro­wa­dza­ją za­bie­gów ste­ry­li­za­cji an­ty­kon­cep­cyj­nej, mi­mo iż Po­lki i Po­la­cy czę­sto chcą z tej me­to­dy ko­rzy­stać i do­ma­ga­ją się moż­li­wo­ści sko­rzy­sta­nia z tej me­to­dy pla­no­wa­nia rodziny”.

Po zmia­nie pra­wa art. 156 par. 1a Ko­dek­su kar­ne­go miał­by brzmieć: „Nie po­peł­nia prze­stęp­stwa le­karz, je­że­li po­zba­wie­nie płod­no­ści jest na­stęp­stwem za­bie­gu le­kar­skie­go za świa­do­mą zgo­dą pacjenta.”

Ubez­płod­nie­nie to nie­od­wra­cal­ne lub trud­no od­wra­cal­ne po­zba­wie­nie zdol­no­ści roz­rod­czych ko­biet lub męż­czy­zny bez ogra­ni­cze­nia ich moż­li­wo­ści sek­su­al­nych. U ko­biet ubez­płod­nie­nie mo­że być kon­se­kwen­cją usu­nię­cia ma­ci­cy, jaj­ni­ków lub unie­droż­nie­nia ja­jo­wo­dów po­przez za­ło­że­nie za­ci­sków. Moż­li­we skut­ki ubocz­ne pod­wią­za­nia ja­jo­wo­dów to róż­ne­go ro­dza­ju za­ka­że­nia i krwawienia.

Ubez­płod­nie­nie męż­czyzn wy­ko­nu­je się po­przez za­bieg na­zwa­ny wa­zek­to­mią. Prze­pro­wa­dza­ny za­bieg po­le­ga na prze­rwa­niu cią­gło­ści na­sie­nio­wo­dów cze­go skut­kiem jest za­prze­sta­nie prze­do­sta­wa­nia się plem­ni­ków do eja­ku­la­tu przy za­cho­wa­nej sper­ma­to­ge­ne­zie. Po­wi­kła­nia­mi po wa­zek­to­mii to krwia­ki, za­ka­że­nia i obrzę­ki. Przy­wró­ce­nie płod­no­ści, czy­li re­wa­zek­to­mia spa­da z cza­sem i za­le­ży od wie­ku pa­cjen­ta, dla­te­go ten za­bieg mo­że stać się nieodwracalny.

Ubez­płod­nie­nie nie jest an­ty­kon­cep­cją. To trwa­ły i trud­ny do od­wró­ce­nia za­bieg chi­rur­gicz­ny oka­le­cza­ją­cy ludz­kie cia­ło. Ubez­płod­nie­nie nie tyl­ko jest sprzecz­ne z nor­ma­mi etycz­ny­mi i mo­ral­ny­mi, ale rów­nież z pra­wa­mi natury.

 

JB
Źró­dło: rp.pl

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj